W lipcu władze MotoGP zadecydowały o wprowadzeniu zakazu korzystania ze skrzydeł aerodynamicznych w klasie królewskiej od sezonu 2017. Jako pierwsze po skrzydła sięgnęło Ducati, a następnie Suzuki, Yamaha i Honda. Później pojawiły się głosy ze strony pozostałych producentów, że skrzydła są niebezpieczne. Po Grand Prix San Marino komisja Grand Prix wprowadziła dodatkowe zapisy w regulaminie, które mają zapobiec obejściu zakazu korzystania ze skrzydeł aerodynamicznych.
Nowe zapisy zabraniają również stosowania elementów poprawiających aerodynamikę, które będą częścią kształtu owiewki. To oznacza, że obejście nowych przepisów przez zastosowanie spojlerów zintegrowanych z owiewką nie będzie możliwe. Pojawił się też zapis mówiący o tym, że przednia część owiewki nie może wystawać więcej niż 150 mm poza pionową linię przechodzącą przez środek piasty przedniego koła.
O tym, czy producent złamał przepisy, będzie decydował dyrektor techniczny – Danny Aldridge. Inżynierów Ducati czeka więc dużo główkowania żeby zastąpić spojlery.