Ocalony z niebytu. Triumph Bonneville T140 750 z warsztatu Unikat - Motogen.pl

Nie był przełomowy, no chyba że jako przełom potraktować bankructwo firmy. Jednak ten Bonneville T 140 zapisał się w historii jako dobry, w miarę niezawodny motocykl o nieprzeciętnej urodzie. Spece z Unikata dali mu nowe życie.

To, co widzicie na zdjęciach, to efekt prac naprawczych, wykonanych przez znany warsztat customingowy Unikat. Motocykl nie jest przypadkowy – poza niezwykłą historią tego konkretnego egzemplarza, niezwykle ciekawy jest także sam model – T140. Był on następcą niezwykle popularnego T120 650, który, jako pierwszy Bonneville, stworzył legendę dwucylindrowych motocykli z Meridien, gdzie niegdyś wytwarzano Triumphy.

Bonneville T140 750 miał być odpowiedzią Triumpha na rosnącą konkurencję z Japonii, która błyskawicznie zyskiwała rynkową przewagę dzięki zaawansowanej technologii, nowoczesnej stylistyce i niezawodności. Triumph, na podstawie 650, zbudował motocykl, który miał walczyć o klienta klasycznymi rozwiązaniami, brzmieniem silnika i sprawdzonymi własnościami jezdnymi.

I choć T140 okazał się naprawdę dobrym motocyklem, pomysł Meridien na zdobycie rynkowej przewagi nie sprawdził się. Drobne, ale liczne usterki, w tym kłopotliwa, ręcznie spawana rama pełniąca funkcję zasobnika oleju, sprawiły, że sprzedaż modelu systematycznie spadała. Jeszcze w 1974 roku Triumph planował ogłosić bankructwo, ale protesty załogi zmusiły kierownictwo do dalszej walki o przetrwanie. Nie potrwała ona długo – firma zbankrutowała ostatecznie w 1983 r.

Po zamknięciu Triumpha, powstawały „pogrobowe” modele znane jako „Devon” i „Harris” Bonneville. Ten konkretny egzemplarz pochodzi jednak z produkcji oryginalnej, w Meridien. Przez ponad dwie dekady stał nieodpalany i zapomniany w szopie w Szwecji. Spece z Unikata tchnęli w niego nowe życie, przeprowadzając kapitalny remont silnika i zawieszenia, odnawiając koła i wiele elementów silnika – jak przystało na długo nieużywany motocykl.

Przy tej okazji wymieniono także kilka elementów, pozostały tylko te, które fajnie się zestarzały. Wszelkie „patenty” i samoróbki zastąpiono markowymi częściami – tak na przykład stało się z kierunkowskazami od ciężarówki, które zastąpiono chromowanymi elementami w końcówcach kierownicy oraz przy tablicy rejestracyjnej.

Całość nie straciła charakterystycznej patyny, która nadaje motocyklowi oldskulowego wyglądu, a jednocześnie mamy w pełni sprawny motocykl, gotowy do jazdy. Jak dla nas to 10 na 10!

Triumph Bonneville 750 T140 z Unikata

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany