Tym razem postanowiliśmy opowiedzieć Wam trochę więcej o młodym, dwudziestoletnim stunterze z Hamburga. Czy już wiecie o kim będzie ten materiał? Oczywiście o Julienie JIP Pohl, który nie tylko mieszka w Hamburgu, ale również tam się urodził. Jego hobby to stunt, snowboarding oraz podróże dookoła Europy. Julien kocha poznawać ludzi i trenować ze stunterami z różnych krajów.
Swoją przygodę ze stuntem rozpoczął w połowie 2009 roku. Czy wiecie co miało wpływ na krok Pohla w kierunku tego sportu? To wizyta JIP na German Stuntdays sprawiła, że w stuncie zakochał się od pierwszego wejrzenia. Pierwszym stunt motocyklem Juliena była Honda CBR 600 F3. W 2010 roku F3 wymienił na Hondę CBR F4i. Po roku eksploatowania F4i stunter przesiadł się na Kawasaki 636. „Wymiana F4i na 636 była słuszną decyzją, naprawdę kocham ten motocykl” – mówi JIP. Zapytany o ulubione tricki, na pierwszym miejscu wymienia wszystkie skoki i akrobacje. Inspiracją dla niego jest Nick Apex.
W tym miejscu nadszedł czas na zaproszenie Was do obejrzenia najnowszego klipu przygotowanego przez JIP. Ujęcia do filmu pochodzą z portu w Hamburgu. Produkcja nosi tytuł „Paradise”. Julien nazwał tak swój klip na cześć piosenki, której użył w video. Piosenka „Paradise” jest utworem zespołu Coldplay i opowiada o raju podczas snu. JIP podkreśla, że na świecie jest mnóstwo problemów i kłopotów, jednak całe zło znika, gdy jest w porcie ze swoim motocyklem. Wtedy zapomina o wszystkim, co negatywne. Uważa, że każdy człowiek potrzebuje miejsca, w którym może się odprężyć i zapomnieć o wszystkim choć na moment. Po prostu mieć swój własny raj.
W kwestii pomysłu, realizacji i montażu filmu Julien świetnie radzi sobie sam, więc tak też było w przypadku „Paradise”. Filmowaniem stuntera zajął się Patrick Beyer.