SHOEI XR-1000 – jak zwykle u SHOEI'a - Motogen.pl
Po motocyklowym świecie krąży obiegowa opinia o dwóch rodzajach czaszek – tych, na które pasują kaski SHOEI oraz tych, zdolnych używać jedynie Arai. Podczas naszego testu okazało się, że ci drudzy mimo wszystko przekonali się do SHOEI. Coś w tym jest? Naszym zdaniem tak. Testujemy dla Was bardzo udany model kasku integralnego – XR-1000.

Jak zwykle u SHOEI’a – kask otrzymujemy w solidnym, estetycznym kartonie, który skrywa… No właśnie, rzeczonego XR-1000 oraz bardzo dobry i „wygodny” pokrowiec na kask, nieparującego Pinlock’a (wewnętrzną szybkę mocowaną do wizjera) wraz z zapasowymi zapinkami, a także masę instrukcji i ulotek. Wyposażenie może i nie grzeszy bogactwem, jednak nie na nim powinna skupić się nasza uwaga.

Co w… kasku piszczy?

Skorupa XR-1000 jest konstrukcją wielowarstwową wykonana z tworzyw najwyższej jakości w technologii AIM (Advanced Integrated Matrix) opracowanej przez firmę SHOEI. Wewnętrzna, podwójna okładzina zapewnia absorbowanie energii uderzenia, która już wstępnie została przyjęta przez skorupę kasku. Testowany model waży zaledwie 1330g (+/- 50g) w rozmiarze M. Co jest bardzo ważne, produkowany jest w czterech rozmiarach skorupy: XXS-M, L, XL-XXL oraz XXXL (jedynie w kolorze czarnym). SHOEI posiada zapięcie typu podwójne D (DD, Double D), które świetnie sprawdza się podczas użytkowania oraz zapewnia największe bezpieczeństwo. Standardowo kask wyposażony jest w przezroczysty wizjer wraz z montowanym oddzielnie zapobiegającym parowaniu Pinlock’iem (ten niestety jest za mały i jego brzegi kolidują z polem widzenia). Otwiera się on i zamyka płynnie, nie dając wrażenia nieprzyjemnego tarcia mechanizmu zamykającego (jak ma to miejsce w tańszych kaskach oraz niektórych z podobnej półki). Otwarta szyba nie opada na dół, po jej zamknięciu możemy zabezpieczyć ją przed otwarciem lub lekko uchylić za pomocą specjalnego mechanizmu (co niestety podczas jazdy może być trudne – przynajmniej w nowym egzemplarzu pracował on dosyć ciężko). Wymiana szyby jest dziecinnie prosta, a cała czynność zajmuje chwilę i to już za pierwszym podejściem. Wyściółka kasku wykonana jest z dość przyjemnego w dotyku materiału. Posiada demontowalną okładzinę pasków oraz płaty policzkowe (cheek pads), które można wymieniać dostosowując kask do wielkości głowy, sprzedawane są one w sześciu rozmiarach. Niestety cała wyściółka nie jest demontowalna – to gigantyczny minus tego kasku.

Właściwości aerodynamiczne to zasługa specjalnego kształtu skorupy kasku, a także spoilera znajdującego się na górze kasku z tyłu oraz „tylnej płetwy” (Tail Fin II) na dole hełmu, która zmniejsza obciążenie szyi unosząc delikatnie kask oraz wpływa dodatnio na opływ powietrza. Kask posiada pięcioletnią gwarancję producenta.

A jak jest on wykonany? Nie zdziwcie się – SHOEI to poezja jakości. Wszystko jest idealnie dopasowane, brak tu niedoróbek technologicznych, odstających elementów czy odpadających uszczelek. Dla osób szukających kasku ozdobionego grafiką do wyboru jest kilkanaście wzorów malowania i replik.

Jazda!

Aerodynamika jest bajeczna, kask pewnie trzyma się głowy, podmuchy wiatru, również boczne, nie robią na nim wrażenia, dobrze dopasowany do głowy nie wpada w wibracje. Podczas obracania głowy kask nie daje dużych oporów. XR-1000 zachowuje się pewnie nawet przy 300 km/h, co było nam dane sprawdzić. Wnętrze kasku jest bardzo wygodne i doskonale dopasowuje się do kształtu czaszki. Mając XR-1000 na głowie jeździ się bardzo przyjemnie, kask zdaje się być skrojony na miarę każdego. Chyba jedyne co mi przeszkadza to mało miejsca na uszy (trzeba je sobie poprawiać po założeniu hełmu na głowę) i mała odległość ust od szczęki kasku. Głośność – to kwestia względna, którą ciężko określić za sprawą różnych warunków (zależnie od typu motocykla, siły i kierunku wiatru, dopasowania kasku do głowy). Naszym zdaniem kask nie jest bardzo głośny, pozwala na komfortowe przemieszczanie się.

Wentylacja

Jest po prostu świetna. Na szczęce XR-1000 posiada otwór wentylacyjny o przesuwnym zamknięciu, który bardzo skutecznie odparowuje szybę. Jedynie podczas postoju np. w korku, bez założonego Pinlock’a wizjer potrafi zaparować. W części czołowej kask posiada dwa niezależnie otwierane otwory wlotowe, posiadające dwie pozycje otwarcia. Na tylnym spoilerze kolejne dwa otwory (które zamykamy gdy jest ciepło by powietrze cyrkulowało aż do tyłu kasku). Przy szyi testowany SHOEI posiada otwory wylotowe usuwające „zużyte” powietrze. Podczas jazdy wentylacja sprawdza się bardzo dobrze, powietrze cyrkuluje wewnątrz kasku skutecznie chłodząc naszą głowę, co jest bardzo przyjemnym uczuciem. Przeciągu nie ma, ale jest OK. Japońscy inżynierowie spisali się na medal – brawo!

Podsumowanie

SHOEI XR-1000 to doskonały kask będący połączeniem zalet innych modeli, przeznaczony zarówno do jazdy szybkiej i sportowej, jak i typowo miejskiej oraz turystycznej. Wentylacja w warunkach codziennego użytkowania jest optymalna (model ten nie jest konstrukcją stricte torową, jak jego brat X-Spirit). Testowany model jest wzorowo wykonany z najwyższej jakości materiałów, nie ma tu miejsca na niedociągnięcia – zapewnia wysoki komfort i bezpieczeństwo godne polecenia każdemu. Ma to swoje odzwierciedlenie w cenie kasku. Spore minusy to: brak wyjmowanej wyściółki, zbyt mały Pinlock, mała ilośc miejsca na uszy oraz przed ustami i brodą. Zdaniem naszej redakcji, SHOEI XR-1000 jest świetnym wyborem i kaskiem wartym swej dość wysokiej ceny.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany