MotoGP Sachsenring - walka do samego końca - Motogen.pl

W niedzielę w towarzystwie bezchmurnego nieba zawodnicy ruszyli do walki na niemieckim torze Sachsenring.

Prognoza pogody na niedzielę sprawdziła się niemal w całości. Wyjątkiem był deszcz padający przed wyścigiem klasy Moto3 i przez kilka pierwszych okrążeń zmagań zawodników jadących motocyklami o najmniejszej pojemności.

Moto2
Na pierwszy ogień pojechała klasa Moto2, w której kwalifikacje wygrał Marc Marquez, a obok niego na polach startowych stanęli Julian Simon i Mika Kallio. Andrea Iannone był dopiero na dziesiątym polu startowym, a Pol Espargaro na siedemnastym.

Po starcie wyścigu pierwszym zawodnikiem, który złożył się do zakrętu był Marc Marquez, który od razu rozpoczął ucieczkę od reszty grupy. Wypadek zaliczył w tym czasie Scott Redding, dla którego wyścig się w tym momencie zakończył. Na pozycji lidera przez cały czas niepodzielnie panował Marquez, a za nim jechała grupka w składzie Kallio, Smith, Simon i Iannone. Pol Espargaro powoli przedzierał się przez kolejne miejsca. Przypominało to sytuację z wyścigu klasy MotoGP na Silverstone i doskonały popis Cala Crutchlowa.

Smith i Simon nie cieszyli się długo jazdą w pierwszej trójce, ponieważ do walki dołączył Iannone, który zaliczył wcześniej świetny start i z dziesiątego pola przebił się na szóste miejsce, a następnie na drugie. Pol Espargaro w trakcie swojej pogoni za czołówką wypadł z toru na siódmym okrążeniu będąc na ósmym miejscu. Udało mu się jednak wrócić na dziesiątym i ponownie przebić na pozycję sprzed upadku.

Iannone próbował atakować Marqueza przez kilka kolejnych okrążeń, ale w końcu wypadł z toru i wrócił dopiero na 26. miejscu. W połowie zmagań skład pierwszej trójki kilka razy się zmieniał i znajdowali się w niej de Angelis, Kallio, a później jeszcze Espargaro. Iannone odrabiając straty trafił na osiemnaste miejsce.

Pol Espargaro nie dał rady utrzymać się w pierwszej trójce i przekroczył linię mety na czwartym miejscu, co i tak jest świetnym wynikiem biorąc pod uwagę jego pozycję startową. Wyścig wygrał Marc Marquez, który zyskał sporą przewagę 43 punktów nad Espargaro. Andrea Iannone przez popełniony w wyścigu błąd spadł na czwarte miejsce i obecnie wyprzedza go Thomas Luthi z zaledwie trzema punktami przewagi. Jako drugi linię mety przekroczył Mika Kallio, a trzeci był Alex de Angelis.

MotoGP
W pierwszym rzędzie do wyścigu klasy królewskiej stanęli Stoner, Spies i Pedrosa, a za nimi Crutchlow, Lorenzo i Bradl. Po starcie na prowadzenie wysunęli się Pedrosa, Spies i Stoner. Stoner z łatwością wyprzedził Spiesa już na pierwszym okrążeniu. Jorge Lorenzo jechał w tym czasie czwarty.

Na kolejnych okrążeniach Pedrosa i Stoner zaczęli wypracowywać sobie sporą przewagę nad resztą stawki, a Lorenzo był zakleszczony pomiędzy jadącym z przodu Spiesem i doganiającym go Dovizioso. W końcu Lorenzo wyprzedził Teksańczyka i mógł ruszyć w pogoń za zawodnikami Hondy. Alvaro Bautista jadący z ostatniej pozycji po sześciu okrążeniach trafił na jedenaste miejsce tuż za Valentino Rossim.

Zawodnicy fabrycznego teamu Ducati najedli się trochę wstydu podczas tego wyścigu, ponieważ z łatwością wyprzedził ich Hector Barbera, który dosiada Ducati w prywatnym teamie. Po drodze Pedrosa został wyprzedzony przez Stonera. Obaj zawodnicy zwiększali znacznie swoją przewagę nad Lorenzo.

Dwanaście okrążeń przed końcem wyścigu Pedrosa nie dość, że wyprzedził Stonera, to jeszcze zaczął mu odjeżdżać. Początkowo Australijczyk zbagatelizował sprawę, ale kiedy na ostatnim okrążeniu spróbował zaatakować Hiszpana puściła mu tylna opona i zakończył wyścig bez punktów. Stoner próbował jeszcze wrócić na tor, ponieważ maszyna nie była zniszczona, a silnik nie zgasł, ale wirażowi zmusili go do przejścia za bandę. Błąd popełnił również Crutchlow, który jechał na piątym miejscu. Na pięć okrążeń przed końcem za bardzo opóźnił hamowanie i wyjechał poza linię toru spadając na jedenaste miejsce.

