Jeszcze podczas rundy na Sachsenring pojawił się komunikat, że Lorenzo nie wystartuje podczas rundy odbywającej się na amerykańskim obiekcie. Przypomnijmy, że podczas drugiej tury treningów wolnych hiszpański zawodnik został katapultowany z motocykla i upadł na złamany obojczyk. Skutkiem tego było uszkodzenie tytanowej płytki i konieczność przeprowadzenia kolejnej operacji. Na Laguna Seca pojawi się również Dani Pedrosa, co w połączeniu z objęciem prowadzenia w tabeli przez Marqueza sprawia, że Lorenzo nie może sobie pozwolić na dłuższy przestój, jeśli chce dalej liczyć się w walce o tytuł.
Lorenzo powiedział, że czuje się już znacznie lepiej i chce koniecznie pojechać na Laguna Seca, ale postara się nie ryzykować. Ryzyko jest spore, ponieważ na Laguna Seca czeka między innymi wymagająca sekcja z korkociągiem w roli głównej. Jeden z lekarzy ze szpitala w Barcelonie powiedział, że proces leczenia przebiega normalnie i kontuzja sukcesywnie się goi. Jednocześnie zalecił Lorenzo, aby ten nieco przystopował i nie narażał się na ryzyko upadku.
Jorge Lorenzo i Valentino Rossi już są na miejscu w Stanach Zjednoczonych i biorą udział w eventach sponsorskich. Runda na torze Laguna Seca rozpocznie się w najbliższy piątek.