Dani Pedrosa ucierpiał w wypadku podczas sesji treningowej MotoGP na torze Motegi.
Podczas piątkowej sesji treningowej na japońskim torze zawodnik przewrócił się wraz z motocyklem, upadając tak nieszczęśliwie, że doznał złamania obojczyka w dwóch miejscach. Dani został przewieziono do Hiszpanii, gdzie w szpitalu w Barcelonie przeszedł operację zespolenia złamanej kości. Obojczyk został połączony za pomocą tytanowej płytki.
Dani Pedrosa: 'To był, oczywiście, niezwykle kiepski dzień dla nas wszystkim. To było dziwne, rozbić się na zaledwie drugim okrążeniu, na wolniejszym odcinku toru. Próbowałem zatrzymać motocykl tak jak zwykle, ale wiedziałem, że coś jest nie tak i nie mogłem uniknąć upadku. (…) Po wypadku od razu wiedziałem, że zostałem ranny, bo było to bardzo bolesne. Oberwałem mocno w lewą kostkę, także złamałem obojczyk, jak uderzyłem w tor – to tym bardziej prawdziwy pech, ponieważ ostatnio mieliśmy naprawdę dobre wyniki. Byłem zdrowy w okresie przed sezonem i ogólnie w ciągu roku i pracowaliśmy dużo, żeby wejść na i utrzymać maksymalny poziom. Kolejna kontuzja, z którą muszę się zmagać nie jest czymś, czego potrzebowałem – czuję, że nie zasłużyłem sobie na to. (…) Jednakże jak tylko lekarze sprawdzili wszystko, zdecydowaliśmy się, że najlepiej będzie wrócić do Hiszpanii na operację. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie tak dobrze, jak to możliwe i że będę mógł wkrótce wrócić do ścigania’.
Jeśli rehabilitacja powiedzie się, Pedrosa wystąpi już podczas wyścigu w Australii, który będzie miał miejsce za dwa tygodnie. Wyścig MotoGP w Japonii w ubiegły weekend odbył się w zastępstwie pierwszego terminu – 24–25 kwietnia br., gdy wybuch wulkanu Eyjafjallajökull uniemożliwił zawodnikom dotarcie na miejsce.