A tak ściganie na Wyspie Man wyglądało w ubiegłym roku https://motogen.pl/ulicznej-sagi-ciag-dalszy-czyli-podsumowanie-serii-wyscigow-drogowych-2017-roku-cz-ii/
Wykorzystując świetne warunki, zawodnicy od samego początku sesji kwalifikacyjnych ruszyli po najszybsze okrążenia, przełamując osobiste rekordy. Jednak tylko jeden z nich, Dean Harrison #5, zdołał zbliżyć się do rekordu okrążenia osiągając we wtorek najszybsze okrążenie kwalifikacji z czasem 16:57.728 i średnią prędkością 133.462 mil/h. Zaliczył tym samym nieoficjalny rekord w klasie Superbike i został drugim w historii jeźdźcem TT, który przełamał barierę 16 minut. Jego osiągnięcie jest jednak nieoficjalne z tego powodu, że oficjalne rekordy okrążeń są notowane tylko podczas wyścigu TT. Jest to jednak wyraźne ostrzeżenie dla rywali, że ,,popularny Góral” ma ochotę wejść na szczyt najwyższej wyścigowej góry Mountain Course w tym roku. Dean zasmakował już zwycięstwa na TT, ma na koncie jedno trofeum TT oraz siedem podiów w różnych klasach. Zawodnik związany jest z zespołem Silicone Engineering Kawasaki, na Kawasaki ZX-10RR, z którym świetnie dogaduje się od paru sezonów.
Michael Dunlop #6 ma na koncie piętnaście zwycięstw TT i dziesięć podiów w różnych klasach, jest więc najbardziej doświadczony z całej pierwszej trójki tegorocznego TT. Jest również pierwszym oficjalnym jeźdźcem, który przekroczył barierę 16 minut okrążenia Mountain Course w ponad stuletniej historii Tourist Trophy. Michael, podobnie jak w fantastycznym sezonie 2016, w tym roku zasiada za sterami BMW S1000RR, z tą różnicą, że tym razem jedzie w zespole Tyco BMW wspieranym mocno przez fabrykę z Bawarii. W piątkowych przerywanych kwalifikacjach był najszybszy osiągając czas okrążenia na poziomie 17:01.391 przy średniej prędkości 132.983 mil/h. 15-krotny mistrz TT, kazał nam czekać cały tydzień na swój najlepszy rezultat w kwalifikacjach, ale znając jego podejście do ścigania, mogła to być tylko cisza przed burzą jaką może wywołać nad głowami szybkich młodych strzelb, którzy opróżnili swoje magazynki podczas całego tygodnia.
Odkąd Michael Dunlop pojawił się w paddocku TT zawsze celuje w zwycięstwo. Jego, jak do tej pory, największymi barierami do osiągania tego celu był Ian Hutchinson oraz nieprzewidziane awarie motocykla. W tym roku Hutchy jedzie w TT, ale jego czasy, ze względu na chorą nogę, nie są w stanie zagrozić Maverickowi z Irlandii Północnej. Z całym szacunkiem do reszty zawodników, pozostały tylko awarie, które mogą zatrzymać Michaela Dunlopa. Oczywiście TT jest nieprzewidywalne w każdym aspekcie, ale patrząc pod względem doświadczenia w kontekście konkurencji w postaci Deana Harrisona i Petera Hickmana, to Dunlopa możemy stawiać w roli największego faworyta do wygranej w pierwszym wyścigu TT 2018, klasy Superbike.
Z najszybszej trójki chyba Peter Hickman #10 ma największy głód na zdobycie górskiego toru Mountain Course, z najszybszego towarzystwa top 3, tylko on nie stał na najwyższym stopniu podium w TT, a jego dotychczasowy rekord to pięć podiów. Jednak odkąd pojawił się na TT zawsze był szybki na swoim BMW S1000RR, a w czwartkowych trudnych kwalifikacjach wykręcił najszybszy rezultat 17:02.757 przy średniej prędkości 132.806 mil/h. Progres zawodnika ekipy Smiths Racing BMW jest naprawdę imponujący. W wyścigach drogowych wielokrotnie pokazywał, że nie chowa łokcia jak dochodzi do walki w zbliżeniu, rozpychając się na drodze. ,,Waleczny Traper” jest zawsze gotowy do walki, ale czy to wystarczy na Dunlopa?
Wiele czynników wpływa na wynik zawodnika w TT, jednym z nich jest pogoda, która na przestrzeni 60,7 km, może zmienić się diametralnie. Szczególnie przy takim klimacie jaki panuje na Wyspie Man, położonej w samym sercu Morza Irlandzkiego. Wyścig TT, tak naprawdę zaczyna się już w boksach, gdzie ekipy muszą znaleźć najlepsze optymalne ustawienia swojej maszyny, a zawodnik podczas kwalifikacji, oprócz odkręconego gazu w opór, musi umieć zapamiętać zachowanie motocykla w kolejnych sektorach na przestrzeni parudziesięciu kilometrów. Zadanie niełatwe, ale są tacy, którzy robią to najlepiej, a ta trójka stanowczo należy do tego grona. Jak warunki pogodowe na Wyspie Man pozwolą, to szykuje się nam wybitna gonitwa podczas pierwszego wyścigu klasy Superbike TT w roku 2018.