Afera Orlenu wywołuje falę gniewu. Samorządy proszą NIK o pomoc - Motogen.pl

Sztuczne zawyżanie cen paliw dla maksymalizowania zysku spółki zarzucają koncernowi Orlen samorządowcy. Wskazują swoje straty i składają do instytucji kontrolnych wnioski o sprawdzenie działań monopolisty.

Utrzymujące się przez ostatnie miesiące wysokie ceny paliw były mocno podejrzane. Choć zarówno kurs dolara, jak i cena za baryłkę ropy BRENT jesienią spadły poniżej poziomu sprzed rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, PKN Orlen, jako największy hurtownik paliw w Polsce, utrzymywał cenę swoich produktów na bardzo wysokim poziomie.

Polska benzyna najdroższa w Europie

Efekt mogliśmy obserwować na stacjach paliw – cena oleju napędowego oscylowała wokół 1 euro, benzyna nie była zresztą o wiele tańsza. Doszło do absurdalnej sytuacji – w kilku krajach Europy, które mają większe niż Polska obciążenia fiskalne i nie stosowały tarczy antyinflacyjnej, paliwo było… tańsze niż w naszym kraju. Było tak na przykład w Niemczech, Austrii i Hiszpanii. Dziś, jak podaje Business Insider, mamy jedną z najdroższych benzyn w Europie.

Wielu ekspertów obawiało się, że z początkiem nowego roku, kiedy tarcza antyinflacyjna zniknie, ceny paliw jeszcze mocniej poszybują w górę. Rząd i PKN Orlen zapewniali, że tak się nie stanie i faktycznie – pod koniec roku niespodziewanie Orlen nagle obniżył marże hurtowe o kilkanaście procent.

Ruch ten wywołał zrozumiałą falę pytań – nie tylko kierowcy, ale także samorządowcy i menedżerowie spółek transportowych wysunęli tezy o sztucznym zawyżaniu cen dla łatania dziury budżetowej wywołanej nieudolna polityką fiskalną rządu. Zdaniem mBank Research, gdyby Orlen obniżył hurtowe ceny paliw wcześniej, poziom inflacji mógłby być niższy o 0,6 pkt. procentowego, czyli w grudniu mógłby wynieść on około 16%, wobec 17,5% w listopadzie.

Gigantyczne straty samorządów

Faktem takiej polityki paliwowego monopolisty oburzonych jest wielu samorządowców – władze Sosnowca obliczyły, że miesięcznie przez pomysły Daniela Obajtka traciły około 3 mln zł. Prezes wrocławskiego MPK wyliczył straty zarządzanej przez siebie firmy na około 1 mln zł w samym tylko grudniu. Postanowił on pociągnąć sprawę dalej i złożył do UOKiK i NIK wnioski o wszczęcie kontroli w tej sprawie.

Podobną inicjatywę zapowiadają także posłowie Konfederacji. Ich zdaniem Orlen utrzymywał zawyżone ceny paliw po to, by zamaskować wzrost podatku VAT, opłaty paliwowej i akcyzy od nowego roku. Prezes NIK nie wykluczył, że wobec mocnych przesłanek może podjąć decyzję o kontroli koncernu z urzędu.

Także kierowcy nie kryją swojego zbulwersowania bezczelnością prezesa Obajtka. Powstała specjalna strona wonorlen.pl, gdzie przedstawione są średnie ceny paliw w Polsce i za granicą, a także analiza zmian marży Orlenu przy zmieniających się cenach ropy na świecie.

Na bojkot Orlenu nie ma szans

Niestety, jeśli chcielibyśmy zaprotestować przeciwko takiej polityce państwowego molocha, nie mamy na to szans. PKN Orlen dostarcza znakomitą większość paliw dla stacji wszystkich koncernów. Wyjścia są dwa – tankowanie paliw premium na stacjach konkurencyjnych wobec Orlenu (są one zwykle importowane) albo zrezygnowanie z tankowania w ogóle.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany