Szef sekcji Yamahy zajmującej się MotoGP, Masao Furusawa, uważa, że cięcie kosztów nie powinno obejmować prac inżynierskich oraz prac nad rozwojem technologicznym.
Furusawa, dzięki któremu Yamaha w 2004 roku powróciła na szczyt, uważa, że większość propozycji dotyczących zmniejszenia wydatków może mieć negatywny wpływ na rozwój maszyn.
Mówi on także, że jeśli kryzys zacznie mieć wpływ na chęć dążenia do jak najelpszych osiągów, wtedy sens ściagania się zniknie.
Nie chcę nic zmieniać i jednocześnie chciałbym obniżyć koszty –mówi Furusawa. – Wyścigi wiążą się z konkurowaniem ze sobą i nie możemy przerwać prac nad silnikiem. Jeśli przestaniemy to robić, wyścigi stracą swój sens.
Tak długo, jak myślimy o wygranej, będziemy starać się ulepszyć silnik. Jeśli teraz się zatrzymamy, przegramy całą grę.