Motogen Ring: BMW S 1000 XR kontra M 1000 XR, czyli bardzo sportowe turystyki - Motogen.pl

BMW S 1000 XR oraz M 1000 XR to motocykle sportowo-turystyczne. Są w zasadzie superbike’ami na podwyższonym zawieszeniu. Ale jeden z nich jest jeszcze bardziej sportowy. Który wybrać?

artykuł powstał we współpracy
z BMW Motorrad Polska

Tym razem do sparingu na Motogen Ring stają dwaj bliźniacy: BMW S 1000 XR oraz M 1000 XR. Jeden z nich bardziej przykładał się do treningów siłowych i dynamiki, a drugi stawia na większą uniwersalność w ringu. Zawodnik słabszy “na papierze”, postara się postawić trudne warunki wyżej wycenianemu rywalowi. Kto wygra ten pojedynek?

BMW wprowadzając na rynek model S 1000 XR wywołało małe trzęsienie ziemi. Co prawda nie była to pierwsza marka, która zaprezentowała motocykl turystyczny o iście sportowych osiągach, ale rzędowa czwórka pochodząca z BMW S 1000 RR wsadzona w podwozie turystyka robi w tej kategorii niemałe zamieszanie. BMW poszło jednak o krok dalej i pod koniec ubiegłego roku dołożyło wersję M, do i tak bardzo szybkiego motocykla. Czy warto dopłacić dodatkowe 25 tys. złotych, żeby cieszyć się z wyjątkowego BMW M 1000 XR?

Zobacz też:

S 1000 XR vs M 1000 XR – który do czego?

W niebieskim narożniku staje S 1000 XR. Model ten po raz pierwszy został zaprezentowany już 9 lat temu, a jego ostatnie wcielenie z 2023 roku imponuje osiągami – 170 KM i 114 Nm momentu obrotowego, zaklęte w zwinnej aluminiowej ramie i postawione na turystyczno-sportowych zawieszeniach. Choć charakter tego motocykla ma być turystyczny, jego osiągi i ogromne możliwości sprawiają, że niejednej maszynie sportowej potrafi utrzeć nosa. 

Ważący 226 kg sportowy turystyk to nie żarty, a jeśli dołożymy do tego zaawansowane systemy bezpieczeństwa, których na pokładzie S 1000 XR nie brakuje, to na tym motocyklu możemy robić prawie wszystko – podróżować przez Europę, kręcić się wokół komina, a nawet upalać na track dayu.

M 1000 XR to tylko z pozoru ten sam motocykl, jednak ulepiony jest z nieco innej gliny. Sylwetka wygląda bliźniaczo, ale serce M 1000 XR pompuje aż o 31 KM więcej niż S XR, ponadto jest lżejszy o około 4 kg. To głównie sprawka karbonowych paneli owiewek (pakiet dodatkowy). M XR ma hamulce z wyścigowej półki M Competiton, pakiet wingletów, czyli skrzydełek aerodynamicznych, dodatkowy system Slide Control pozwalający na kontrolowane drifty, nieco zmienioną ergonomię, zorientowaną bardziej na sportową jazdę oraz amortyzator skrętu, który poprawia stabilność przy wysokich prędkościach.

BMW S 1000 XR 2024 – zdjęcia:

Pojedynek S kontra M

Zasadniczo obie maszyny prezentują podobną charakterystykę jazdy – są piekielnie mocne i szybkie, Prowadzą się precyzyjnie i zapewniają wysoki poziom bezpieczeństwa dzięki wszystko mającej elektronice. Różnice są subtelne, choć gołym okiem widać, że M XR to maszyna stworzona do sportowej jazdy, a S XR to po prostu szybki turystyk. Dla motocyklisty lubiącego po prostu dynamiczną jazdę po drogach publicznych, różnice w osiągach i możliwościach sportowych można uznać raczej za marginalne. Co więcej, różnice mogą przechylać szalę na korzyść modelu S 1000 XR – bardziej cywilna ergonomia, lepsza ochrona przed pędem powietrza, bardziej komfortowe zawieszenia, a wciąż nie braknie mu aktywnego nastawienia i „sosu” – czterocylindrowy piec S 1000 XR pompuje aż 170 KM i mniej doświadczeni motocykliści mogą mieć pewne trudności z okiełznaniem tej mocy.

W przypadku M XR silnik pompuje dodatkowe 31 KM i ma nieco inną, bardziej agresywną charakterystykę, a co za tym idzie różnica będzie odczuwalna głównie na torze wyścigowym, gdzie ten motocykl pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Może być też odrobinę stabilniejsze podczas jazdy przy wysokich prędkościach (szczególnie powyżej 200 km/h, kiedy to winglety naprawdę zaczynają wykonywać swoją pracę) oraz bardziej poręczne w zakrętach dzięki kutym aluminiowym kołom.

Mniejsza masa nieresorowana zadziała tu na korzyść, a jeśli postawisz na koła M Carbon z włókna węglowego, różnica będzie bardziej niż odczuwalna – szczególnie pod względem chęci do szybkich zmian kierunków. Większa moc zasługuje też na większą siłę hamowania, a ta jest w M XR-rze zapewniana przez hamulce z półki M Competiton, które znaleźć można też w innych modelach serii M. Przy okazji nawet na zwykłych drogach publicznych, czy nawet w mieście, nie da się ukryć, że to właśnie hamulce zdradzają jeszcze bardziej sportowy charakter modelu M XR.

BMW M 1000 XR 2024 – zdjęcia:

Którą wersję BMW XR wybrać? S XR czy M XR?

M 1000 XR zadebiutował zaledwie pół roku temu i jest to raczej model dla tych, którzy chcą czegoś wyjątkowego i są gotowi za to zapłacić. Nie jest to maszyna typowo wyścigowa – jeśli będziesz chciał ścigać się na torze lub często odwiedzać trackdaye w poszukiwaniu każdej urwanej milisekundy, lepiej jest postawić na typowo sportowe S 1000 RR lub M 1000 RR. Jeśli zależy ci na walorach turystycznych lepiej postawić na S 1000 XR, a pozostałe pieniądze zainwestować w odpowiednie wyposażenie. 

M XR może być klejnotem w garażu i doskonałą propozycją dla tych, którzy nie mogą się zdecydować między modelami RR i XR. Wydaje się, że o modelach M ze stajni BMW można powiedzieć wszystko, ale nie to, że są kompromisami, tymczasem M 1000 XR to doskonały kompromis pomiędzy wyścigowym S 1000 RR, a turystycznym XR. Podobno nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka, tymczasem da się udowodnić, że jest odwrotnie – wystarczy wybrać M XR za 119 900 zł (lub M XR w wersji M Competition za 144 110 zł). Ostateczny wybór należy do ciebie. 

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany