[AKTUALIZACJA] Oddaj krew, zredukuj punkty karne - Motogen.pl

Według Wojtka: Uważam, że pomysł jest bardzo dobry. Tyle się mówi o tym, że w stacjach krwiodawstwa brakuje krwi, a przy każdym poważnym wypadku motocyklowym od razu jest organizowana wielka zbiórka wśród znajomych poszkodowanego. Z drugiej strony Wiewiór, który zachęca Was do udziału w różnych akcjach doszkalających oraz szkoleniach z zakresu pierwszej pomocy, stwierdził, że pomysł jest ok, ale nie jest do końca etyczny. Chodzi tu o coś za coś. W końcu organami nie wolno handlować i krwią też. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę możliwość odliczenia oddanej krwi od podatku i fakt, że ministerstwo finansów ustaliło określone stawki za litr krwi i litr osocza, to jest to opcja nie mniej nieetyczna. Pomimo, że ostatni raz mandat za przekroczenie prędkości dostałem jakieś siedem lat temu, mam nadzieję, że pomysł chwyci u polityków i wejdzie w życie. W końcu przy okazji byłaby to dobra karta przetargowa przy okazji wyborów.

Według Mateusza: Jak dla mnie cały problem leży w tym, że gdy tylko zobaczę igłę wysysającą moją krew z ramienia, zaraz mam „odcięcie”, a następnym obrazkiem jakim widzę to zdenerwowana pielęgniarka, która próbuje mnie ocucić. Kiedy jednak przypomnę sobie męczarnie podczas szkolenia redukującego punkty karne, chyba wolę pierwszą opcję zakończoną tabliczką czekolady. A jeżeli chodzi o etyczność? Ktoś kiedyś przecież śpiewał, że: „wszystko jest na sprzedaż”. Do tego, jeżeli dzięki temu uda się ocalić choć jedno życie, to chyba wątpliwości już nie ma nikt, prawda?

Autor: Wojciech Grzesiak