Holta to za mało – relacja z meczu Włókniarza Częstochowa z Unibaksem Toruń - Motogen.pl

Dopiero w końcówce meczu toruński Unibaks rozstrzygnął na swoją korzyść wyjazdowe spotkanie w Częstochowie. Mimo ambitnej postawy, zawodnicy Włókniarza stracili kolejne punkty meczowe, które mogą okazać się decydujące w walce o szóstą lokatę po sezonie zasadniczym.

Gospodarze do pojedynku z Unibaksem przystąpili bez kontuzjowanego Jonasa Davidssona. Jak już informowaliśmy, Szwed podczas ostatniego meczu Włókniarza z Turonem Tarnów zaliczył groźnie wyglądający upadek i obecnie leczy się w swojej ojczyźnie. Sztab szkoleniowy częstochowskiego klubu, mimo szerokiej ławki rezerwowych, zdecydował się na zastosowanie zastępstwa zawodnika.

W obozie gości panował umiarkowany optymizm. Unibaks odjechał w tym sezonie zaledwie dwa spotkania na wyjeździe i w obu z nich zaliczył kompromitujące wpadki. Dodatkowo trener Jan Ząbik martwił się o formę Chrisa Holdera, który nabawił się kontuzji ręki podczas niedawnego Grand Prix.

Wyścig pierwszy miał dwie odsłony, bowiem w pierwszej z nich Darcy Ward wjechał w jadącego na drugiej pozycji Borysa Miturskiego. W powtórce młodzieżowcy gospodarzy nie mieli żadnych problemów z pokonaniem osamotnionego Emila Pulczyńskiego. Radość w szeregach Włókniarza nie trwała długo, ponieważ Unibaks szybko rzucił się do odrabiania strat i po dwóch wyścigach na tablicy wyników widniał remis. W gonitwach trzeciej i czwartej dwukrotnie na torze pojawiał się Rune Holta, który zdobył łącznie sześć punktów, a biorąc pod uwagę jedno "oczko" wywalczone przez Borysa Miturskiego gospodarze po raz drugi objęli prowadzenie w meczu.

Kolejne cztery wyścigi zakończyły się biegowymi remisami, dlatego na półmetku rywalizacji cały czas minimalnie lepsi byli gospodarze. Torunianie, wśród których prym wiedli były jeździec Włókniarza, Ryan Sullivan, oraz niezwykle szybki Wiesław Jaguś na częstochowskim torze z biegu na bieg radzili sobie coraz lepiej, jednak po raz pierwszy na prowadzenie wyszli dopiero po zakończeniu gonitwy jedenastej. Kilkadziesiąt sekund później duet Jaguś–Andersen nie pozostawił złudzeń angielskim juniorom Włókniarza i przed wyścigami nominowanymi Unibaks prowadził 42:36.

Trener Włókniarza, Jan Krzystyaniak, w dwóch ostatnich wyścigach postawił na Rune Holtę oraz Rafała Szombierskiego, jednak tylko ten pierwszy był w stanie skutecznie rywalizować o punkty z niezwykle zmotywowanymi torunianami. Ostatecznie Unibaks zwyciężył pod Jasną Górą 49:41 i zgarnął tym samym pełną pulę trzech punktów meczowych.

Po meczu powiedzieli:

Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń):"Spodziewałem się, że ten mecz nie będzie łatwy. Dopiero w końcówce odskoczyliśmy gospodarzom i udało się nam wygrać to spotkanie. Po wpadkach w Bydgoszczy i Lesznie to wyjazdowe zwycięstwo jest dla nas niezwykle ważne. Niestety po raz kolejny w tym sezonie zawiódł nas Darcy Ward. Rozmawiałem z tym zawodnikiem i on sam nie wie dlaczego jeździ tak słabo. Podejrzewam, że trochę ciąży nad nim zdobyty przed rokiem tytuł Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów. Wierzę, że w najważniejszym momencie sezonu wróci do formy z ubiegłego roku. Nie zapominajmy, że w rezerwie mamy także młodego Duńczyka Jensena".

