Kurtka i spodnie Adrenaline Orion: komplet turystyczny w teście [opinia, wady, zalety, zdjęcia]

Spis treści

Adrenaline Orion to trójwarstwowy, tekstylny zestaw odzieży turystycznej na motocykl. Kurtka i spodnie Orion łączą przystępną cenę z wysoką jakością i praktycznością… Przeczytajcie naszą (wstępną) opinię!

Na sezon 2021 do redakcji Motogen.pl trafiły nowe ciuchy, między innymi tekstylny komplet turystyczny Adrenaline Orion. Trafił on na Jędrzejaka, który teraz ma dla Was pierwsze wrażenia z użytkowania.

Ciężko powiedzieć ile kilometrów pokonałem w Orionie, ale obstawiałbym wartość zauważalnie przekraczającą 1000 kilometrów. Poza użytkiem codziennym, komplet Adrenaline Orion mogliście oglądać przy okazji testów czterech motocykli: Yamaha Tracer 9 oraz cross Barton MZK 250 oraz BMW F 900 R kontra XR oraz Harley-Davidson Pan America 1250. Mogę więc przedstawić swoją wstępną opinię o Orionie.

Czym jest Adrenaline Orion?

Adrenaline to dynamicznie rozwijająca się polska marka, obecna na rynku od ponad 10 lat, zdobywająca serca wielu motocyklistów – oferuje dopracowaną odzież i akcesoria w przystępnych cenach. Komplet Orion to jeden z najnowszych i najlepszych zestawów turystycznych tej marki.

Komplet Adrenaline Orion to 3-warstwowa kurtka i 3-warstwowe spodnie, w opcji dla motocyklisty lub motocyklistki, w kolorach czarnym lub jasnym. Trzy warstwy oznaczają, że po pierwsze: materiał wierzchni to Cordura 500, która jest wytrzymała na przetarcia, lekka i częściowo wodoodporna dzięki powleczeniu teflonem. Po drugie: wypinana wewnętrzna membrana Reissa, która jest wodoszczelna (5000 mm) oraz oddychająca (5000 g). Po trzecie: wypinana podpinka ocieplająca.

*Adrenaline Orion na Yamasze Tracer 9 GT.*

Bezpieczeństwo w Orionie

Ku mojemu zadowoleniu, nie miałem okazji przewracać się w Orionie ani na asfalcie, ani w terenie. Powiem więc zgodnie ze specyfikacją, że cały zestaw spełnia nowe, unijne normy PPE. Zamki to renomowana firma YYK, a kurtka i spodnie posiadają wzmocnione szwy. W kurtce są certyfikowane ochraniacze: barków, łokci oraz (co wcale nie jest oczywiste) pleców. Spodnie posiadają ochraniacze kolan i bioder. Na moim ciele ochraniacze leżą w odpowiednich miejscach i nie zauważyłem, aby przesuwały się lub tym bardziej uwierały.

Protektor kręgosłupa wymienić można na protektor wyższego poziomu (level 2). Cały komplet w swojej podstawowej konfiguracji jest zgodny z certyfikatem bezpieczeństwa CE na poziomie AA (czyli nieźle, bo wyżej jest tylko AAA spełniane np. przez kombinezony skórzane).

Czy Adrenaline Orion jest wodoodporny?

Wierzchnia warstwa ma powłokę teflonową, a do wewnątrz można zamontować membranę. Nie miałem jeszcze okazji jechać w takiej ulewie, aby musieć montować membranę, albo aby móc rzetelnie odpowiedzieć na pytanie o wodoodporność.

Mogę powiedzieć jedynie, że przy umiarkowanie intensywnym i niezbyt długim deszczu, wierzchnia warstwa ani kieszenie rzeczywiście nie przepuściły wody.

*Barton MZK 250, czyli nowy cross za 7000 zł w akcji.*

Dopasowanie, kieszenie, praktyczność: tekstylny Adrenaline Orion

Jak na zestaw turystyczny przystało, Orion jest wygodny. Nie zauważyłem, aby obcierał, uwierał lub doskwierał, nawet podczas całodniowego użytkowania w ciężkich dniach zdjęciowych. Kołnierz wykończony jest neoprenem. W dopasowaniu pomaga bogata regulacja; obwód talii, rękawów, mankietów w kurtce oraz pas i dół nogawki w spodniach.

Zestaw można łatwo spiąć ze sobą za pomocą suwaka na całym obwodzie. Można też korzystać z (obecnych w zestawie) szelek spodni z łatwą regulacją. Na tyłku znalazł się panel antypoślizgowy. Kurtka i spodnie mają odblaskowe elementy 3M.

Kieszenie, tych jest naprawdę ich dużo w samej kurtce: 7 zewnętrznych (z czego 5 wodoodpornych) oraz 4 wewnętrzne. Tylna kieszeń cargo ma boczne otwieranie, co umożliwia korzystanie z niej w trakcie jazdy. W spodniach znalazły się kolejne 2 kieszenie cargo.

I tutaj pojawia się główna, okropnie irytująca mnie wada. Orion jest nowoczesnym kompletem ciuchów. A co jest atrybutem nowoczesnego człowieka? Smartfon. Konstruktorzy chyba o tym zapomnieli. W kurtce nie ma żadnej(!!) kieszeni, w której bezpiecznie zmieściłby się smartfon o przekątnej ekranu 6,67″, o rozmiarze całkowitym 74,8 x 162,6 mm (czyli spory, ale zdecydowanie nie największy). Mogę go wozić albo w kieszeni na plecach (no bez przesady…), albo w spodniach (wolałbym w kurtce).

Wentylacja jest szałowa

Miałem już okazję jeździć w Orionie w upalne dni oraz bawić się w wymagający offroad przy niskiej prędkości. Przyznaję, że wentylacja jest szałowa! Suwaków otwierających różne otwory jest tak dużo, że czasem potrzeba asysty pasażerki lub kolegów, aby upewnić się, czy to już wszystkie. Dzięki temu można „skonfigurować” przeciąg o odpowiedniej sile i kierunku, pod kurtką i pod spodniami. Wewnętrzna warstwa kurtki i spodni to materiał mesh, co także usprawnia wentylację i komfort.

Adrenaline Orion także dla kobiet

Z oczywistych względów zestawu damskiego nie testowałem, więc posłużę się opisem producenta: Adrenaline Orion dostępny jest także w wersji Lady dla motocyklistek, z odpowiednim dopasowaniem kroju i rozmiarów. Pozostałe cechy techniczne pozostają identyczne.

*Jacek Ociepko z „Motocykl” i Piotrek Jędrzejak z „Motogen.pl” ciepło pozdrawiają po zakończonym teście H-D Pan Amer ica 1250.*

Cena, jakość, pierwszy werdykt o Adrenaline Orion

Ten artykuł miał być „pierwszymi wrażeniami”, ale moja opinia o Orionie jest niemalże kompletna. Nie sądzę, aby zmieniły się moje bardzo dobre wrażenia dotyczące wentylacji, praktyczności kieszeni i regulacji, czy komfortu i dopasowania. Jeżeli w końcu będę miał okazję na poważnie zweryfikować wodoodporność, uzupełnię ten artykuł. Po dłuższym przebiegu zwrócę też uwagę na trwałość – ale póki co wszelkie zamki, rzepy, szwy i wykończenie świadczą o wysokiej jakości.

W ten sposób przechodzimy do prawdopodobnie najważniejszej zalety Adrenaline Orion, którą jest cena. Kurtka kosztuje 799 zł, a spodnie 649 zł. Czyli za 1450 zł otrzymujemy kompletny, praktyczny, wygodny, no i po prostu fajny i ładny tekstylny zestaw turystyczny. Za taki stosunek ceny do jakości zdecydowanie polecam! A jeżeli nie wierzycie, sprawdźcie, przymierzcie, przekonajcie się sami.

Tylko że w kurtce i tak nie będziesz miał gdzie schować smartfona…