Rea, mimo bólu, nastawiony optymistycznie - Motogen.pl

Zwycięzca z toru Misano, Jonathan Rea, pierwszy dzień IX rundy WSBK, która tym razem odbyła się na Donington Park, ukończył z siniakami.

W ciągu trzech pierwszych okrążeń sesji treningowej Rea zbyt mocno pochylił swoją Hondę na jednym z zakrętów, co skończyło się podrapanym i posiniaczonym lewym udem.

Zawodnik powiedział: Motocykl kładł się zbyt mocno z tyłu, przez co musiałem jechać dość szeroko. Kiedy wychodziłem z zakrętu Melbourne Loop, maszyna zjechała na trawę i skończyło się to tak, jak widać.

Była to dość poważna kraksa, ponieważ przyspieszałem na prostej, na drugim biegu. Dość mocno upadłem na udo, przez co ból jest dość nieznośny.

Rea został poddany badaniom z Clinica Mobile i już dzień później wrócił na tor. Zawodnik zaliczył piętnasty najszybszy czas podczas jazdy w deszczu.

Powiedział: Mamy różne ustawienia na jazdę po mokrej i suchej nawierzchni. Kiedy tor wysechł pojechałem do boksu z myślą o jakiejś drobnej zmianie. Team postanowił jednak, że do poprawienia jest znacznie więcej i musiałem przesiąść się na drugi motocykl.

Straciłem przez to parę okrążeń i skończyłem z dość słabym wynikiem. Był to jeden z tych dni, kiedy nic nie wychodzi.

Zazwyczaj wypada on podczas wyścigu, więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze tego dnia. Jestem nastawiony pozytywnie.