Wiesław Jaguś (Unibax Toruń):"Mogę być zadowolony ze swojego indywidualnego występu, jednak najważniejsze jest zawsze zwycięstwo drużyny. Udało się nam je osiągnąć w niezłym stylu, na trudnym częstochowskim terenie. Dziękuję gospodarzom za znakomite przygotowanie toru, na którym można było się fajnie pościgać. Myślę, że z meczu na mecz nasza forma idzie w górę, dlatego toruńscy działacze i kibice mogą być z nas zadowoleni".

Jan Krzystyniak (trener Włókniarza Częstochowa): "Unibaks Toruń to niezwykle silna drużyna, która kandyduje do tytułu Drużynowego Mistrza Polski. Niestety w moim zespole wszyscy poza Rune Holtą jeżdżą w kratkę. Bardzo słabo zaprezentował się dzisiaj Peter Karlsson, więcej natomiast spodziewałem się po Lewisie Bridgerze i Taiu Woffindenie. Niestety w tym sezonie nie zdarzyło się, żeby wszyscy pojechali na odpowiednim poziomie w jednym meczu. Czekają nas teraz dwa bardzo trudne pojedynki ligowe we Wrocławiu i na własnym torze z Unią Leszno. Ciężko będzie o jakiekolwiek punkty meczowe, tym bardziej, że w spotkaniach tych nie będę mógł skorzystać z usług Jonasa Davidssona".

Tai Woffinden (Włókniarz Częstochowa): "Zdobyłem dzisiaj tylko pięć punktów, dlatego jestem średnio zadowolony ze swojego występu. Muszę przyznać, że bardziej pasował mi tor, na którym rywalizowaliśmy podczas ostatniego meczu z Tarnowem. Myślałem, że dzisiaj będzie bardziej przyczepnie, a na takich torach idzie mi zdecydowanie lepiej".

Unibax Toruń 49:
1. Adrian Miedziński 9+3 (2*, 1*, 2, 3, 1*)
2. Chris Holder 6+1 (3, 2, 1*, 0)
3. Ryan Sullivan 11 (2, d/1, 3, 3, 3)
4. Hans Andersen 8+2 (1*, 3, 1, 2*, 1)
5. Wiesław Jaguś 13 (2, 3, 3, 3, 2)
6. Darcy Ward 1 (w/su, 0, d, 0, 1)
7. Emil Pulczyński 1 (1)

Włókniarz Częstochowa 41:
9. Peter Karlsson 3 (1, 0, 2, 0, –, –)
10. Rafał Szombierski 7 (0, 1, 2, 2, 2, 0, 0)
11. Jonas Davidsson Z/Z
12. Lewis Bridger 6+1 (0, 3, 1*, 2, 0)
13. Rune Holta 17+1 (3, 3, 2, 3, 1*, 2, 3)
14. Borys Miturski 3+1 (2*, 1, –, –, 0)
15. Tai Woffinden 5 (3, 1, 0, 1)

Bieg po biegu:
1. Woffinden, Miturski, Pulczyński, Ward (w/su) 5:1
2. Holder, Miedziński Karlsson, Szombierski 1:5 (6:6)
3. Holta, Sullivan, Andersen, Bridger 3:3 (9:9)
4. Holta, Jaguś, Miturski, Ward 4:2 (13:11)
5. Bridger, Holder, Miedziński, Karlsson 3:3 (16:14)
6. Andersen, Holta, Woffinden, Sullivan (d/1) 3:3 (19:17)
7. Jaguś, Karlsson, Szombierski, Ward 3:3 (22:20)
8. Holta, Miedziński, Holder, Woffinden 3:3 (25:23)
9. Sullivan, Szombierski, Andersen, Karlsson 2:4 (27:27)
10. Jaguś, Szombierski, Bridger, Ward 3:3 (30:30)
11. Sullivan, Szombierski, Holta, Holder 3:3 (33:33)
12. Miedziński, Bridger, Ward, Miturski 2:4 (35:37)
13. Jaguś, Andersen, Woffinden, Bridger 1:5 (36:42)
14. Sullivan, Holta, Andersen, Szombierski 2:4 (38:46)
15. Holta, Jaguś, Miedziński, Szombierski 3:3 (41:49)