Trasa na weekend. Magistrala Sudecka - Motogen.pl

Kotlinę Kłodzką i Karkonosze łączy jedna z najpiękniejszych dróg motocyklowych w Polsce. Mimo to jest ona znacznie mniej popularna niż np. bieszczadzkie pętle czy Droga Stu Zakrętów. A szkoda…

Szlak łączący Kotlinę Kłodzką z Karkonoszami to w zasadzie system dróg bez żadnej wspólnej nazwy. Kiedyś przy jakiejś okazji użyłem określenia magistrala sudecka, ponieważ wiedzie przez najpiękniejsze rejony tych gór, tworząc coś w rodzaju widokowej trasy turystycznej. Magistrala sudecka ma ważną zaletę – można ją wykorzystać jako łącznik pomiędzy drogami Kotliny Kłodzkiej i Karkonoszy, dzięki czemu, mając do dyspozycji długi weekend, zwiedzić kawał południowo-zachodniej Polski. Trasa jest przy tym dostępna dla dosłownie każdego motocykla.

Podziemne miasta nazistów

Umownym początkiem magistrali niech będzie Nowa Ruda, miasto leżące na pograniczu Gór Sowich i Kotliny Kłodzkiej. Stąd kieruję się drogą 381 na zachód, w stronę Głuszycy. Nieopodal, w Sierpnicy, znajduje się fragment zbudowanego przez nazistów kompleksu Riese – podziemne miasto Osówka. To jedna z najchętniej odwiedzanych przez turystów atrakcji tego regionu. W Głuszycy skręcam w drogę nr 380 na Unisław Śląski. To mój ulubiony odcinek – wąska droga biegnie niewielką doliną przez senne wsie, prowadząc obok niezliczonych budynków, z których dosłownie każdy ma jakąś ciekawą historię. Droga nie prowokuje do szybkiej jazdy. Wręcz przeciwnie – rozleniwia i zachęca do rozkoszowania się każdym kilometrem. W Unisławiu wybierasz drogę 35 na Mieroszów, gdzie skręcisz w prawo na Krzeszów.

Jedenastu Apostołów

Kilka kilometrów dalej, w miejscowości Różana, warto zboczyć nieco z drogi, by zobaczyć pocysterskie opactwo w Krzeszowie – prawdziwą perłę architektury barokowej. Latem można ochłodzić się w stawie Krzeszówek. Na rozstaju w Różanie możesz od razu skierować się na Chełmsko Śląskie, dokąd zaprowadzi cię piękna kręta droga. Tam znajdziesz kolejny unikatowy zabytek – Domy Tkaczy. To kompleks jedenastu drewnianych budynków – pierwotnie było ich dwanaście (stąd nazwa Dwunastu Apostołów), ale jeden spłonął. Budynki pochodzą z 1707 roku, wybudowano je z inicjatywy cystersów z Krzeszowa, z przeznaczeniem dla tkaczy płótna z Czech. Protip: przez chatę nr 17, kawiarnię Lniany Dom u Apostoła możesz wejść na podwórko, gdzie znajdziesz źródło.

Rabunek uranu

Wart obejrzenia jest także rynek Chełmska – miasta, które w II połowie XVII wieku było ważnym ośrodkiem tkactwa. Z Chełmska kieruję się na Lubawkę, a następnie drogami 369 i 367 na Kowary – miasto owiane złowrogimi legendami. Po II wojnie światowej prowadzono tutaj rabunkowe wydobycie rud uranu na potrzeby Związku Radzieckiego. Tamtejsze kopalnie od końca wojny aż lat do 60. znajdowały się pod czujną obserwacją tajniaków służby bezpieczeństwa. Z Kowar przez Miłków i Sosnówkę drogą 366 jadę na Piechowice. Najważniejszym punktem w tym rejonie są ruiny XIV-wiecznego zamku Chojnik, wielokrotnie przebudowywanego, opuszczonego w XVI wieku. Jeśli chcesz je zwiedzić, czeka cię kilkukilometrowy spacer. Jeśli nie – zrób sobie przerwę na znakomitą świeżą rybę w Przystani pod Chojnikiem w Zachełmiu.

Magistrala transsudecka – zdjęcia

Z Chojnika warto pojechać na Jagniątków, gdzie znajduje się zamieniony na muzeum dom pisarza Gerharta Hauptmanna – laureata literackiego Nobla z 1912 r. Jadąc dalej, za Michałowicami natrafisz na wyjątkową atrakcję – skalny tunel, za którym droga opada kilkoma fajnymi agrafkami w stronę Piechowic. Tutaj wjeżdżasz na drogę nr 3 prowadzącą z Jeleniej Góry do Szklarskiej Poręby. Stąd możesz śmignąć w kierunku czeskiego Harrachova lub, przez Zakręt Śmierci, do Świeradowa-Zdroju i dalej nad Jezioro Leśniańskie.

Magistrala transsudecka – ważne informacje

  • Trasa. 113 km – tyle ma podstawowy wariant trasy. Jeśli rozszerzysz go o inne atrakcje, takie jak Osówka czy Krzeszów, wyjdzie ponad 160. Można tę trasę połączyć z objazdem Karkonoszy i Kotliny Kłodzkiej, co daje program na długi weekend.
  • Dobra rada. Na pewno warto nieco zboczyć z drogi, aby odwiedzić Krzeszów – tamtejsze opactwo jest unikatem na skalę europejską. Warto zrobić z tej trasy pętlę – do Kotliny Kłodzkiej wrócić przez Czechy.
  • Warto zobaczyć: pocysterskie opactwo w Krzeszowie, domy tkaczy w Chełmsku Śląskim, podziemne miasto Osówka, byłą kopalnię rud uranu w Kowarach.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany