Do redakcyjnego laboratorium trafiła druga generacja modelu, oferowana od 2008r. Czy Hayabusa jest żyletką w rękach małego dziecka, a jej kosmiczne osiągi wymagają spisania testamentu przed każdą podróżą?
Dotychczas niewiele wspominaliśmy o jeździe Gladiusem w dwie osoby. Montaż uchwytu na bak podziałał jak katalizator i wzbudził euforię w mojej współtowarzyszce, mającej dosyć jazd Hayabusą.
Do redakcyjnego laboratorium trafiła turystyczna kurtka tekstylna, Modeka Wulf. Pod względem cenowym znajduje się na pograniczu klasy średniej i wyższej w ofercie producenta. Jak sprawdza się w codziennym użytkowaniu, czy warto ją kupić oraz jakie są jej mocne i słabe strony?
Chłopaki z fabryki w Hinckley wreszcie zebrali się na odwagę i na targach Intermot przedstawili światu nową generację swojego bestsellera. 65.000 sprzedanych egzemplarzy Speed Tripla od czasu pierwszej generacji z 1994 roku, a najnowszy z nich nareszcie trafił do redakcji.
Bawarczycy zrewolucjonizowali pojęcie motocykla turystycznego, oddając w ręce użytkowników swój nowy okręt flagowy – K1600 GT. Mocny, elastyczny, o dynamice przywodzącej na myśl sportowe maszynki i trakcji, której te by się nie powstydziły.
Nikt nie mówił, że będzie lekko. Redakcyjny Gladius dostał w tym tygodniu dwie misje - ostry wycisk na torze plus monotonię autostrady. Jak poradził sobie tym razem?
V-Max wpada w oczy. To stalowa rzeźba; jej autorom przyświecał jeden cel: wzbudzać fascynację. Sprawdziliśmy ile ducha niepokornego poprzednika znajdziemy w najnowszym wcieleniu V-Maxa.
Rozkręciliśmy się nieco, a kilka cieplejszych i mniej deszczowych dni pozwoliły nakręcić przebieg redakcyjnym Gladiusem. Aktualnie na zegarze 3776 kilometrów.
Do naszego laboratorium testowego trafił produkt, który tylko z pozoru jest typowym integralem. Reevu MSX1 to kask, dzięki któremu motocyklista ma oczy dookoła głowy.
W poprzednim raporcie z testu długodystansowego napisaliśmy Wam, że mamy zamiar pojechać Gladiusem do Poznania, na jedną z eliminacji WMMP. Plany się zmieniły; do stolicy Wielkopolski zabierzemy KTMa, natomiast nasze Suzuki dostało misję sprawdzenia wytrzymałości siedzenia kierowcy.