Wrocław: przeciął 3 pasy w drodze do McD, spowodował wypadek motocyklisty... Czy ABS mógł pomóc? [video] - Motogen.pl

Oburzający, ale typowo-miejski manewr kierowcy samochodu doprowadził do groźnego wypadku motocyklisty. Dzięki nagraniu możemy przeprowadzić małe studium przypadku.

Wrocław, 13 listopada, aleja Armii Krajowej. Tuż przed dużym skrzyżowaniem z ul. Bardzką, aleja ma 4 pasy: jeden do skrętu w lewo, dwa do jazdy na wprost, jeden do skrętu w prawo. Kierowca samochodu stojącego w kolejce do skrętu w lewo postanawia jednak odbić skrajnie w prawo. Kierując się do wjazdu do McDonald’s. Tak się spieszy, że przecina 3 pasy, tuż przed nosem motocyklisty…

Do kolizji z samochodem wprawdzie nie dochodzi, ale motocyklista zmuszony do ostrego hamowania, traci kontrolę nad jednośladem. Blokuje koło, upada. Omija samochód, ale z impetem uderza w krawężnik. Przeżył, zabrany został do szpitala.

Czy ABS mógł pomóc?

Oglądając nagranie kilkanaście razy, posiadając jako-taką wiedzę na temat zachowania motocykla, dochodzę do wniosku, że gdyby motocykl posiadał sprawny układ ABS, najprawdopodobniej do wypadku by nie doszło, a skończyłoby się na kilku słowach niemiłego pozdrowienia.

Oczywiście, że na suchym asfalcie, wprawiony i wytrenowany motocyklista zatrzyma się wcześniej bez ABSu, niż posiadając ABS. To porównanie sprawdza się jednak przede wszystkim przy ustawionych i powtarzalnych testach, a nie w nagłych i stresujących sytuacjach podbramkowych.

Na filmie widać, jak motocyklista zaczyna hamować, a po chwili przednie koło blokuje się, co podcina motocykl. Działanie motocyklisty jest zupełnie zrozumiałe – chciał wyhamować jak najszybciej, czyli w stresie ścisnął klamkę jak najmocniej, ale nie wystarczyło przyczepności.

W przypadku motocykla z ABSem, wystarczyłoby złapać klamkę do oporu – system zadbałby, aby koło nie zostało zablokowane, co oznacza utrzymanie motocykla w pionie i hamowanie do końca. Co więcej (i być może co najważniejsze!) posiadanie układu ABS powinno także podnieść bezpieczeństwo psychiczne motocyklisty, eliminując strach przed zablokowaniem przedniego koła. Dzięki temu najbardziej skuteczne hamowanie rozpocznie się wcześniej, bo już od pierwszego momentu , motocyklista może używać pełnej siły…

…Pod warunkiem, że motocyklista wie, że właśnie tak należy hamować posiadając ABS. Tego nauczyć się można w bezpiecznych warunkach na szkoleniach – jestem zdania, że szkoleń nigdy zbyt wiele. Tym bardziej, jeżeli należy się do grupy motocyklistów nielubiących lub nieposiadających elektronicznych asystentów jazdy.

P.S.: Czynnikiem przy wypadku z filmu z pewnością była też prędkość motocyklisty… Mimo wszystko to zupełnie nie tłumaczy manewru kierowcy samochodu.

P.P.S.: Hamować do końca, czy „kłaść” motocykl? Oczywiście, że hamować do końca i nie wierzyć w zlotowe teorie o „kładzeniu”.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany