VI Runda Pucharu Suzuki GSX-R Cup - Motogen.pl

autor: Grzegorz Dąbrowski

Przed sezonem pojawiały się sceptyczne głosy na temat konkurencyjności opon w Suzuki GSX-R Cup oraz ich wpływu na osiągane czasy. Ostatnia runda na torze Poznań pokazała, jak bardzo nieuzasadnione były te obawy…

Drugi sezon Pucharu Suzuki okazał się pełnym sukcesem. Dzięki zaangażowaniu Suzuki Motor Poland oraz Jacka Grandysa stworzono przystępne cenowo rozgrywki na najwyższym poziomie organizacji i troski o uczestników. Rodzinna atmosfera sprzyjała osiąganiu świetnych rezultatów. Prawdziwą niespodzianką jest czas okrążenia 1:41:855, uzyskany w ostatnim wyścigu przez Radosława Skalmierskiego na Suzuki GSX-R600. Wszyscy zawodnicy GSX-R Cup startowali w na praktycznie drogowych oponach Dunlop Sportmax GP racer D209, natomiast w treningach i kwalifikacjach obowiązywało dowolne ogumienie. Okazało się więc, że nawet na seryjnym motocyklu i powszechnie dostępnych oponach można wykręcać rewelacyjne czasy. W przyszłym roku planowane jest przeprowadzenie osobnych wyścigów dla klas 600 i pow. 600 ccm. Sądząc po zainteresowaniu samych uczestników oraz opiniach obserwatorów – lista startowa w obydwu klasach będzie pełna już w zimie!

Oto, co powiedzieli po VI rundzie GSX-R Cup czołowi zawodnicy klasyfikacji generalnej Suzuki GSX-R Cup 2008:

Mariusz Kondratowicz (2. miejsce w wyścigu i 1. w klas. gen. do 600 cm³):

Hurra! Jestem bardzo szczęśliwy! Motocykl elegancko zniósł trudy sezonu, co prawda zawieszenie jest do wymiany, ale biorąc pod uwagę, że zgłosiłem się do GSX-R Cup na dzień przed jego rozpoczęciem, to wygrana na sam koniec jest zaskoczeniem. Jeździłem dużo w motocrossie i to przynosi efekty. W ostatniej rundzie wyjątkowo nie wyszedł mi start, miałem wielką stratę do innych i musiałem gonić, na szczęście udało się. Chciałbym bardzo podziękować panu Grandysowi za cenne rady taktyczne, udzielone przed wyścigiem.

Radosław Skalmierski (1. miejsce w wyścigu i 2. w klas. gen. do 600 cm³):

Wynik w wyścigu jest rewelacyjny, ja naprawdę byłem pewien że jedzie przede mną Arek Śliwa z 'sześćsetek” i ostro goniłem. Okazało się, że doszedłem kolegę na identycznie pomalowanym motocyklu klasy 1000… Cały sezon był dla mnie po prostu super, na szczęście bez żadnego wypadku. Jedynym mankamentem był układ wydechowy. Czapki z głów przed Jackiem Grandysem, że udało mu się stworzyć taki puchar!

Arkadiusz Śliwa (6. miejsce w wyścigu i 3. w klas. gen. do 600 cm³):
Cały sezon udany, w 100% zrealizowaliśmy cele, które mój zespół (Loctite Ceresit Racing Team) postawił na początku roku. Niestety, w GSX-R Cup wyszedł dobór opon. Ja osobiście w ogóle nie potrafię jeździć na gumach regulaminowych, to pozostało mi jeszcze z zamierzchłych czasów i pewnego upadku. Cieszy mnie, że wszyscy z LCTR poprawialiśmy systematycznie czasy. W tej chwili powolutku zaczynamy myśleć o kolejnym sezonie.

Tomasz Biernat (4. miejsce w wyścigu i 1. w klas. gen. pow. 600 cm³):
Wrażenia po rundzie bardzo pozytywne. Szkoda, bo trochę zabrakło mi odwagi a przecież była realna szansa na 3 miejsce w wyścigu. Szczerze mówiąc, bardzo fajnie było w końcu pojechać wyścig na pełnym luzie i bez ciśnienia, z tytułem w kieszeni.
Chciałbym bardzo podziękować Suzuki Motor Poland oraz Jackowi Grandysowi za wsparcie i pomoc.

Mariusz Durynek (3. miejsce w wyścigu i 2. w klas. gen. pow. 600 cm³):
Jestem zadowolony z drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej. Patrząc na ostatni wyścig i zajęte miejsce: nawet mi wyszedł, biorąc pod uwagę, że w kwalifikacjach bardzo źle poszło i musiałem się praktycznie cały czas przebijać się do czołówki. Chcę podkreślić, że Jacek zorganizował bardzo udaną imprezę. Niestety, kolejny sezon będę jeździł tylko w klasie Rookie.

Paweł Żuralski (2. miejsce w wyścigu i 3. w klas. gen. pow. 600 cm³):
Moje wrażenia jak zwykle super. Jestem zaskoczony i pozycją, jaką osiągnąłem w klasyfikacji generalnej, jak i czasami, które udało mi się osiągnąć w tym sezonie.  

Ostatni wyścig był najtrudniejszy. Bardzo chcę pochwalić organizację pucharu, naprawdę wszystko jest zrobione tak jak powinno być! Dodatkowym plusem zawodów jest bardzo atrakcyjna cena udziału. Mam nadzieję, że GSX-R Cup będzie się dalej tak dobrze rozwijał.