Yamaha MT-125: krótkie cięcie samuraja - Motogen.pl

Absolutnie wszędzie, gdzie się nie pojawiłem Yamahą MT-125, wzbudzałem pozytywne zdziwienie. „Nie pierd…, że to stodwudziestkapiątka” – najczęściej słyszałem – „Fajny masz motor” – zdarzało się, że ktoś uzupełnił swoją serię komplementów. „Motocykl” – odpierałem i pełen dumy, że się podoba, odpalałem mały silnik, który za każdym razem gwarantował niemało emocji. 115-120 km/h wyskakiwało na elektronicznym liczniku momentalnie. Można by rzec, że praktycznie niezauważalnie, gdyby nie system świetlny sygnalizujący, że wchodzisz z obrotami na czerwone pole – trochę jak w F1.

 

Zresztą cała deska rozdzielcza, jest tu wyjątkowo bogata, jak na mały pojazd. Znajdziemy na niej prędkościomierz i obrotomierz, wskaźnik temperatury, poziomu paliwa, zegar, liczniki przebiegów, informacje o średniej prędkości oraz informacje o kończącym się paliwie. 

 

Zobacz także: Shun Miyazawa – twórca mrocznej strony Japonii i koncepcji „Faster Sons”.

Mroczna strona Japonii

„The Dark Side of Japan” – takie hasło marketingowe charakteryzuje motocykle z serii MT Yamahy (https://motogen.pl/test-yamaha-mt-07-2019-naked-nie-tylko-dla-poczatkujacych/) i pomimo że MT-125 jest najmniejszym z nich, jego wzornictwo doskonale odzwierciedla siłę tego przekazu.

 

Zobacz także: Yamaha MT-07 Moto Cage – chętnie idzie na gumę

 

Mało tego, Yamaha, aby zachęcić młodych klientów, na rzecz promocji tego modelu wypuściła spot zatytułowany „Don’t be afraid of the dark – Nie bój się ciemności”. W ten sposób przekonuje, że ich trochę zły świat nafaszerowany skrajnymi emocjami jest dostępny dla każdego.

 

 

Agresywny technologiczny design streetfightera sprawia, że motocykl wygląda, jakby wręcz wyprzedził czas. Ostre linie, charakterystyczna przednia lampa, sportowe siedzenie obszyte welurem czy aerodynamiczny bak sprawiają, że tą maszyną naprawdę chcesz się przejechać. Tutaj każdy detal ma swoje uzasadnienie: kierunkowskazy, lusterka czy nawet siatka na baku oraz sportowe crash pady – wszystko współgra z technologiczną całością. Japończycy postawili na design, bo obecnie on się liczy, w szczególności, gdy chcesz sprzedać stosunkowo drogi produkt młodszym klientom, którzy zdecydowanie stanowią główną grupę odbiorców małej MT-ki.

Yamaha MT-125

 

Zobacz dane techniczne Yamahy MT-125

 

Czytaj dalej na następnej stronie>>>

 

 

Małe serce szybko bije!

Silnik MT-125 przeszczepiono z najmniejszego sporta w ofercie Yamahy, YZF-125F. Jest to czterosuwowy jednocylindrowiec w czterema zaworami wykonany w technologii SOHC, chłodzony cieczą. Współpracuje on z sześciostopniową przekładnią. Ten mały potwór generuje 15 koni mechanicznych mocy przy 9000 obrotów i 12,4 niutonometrów przy 8000 obrotów. Motocykl zdecydowanie lubi, gdy się go wysoko kręci. Za to, że będziesz miał manetkę gazu przytrzymaną do oporu, wynagrodzi cię bardzo czyste, basowe brzmienie wydechu i żwawe przyśpieszenie. W końcu jest tu tylko 140 kilogramów (w stanie gotowym do jazdy w wersji z ABS) do rozpędzenia. Oczywiście zadziorną Japonkę porównuję z innymi sprzętami tej samej klasy.

 

Yamaha MT-125 ma z przodu odwrócony widelec teleskopowy, z tyłu regulowany pojedynczy amortyzator wraz z wahaczem. Wszystko jest spięte na sztywnej stalowej ramie i gwarantuje naprawdę świetne doznania z jazdy. Kanapa jest tu 810 mm od ziemi, dzięki czemu na tym motocyklu pewnie poczują się również mniejsi kierowcy. Pozycja za kierownicą jest bardzo wygodna, zainstalowana mocno na froncie motocykla, a plecy jeźdźcy wyprostowane.

 

W praktyce motocykl naprawdę łatwo się przerzuca z prawej na lewą stronę, a 17-calowe koła gwarantują stabilność w szybkich łukach. O bezpieczeństwo dba duża tarcza hamulcowa o średnicy 292 mm z przodu i 230 mm z tyłu, które współpracują (opcjonalnie) z ABS-em. System antypoślizgowy działa naprawdę gładko, do tego stopnia, że szybko przyzwyczajasz się do dość agresywnego operowania klamką hamulca.   
 

Zobacz dane techniczne Yamahy MT-125

 

Czytaj dalej na nastęnej stronie>>>

 

 

Azjata na Starym Kontynencie

Głównym konkurentem dla MT-125 jest KTM 125 Duke. To w zasadzie jedyny motocykl, który wzornictwem, parametrami, agresywnym wizerunkiem i osiągami jest w stanie konkurować z Yamahą. Austriak, promujący się jako jedyny motocykl ze standardowo oferowanym ABS-em, jest jednak tańszy.

 

Osoby poszukujące dynamicznej stodwudziestkipiątki mogą oczywiście patrzeć w stronę Hondy CBR125R, Aprilii RS125, czy Yamahy R125, z której MT-125 czerpie bardzo wiele. To oczywiście sprzęty stricte sportowe, o trochę odmiennej specyfice, są jednak w podobnej cenie i swym charakterem mogą odpowiadać nabywcom MT-ki.

Lubię to!

Yamaha MT-125 to niewątpliwie dostawca przyjemnych doznań. Muszę przyznać, że pojawiają się czasem w testach pojazdy, które objeżdżasz za tak zwaną karę. W przypadku Yamahy MT-125 cieszysz się rano schodząc do garażu, bo wiesz, że każda przejażdżka to frajda.

 

Nie bez znaczenia pozostają aspekty wizualne, które wyróżniają tego małego streetfightera w tłumie. Na nim jesteś indywidualistą. Mogę sobie wyobrazić, że mając dwadzieścia kilka lat, mógłbym zachorować na ten motocykl, tak jak za małolata wręcz zapadałem się w marzeniach o posiadaniu Simsona. Mógłbym, ale na szczęście mam już trzydzieści parę lat i „poskromienie ciemności” było w zasięgu moich możliwości.

 

Ile zapłacisz by tak się poczuć? Za wersję z ABS wydasz 19 600 zł, bez ABS-u – 18 200 zł. To górna półka cenowa jeśli chodzi o stodwudziestkipiątki, ale i motocykl jest absolutnym topie.

 

Zobacz dane techniczne Yamahy MT-125

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany