Wypadek wyglądał groźnie… Ale jak napisał sam zainteresowany: „nigdy nie jeździć bez pełnej odzieży ochronnej, to ratuje życie”.
Litrowe motocykle superbike to fajna sprawa, między innymi dlatego, że poziom prędkości 200 km/h pokonują z bajeczną łatwością. Takie rzeczy najlepiej robić na torze, bo gdy coś pójdzie nie tak…
Nagranie pochodzi gdzieś z Półwyspu Arabskiego. Motocyklista na S1000RR bardzo szybko pokonuje autostradę. Przy prędkości znacznie powyżej 250 km/h dochodzi do awarii silnika, a w konsekwencji do poślizgu…
Na planszy po arabsku motocyklista napisał, aby „nigdy nie jeździć bez pełnej odzieży ochronnej, to ratuje życie”. Pomimo wypadku przy ponad 250 km/h, motocykliście szczęśliwie nie stało się nic poważnego. Nie licząc oczywiście zgruzowanego motocykla.
W wyniku awarii silnika, wał korbowy zatrzymał się natychmiastowo. To z kolei skutkowało zablokowaniem tylnego koła. Motocyklista wprawdzie mógł uratować się przed poślizgiem i wypadkiem, gdyby sprawnie wcisnął sprzęgło – to rozłączyłoby napęd i pozwoliłoby bezpiecznie zwolnić…
Ale to jedynie teoria – zwróćcie uwagę, że natychmiast po zablokowaniu tylnego koła, motocykl wpada w poślizg. Gdyby użyć sprzęgła przy takim wychyleniu, koło mogłoby odzyskać przyczepność tylko po to, żeby zafundować widowiskowy (i groźny) high-side…
Jakie są Wasze przemyślenia dotyczące tej sytuacji?
Leave a Reply