Rewire, czyli Harley-Davidson z nową strategią. Jaki jest pomysł na rozwój? - Motogen.pl

Nowa strategia H-D ma pięć głównych punktów. Opisujemy je.

Na początku marca informowałem, że Harley-Davidson wyrzucił swojego CEO, który pełnił tę funkcję przez ostatnich 5 lat. Powodami były m.in. notoryczne spadki sprzedaży. (Gdyby tego było mało, to w globalną gospodarkę uderzył jeszcze koronawirus…)

Ostatnio firma Harley-Davidson opublikowała raport po pierwszym kwartale 2020 roku. Znalazły się tam wyniki sprzedażowe, plan na wyjście z problemów związanych z COVID-19, a także zarys nowej, długoterminowej strategii. Nazywa się „The Rewire”, co przetłumaczyć można na wymianę instalacji elektrycznej w urządzeniu. H-D zostanie „przewinięty” od nowa.

Nowa strategia jest odpowiedzią na poprzednią strategię „More Roads” (Więcej Dróg) realizowaną przez poprzedniego szefa. Zakładała m. in. premierę 100 nowych modeli w 10 lat, ale to oczywiście już się nie wydarzy. Plan „The Rewire” został póki co zaprezentowany skrótowo i zawiera się w 5 głównych założeniach.

1 – Wzmocnić główną siłę firmy i lepiej wyważyć ekspansję w nowe obszary

Harley-Davidson ma zamiar ponownie zwrócić swoje skupienie (a także skupienie dealerów, klientów i fanów) na to, co w H-D najważniejsze, czyli modele legendarne, z historią i dziedzictwem.

H-D chce też na nowo rozpisać strategie dotarcia do nowych klientów. Można więc spodziewać się, że elektryczny LiveWire będzie wciąż promowany wyjątkowo silnie. Pan America i Bronx (zupełnie nowe motocykle adventure oraz naked) na pewno także doczekają się premiery, ale poza tym H-D raczej nie planuje wielu rewolucyjnych nowości. Raczej wróci do cruiserów i turystyków… Czy to dobrze? Czy w ten sposób znajdzie nowych, młodych klientów?

2 – Skupić się na rynkach, które mają znaczenie

H-D ma zamiar skupić się na tych segmentach modelowych, obszarach świata i profilach klientów, które oferują największy potencjał i profit. Chce także przywrócić swoją pozycję niekwestionowanego lidera w USA. Wydaje nam się, że oznacza to powrót do klasycznych modeli. Oby tylko „klasyczny” nie oznaczał „przestarzały”…

3 – Zresetować harmonogram premier oraz linie produktowe, aby zyskać prostą ofertę i maksymalny wpływ

I to jest świetny pomysł. Jeżeli nie jesteś hardkorowym fanem Harleya, to nie masz pojęcia czym różni się rodzina Dyna od rodziny Softail i dlaczego kilkanaście modeli wygląda niemalże identycznie. No i dlaczego premiery nowych modeli wypadają w przypadkowych miesiącach? Ostra rewolucja i uproszczenie oferty może mieć pozytywny wpływ na odbiór marki i sprzedaż.

4 – Rozbudować segmenty części, akcesoriów i produktów do pełnego potencjału

Wydaje się, że Harley-Davidson jest mistrzem w temacie części zamiennych, modyfikacji oraz wszelkiego rodzaju gadżetów, ciuchów i innych produktów z własnym logo. Ale jeżeli można rozwinąć się jeszcze bardziej, to dlaczego nie?

5 – Wyrównać strukturę organizacyjną, strukturę kosztów i model operacyjny, celem redukcji skomplikowania i poprawienia wydajności, aby nakierować markę na stabilność i sukces

Optymalizacja kosztów, produkcji, logistyki, zarządzania (i tak dalej) to zawsze dobry pomysł. A szczególnie w ogromnej korporacji, która kiedyś przynosiła ogromne zyski, ale teraz się zestarzała. Pod warunkiem, że za takie zadanie wezmą się odpowiednio kompetentne głowy…

To jak, uda się?

Prawdę mówiąc, trochę się obawiam, że Harley-Davidson skupi się (zatraci) na dziedzictwie, zamiast na nowych technologiach. Jeżeli motocykle legendarnej marki staną się przestarzałe, nie zainteresuje się nimi żaden nowy motocyklista, a w końcu o legendzie H-D będzie można usłyszeć co najwyżej w opowieściach starych, wąsatych motocyklistów na trajkach….

Powtórzę raz jeszcze to, co napisałem dwa miesiące temu, przy okazji zwolnienia poprzedniego CEO. „Czy Harley-Davidson pozostanie najbardziej rozpoznawalną marką motocykli na świecie, czy może zmieni pozycję na niszowego producenta ciężkich motocykli z tradycjami? Pojawiło się światełko w tunelu, ale czas ucieka. Tik-tak…” Jednak tym razem dodam jeszcze jedno: wierzę, że za strategię Rewire wzięły się osoby znacznie mądrzejsze niż ja.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany