W niedzielę w ramach akcji „Prędkość” policja w całym kraju kontrolowała pojazdy pod kątem stosowania się do ograniczeń obowiązujących na drogach. Podczas wykonywania czynności służbowych gdańska policja na wysokości tunelu pod Martwą Wisłą namierzyła motocyklistę poruszającego się z prędkością 198 km/h. Po krótkim pościgu i zatrzymaniu okazało się, że kierowca posiada zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczony przez sąd.
Źródło: policja
Swoją drogą to kolejny mieszkaniec (poprzedni przypadek opisywaliśmy tutaj), który nie posiadając prawa jazdy decyduje się na korzystanie z motocykla i znacznie przekracza dozwoloną prędkość. Dla nas, pomijając konsekwencje prawne, to zwykła głupota. Podobnie jak w przypadku Patelni Chabówka uważamy, że od sprawdzenia swoich możliwości jest tor wyścigowy a nie ulica.
Czy społeczeństwo jest zbyt głupie, żeby zrozumieć, że bezwładność motocykla poruszającego się 200 km/h jest olbrzymia i może spowodować spore uszkodzenia w otoczeniu a wszelkie kozactwo na drodze jest w większości przechwałką w internecie?
A potem wszyscy się dziwią, że EU wprowadza ograniczniki prędkości pojazdów w terenie zabudowanym…