Na podium ostatecznie stanęła trójka w składzie Pedrosa, Lorenzo, Dovizioso. Dalej znaleźli się Spies, Bradl, Rossi, Bautista, Crutchlow, Barbera i Hayden. Z zawodników jadących na maszynach CRT najszybszy był Randy de Puniet na jedenastym miejscu. Zastępujący Karela Abrahama Franco Battaini, który fatalnie pojechał w kwalifikacjach, wyścig ukończył na szesnastym miejscu.

W klasyfikacji generalnej zrobiło się bardzo ciekawie. Jorge Lorenzo zachował pierwsze miejsce i ma obecnie 160 punktów. Po wypadku Stonera na drugie miejsce w generalce wskoczył Dani Pedrosa z 146 punktami, a Stoner jest trzeci z 140 punktami na koncie. Czwarte i piąte miejsce zajmują Dovizioso i Crutchlow, których teraz zamiast jednego punktu dzieli punktów siedem. Valentino Rossi jest nadal szósty, a dalej znajdują się Bautista, Hayden, Bradl, Spies i Barbera.

Moto3
Przed rozpoczęciem wyścigu klasy Moto3 pogoda postanowiła spłatać zawodnikom figla i spadł deszcz. Przestało padać dopiero po rozpoczęciu wyścigu, a sam start został opóźniony o 25 minut. Pierwsza trójka kwalifikacji to Cortese, Kent i Martin. Maverick Vinales znalazł się na abstrakcyjnym 25. miejscu.

Już na starcie nie obyło się bez problemów. Hector Faubel musiał startować z depot, ponieważ jego motocykl odmówił posłuszeństwa. W pierwszy zakręt na czele stawki wpadli Martin, , Kent i Miller. Kent szybko jednak spadł na piąte miejsce. W czołówce jechali kolejno Martin, Miller, Rossi, Folgar, Salom, Kent, Binder, Cortese i Kornfeil.

Na prowadzenie szybko wysunął się Jack Miller. Adrian Martin został również wyprzedzony przez Louisa Rossiego. Po tych manewrach sytuacja na czele ustabilizowała się i pozostała niezmieniona do 10 okrążenia. Adrian Martin zaatakował w końcu skutecznie Louisa Rossiego i przez chwilę jechał drugi. Rossi po powrocie za plecy Millera próbował go atakować, ale do walki dołączyli Masbou i Cortese, którzy pewnie przedzierali się przez kolejne miejsca.

Na czternaście okrążeń przed końcem tor zaczął przesychać, a zawodnicy musieli zacząć myśleć strategicznie, ponieważ zbyt ostra jazda mogła zakończyć się upadkiem. Jedenaście okrążeń przed końcem pierwsza czwórka wyglądała już zupełnie inaczej. Wyścig prowadził Masbou, a za nim jechali Cortese, Miller i Salom.

Miller szybko zaczął tracić pozycje i spadł na siódme miejsce. W tym czasie jadący daleko z tyłu Maverick Vinales był dopiero siedemnasty pomimo, że wszyscy liczyli na powtórkę z pogoni Pola Espargaro. Na siedem kółek przed końcem zaczęły się problemy z oponami. Jako pierwszy z toru wypadł Adrian Martin, a później z wyścigu musieli się wycofać również Brad Binder, Louis Rossi, Marcel Schrotter i Alberto Moncayo.

Pierwszy linię mety przekroczył Sandro Cortese tuż przed Alexisem Masbou. Trzeci przyjechał Luis Salom, a dalej znaleźli się Miller, Vazquez, Khairuddin, Faubel, Gruenwald, Sissis i Kornfeil. Maverick Vinales ukończył wyścig dopiero na siedemnastym miejscu. Za Vinalesem przyjechali Danny Webb i Miguel Oliveira. Ci trzej zawodnicy nie mieli szczęścia na Sachsenring.

Po niedzielnych zmaganiach klasyfikację generalną prowadzi Sandro Cortese z 18 punktami przewagi nad Vinalesem. Dalej są Salom, Masbou, Fenati, Khairuddin, Rossi, Rins, Kent i Antonelli. Poza pierwszą dziesiątką znajdują się między innymi Efren Vazquez, Miguel Oliveira i Hector Faubel.

Kolejna runda MotoGP już za tydzień na włoskim torze Mugello.
 

Autor: Wojciech Grzesiak