Na ubitej ziemi, czyli dlaczego warto trenować Flat Track - Motogen.pl

Flat Track łączy wszystko, co najlepszego mają do zaoferowania dwa światy: dynamikę i technikę jazdy torowej z kontrolowaną niestabilnością motocykla charakterystyczną dla off-roadu.

Gdy milknie ryk silników i przepędzona wiatrem chmura kurzu odpływa w stronę pobliskiej autostrady, z czeluści kasków wyłaniają się dwie umorusane, ale i rozradowane twarze. Bartosz to zakręcony na punkcie motocykli doświadczony instruktor techniki jazdy, z solidną historią wyścigową i doświadczeniem w prowadzeniu zajęć. Magda ma nieco mniejsze doświadczenie, ale pasją z całą pewnością nie ustępuje Bartkowi.

Oboje prowadzą jedną z pierwszych, o ile nie pierwszą, szkołę flat tracku w Polsce.
– Zaczęło się, jak to często bywa, od przypadku – opowiada Bartosz. – Zawsze byłem człowiekiem asfaltu, choć flat track znałem i byłem pewien, że to dyscyplina z potencjałem. Skoro na torze ziemnym trenowały lub trenują takie gwiazdy, jak Valentino Rossi czy Marc Márquez i dosłownie każdy amerykański zawodnik MotoGP zaczynał od tej dyscypliny, nie może ona być żużlem dla ubogich, jak niektórzy uważają. Do poważniejszego zainteresowania się torem ziemnym zachęcił mnie mój nastoletni kursant, wicemistrz Polski pitbike off-road. Na początku był ogromny problem ze znalezieniem odpowiedniego miejsca do treningów, ale kiedy Magda poradziła mi, żeby podejść do tematu profesjonalnie, wreszcie się udało. Teraz trenujemy w Trzebnicy – dzięki przychylności burmistrza miasta udało się zamienić dawne składowisko śmieci w profesjonalny plac treningowy.

– Flat track możesz uznać za najprostszą formę off-roadu, pierwszy krok w stronę jazdy w terenie – ciągnie Bartosz. – To sport bardzo równouprawniony: bez większego przygotowania mogą zacząć jeździć i niscy, i wysocy, i dzieci. Z off-roadem nie pójdzie ci tak łatwo, szczególnie jeśli jesteś niskiego wzrostu. Po drugie, ten sport łączy dynamikę i technikę jazdy torowej z instrumentalnym traktowaniem niestabilności motocykla, które znamy z off-roadu. Siedzisz podobnie jak na maszynie torowej, a jednocześnie doświadczasz wrażeń podobnych do tego, co zapewnia jazda w terenie. W ten sposób rozwijasz umiejętności z jednej i drugiej dziedziny.

– Flat track rozwija propriocepcję, czyli tzw. czucie głębokie – kontynuuje Bartosz. W czasie jazdy musisz stale korygować tor jazdy, by zachować stabilność motocykla podczas uślizgu tylnego koła. To nie wszystko – z każdym przejazdem nawierzchnia toru odrobinę się zmienia: tu wyżłobisz koleinę, tam coś się obsypie. Ponieważ nie możesz w 100% nauczyć się nawierzchni, przez cały czas musisz być czujny, skupiony na sygnałach nadawanych przez motocykl i zdyscyplinowany. Inaczej albo zaliczysz glebę, albo wyjedziesz z toru – wyjaśnia Bartosz.

Propriocepcja to inaczej czucie głębokie, kinestezja. Jest także nazywana ósmym zmysłem. Odgrywa w naszym życiu kluczową rolę, choć jej znaczenia zwykle nie doceniamy.

Skąd wiesz, w jakiej pozycji znajduje się twoje ciało, kiedy jest ciemno albo masz zamknięte oczy? Za przekazywanie informacji o położeniu ciała są odpowiedzialne proprioreceptory znajdujące się w twoich mięśniach, ścięgnach i stawach. Odbierają one bodźce związane z uciskiem, rozciągnięciem, ustawieniem i ruchem części ciała wobec siebie. Jeśli wszystko działa jak należy, organizm może rozwijać prawidłowe odruchy, planować i prowadzić ruch, regulować napięcie mięśni i koordynować ich pracę.

Nasz układ nerwowy podświadomie dąży do trenowania propriocepcji: w dzieciństwie chętnie wykorzystujemy rozmaite aktywności ruchowe – jazdę na karuzeli, wiszenie na trzepaku, skakanie na trampolinie. Jako dorośli także możemy rozwijać i doskonalić system propriocepcji, np. jeżdżąc na motocyklu. Śmiganie po nierównym terenie i konieczność ciągłego panowania nad maszyną dostarcza mnóstwa bodźców, a to pozwala poczuć każdą część ciała i dostarcza informacji innym zmysłom.

– Na flat tracku cały czas jest afera – dodaje Magda. – Tył puszcza, przód puszcza, trzeba być skoncentrowanym, ale także wyluzowanym. I najważniejsze: nie przeszkadzać motocyklowi. Nauczenie się prawidłowych reakcji na zachowanie maszyny przekłada się na większe bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Każdy wie, jak często trafiają się plamy oleju czy piasek. Flat track uczy nie panikować, gdy motocykl wpada w uślizg, oraz odpowiedniej reakcji w takiej sytuacji.

– Jako że tor jest płaski, flat track ma bardzo wiele wspólnego z asfaltem – wyjaśnia Bartosz. – To właśnie sprawia, że tę formę treningów tak chętnie wybierają zawodnicy ścigający się na torach. Technika jazdy w motocrossie jest znacznie bardziej odległa od tego, jak jeździ się po naszym owalu. Tam masz bandy, hopki, koleiny i inne tego typu elementy.

Podobnie z trialem – tam też strategia jazdy jest całkiem inna niż na asfalcie. Flat track jest mu najbliższy i dzięki temu pozwala zrozumieć bitumiczny tor oraz przy znacznie niższych prędkościach i w znacznie bardziej przewidywalny sposób przygotować się na takie zjawiska, jak uślizg tylnego koła.

Na flat tracku dynamika jazdy jest identyczna jak na asfalcie, ale wszelkie błędy są uwypuklone w porównaniu do motocykla wyścigowego, masz więc szansę poczuć je znacznie wcześniej i odpowiednio na nie zareagować. Innymi słowy feedback motocykla jest znacznie większy. Jednym z najbardziej niebezpiecznych zjawisk na asfalcie jest highside, czyli wyrzucenie jeźdźca w górę na skutek nagłego złapania przyczepności przez tylne koło. Tymczasem cały flat track polega na jeździe w ślizgu i na umiejętności kontrolowania go. Możesz więc w bezpieczny sposób wyczuć i zrozumieć istotę tego zjawiska.

– Koszty? – Bartosz z Magdą śmieją się. – Jeśli twój motocykl ma dwa koła, łańcuch nie spada z zębatki i opony trzymają ciśnienie, możesz śmiało wpadać na nasz tor. Nie masz motocykla? Kasa za godzinę jazdy z instruktorem plus wynajęcie kompletnego stroju oraz motocykla nie przekroczy 200 zł. – Największym problemem jest to, że jeśli już staniesz na ubitej ziemi i poczujesz kurz, bardzo trudno rozstać się z tą przygodą – deklaruje Magda.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany