Dakar 2016, etap X: Życiówka Piątka i Depresa, Sainz się wycofał - Motogen.pl

To był najlepszy etap w całej, dość krótkiej, ale już bogatej w emocje przygody z Dakarem Kuby Piątka.

 

Nie popełniłem żadnych błędów nawigacyjnych, a wielu zawodników dziś się pogubiło. Było bardzo ciężko. Wydmy strasznie trudne, miękkie, nieregularne. Nigdy nie wiadomo, co będzie za szczytem – powiedział Kuba Piątek na mecie etapu.

 

Dobra jazda Kuby nie przeszła bez echa. Motocyklista ORLEN Team zasłużył na komplementy ze strony bardziej doświadczonych kolegów, którzy Dakar znają od podszewki.

 

 

Kuba Piątek, fot. ORLEN Team

 

Kuba świetnie się rozwija. Pojechał dziś rewelacyjnie, co bardzo dobrze rokuje na przyszłość. To już jest światowa czołówka – komplementował Kubę Marek Dąbrowski.

 

– Kuba praktycznie debiutuje na Dakarze, bo rok temu go nie ukończył. Tak trudne odcinki, jak wczorajszy czy dzisiejszy, jechał po raz pierwszy. A może ukończyć Dakar w pierwszej dwudziestce, co będzie dużym sukcesem – dodał kapitan ORLEN Team, Jacek Czachor.

 

Wśród motocyklistów po raz pierwszy w karierze królował Stefan Svitko. Na skróconym 244 – kilometrowym OSie Słowak nie miał sobie równych. Wyprzedził o 2’54 Kevina Benavidasa i odrobił prawie 6 minut do otwierającego klasyfikację generalną Tobiego Price. W wynikach całościowych rajdu Słowak jest drugi i do australijskiego lidera traci 23’12. Czołową trójkę uzupełnia Paulo Goncalves (+34’15).

 

W samochodowej stawce rekord etapowych zwycięstw podniósł do 68 Stephane Peterhansel, który wyprzedził dzisiaj Cyrila Despresa o 5’40, a Naniego Romę o 14’33. Dla Depresa – pięciokrotnego tryumfatora rajdu Dakar na motocyklu – jest to najlepszy wynik w samochodowej karierze. Z rajdu wycofał się Carlos Sainz, w którego samochodzie urwał się dystans pomiędzy silnikiem i skrzynią biegów. PO X etapie samochodową generalkę otwiera Peterhansel, godzinę za nim jest al-Attiyah, trójkę uzupełnia de Villiers.

 

 

Dąbrowski i Czachor również pojechali bardzo dobrze etap. Z trzynastego miejsca mogą być naprawdę zadowoleni.

 

Startowaliśmy znów za ciężarówkami. Już na trzydziestym kilometrze wszyscy się gubili, ale połapałem się od razu i znaleźliśmy waypoint bez problemu. Trzymaliśmy dobre tempo, mieliśmy 5-6 miejsce. Wyprzedziliśmy ciężarówki, co nie było proste, bo padał deszcz. Dobrym tempem dojechaliśmy do neutralizacji na 170. kilometrze. Później zakopaliśmy się, przez co uciekła nam pierwsza dziesiątka. Ale miejsce niezłe, najlepsze w tym roku na Dakarze. Liczę na to, że jadąc tym tempem wskoczymy do pierwszej trzydziestki. Po problemach technicznych na wcześniejszych etapach taki cel możemy sobie wyznaczyć. Gdyby nie problemy ze skrzynią biegów, bylibyśmy około 11-12 miejsca – powiedział Jacek Czachor.

 

Dobrze zaczęliśmy, byliśmy wysoko, ale niestety trochę się zdekoncentrowałem i zakopałem. Wszystkie koła były w powietrzu, straciliśmy piętnaście minut. Potem raz źle skręciłem, co kosztowało nas kolejne 5-6 minut. Było sporo ciężarówek, które mocno utrudniały nam jazdę, ale udało się je wszystkie wyprzedzić i jestem zadowolony z dzisiejszego trzynastego miejsca – dodał Marek Dąbrowski.

 

Błędów niestety nie ustrzegł się dziś również Kuba Przygoński, który zajął 26. miejsce, jednak utrzymał się na siedemnastej pozycji w generalce.

 

Jechało nam się bardzo ciężko. Już na dziesiątym kilometrze trafiliśmy na kamień, którego w ogóle nie było widać. Nie tylko przebił nam oponę, ale złamał felgę, która przecięła przewody chłodzące zacisk hamulcowy. Ten się zablokował, przez co nie mogliśmy ruszyć i straciliśmy trochę czasu. Później popełniliśmy duży błąd nawigacyjny, przez co chyba z godzinę błądziliśmy po pustyni. Jak już wróciliśmy na trasę, była ona bardzo zniszczona. Koleiny były takie, że parokrotnie musieliśmy pchać samochód, raz nawet pomagali nam kibice – powiedział Kuba Przygoński.

 

Na 37. miejscu odcinek ukończył Adam Małysz.

 

Po etapie zawodnicy ORLEN Team mogą pozwolić sobie na chwilę odpoczynku. Dziś na biwaku spotkała ich miła niespodzianka.

 

Właśnie są z nami na biwaku nasi wierni kibice z Chile, cała rodzina z Copiapo. Kibicują tylko ORLEN Team, mają swoje własne koszulki z Vervą, flagę, dziś dałem im czapki. Poznaliśmy się kilka lat temu na mecie odcinka w Copiapo. Wtedy Dakar pierwszy raz trafił do Chile. Zaprzyjaźniliśmy się i odtąd zawsze nas odwiedzali, kiedy podczas rajdu przejeżdżaliśmy tamtędy. Dziś przyjechali aż do Argentyny – cieszył się Jacek Czachor.

 

Dużo czasu na towarzyskie rozmowy nie ma, bo zawodnicy muszą odpocząć przed jutrzejszą, 712-kilometrową przeprawą z La Rioja do San Juan. OS będzie liczył 431 km.

 

Przed nami trudny dzień, ale już będziemy jechać po twardym. Będzie fesz-fesz i dużo kurzu – zapowiada Jacek Czachor.

 

Niestety będziemy startować z kiepskiego miejsca, więc czeka nas dużo wyprzedzania. Liczę na to, że ustrzeżemy się błędów i problemów z samochodem – dodaje Kuba Przygoński.

KLASYFIKACJA 10. ETAPU

 

Samochody

  1. PETERHANSEL (FRA), PEUGEOT 03:58:32 – –

  2. DESPRES (FRA), PEUGEOT 04:04:12 00:05:40 –

  3. VASILYEV (RUS), TOYOTA 04:11:28 00:12:56 –

  4. ROMA (ESP), MINI 04:13:05 00:14:33 –

  5. LOEB (FRA), PEUGEOT 04:16:12 00:17:40 –

  6. DE VILLIERS (ZAF), TOYOTA 04:24:48 00:26:16 –

  7. ZAPLETAL (CZE), HUMMER 04:26:18 00:27:46 –

  8. HUNT (GBR), MINI 04:32:57 00:34:25 –

  9. SPATARO (ARG), RENAULT 04:33:02 00:34:30 –

  10. POULTER (ZAF), TOYOTA 04:36:08 00:37:36 –

13. DĄBROWSKI (POL) / CZACHOR (POL) 04:42:07 00:43:35 –

26. PRZYGOŃSKI (POL) / RUDNITSKI (BLR) 06:02:40 02:04:08 –

37. MAŁYSZ (POL) / PANSERI (FRA) 07:05:34 03:07:02 –

 

Motocykle

  1. SVITKO (SVK), KTM 03:47:23 – –

  2. BENAVIDES (ARG), HONDA 03:50:17 00:02:54 –

  3. PRICE (AUS), KTM 03:53:10 00:05:47 –

  4. GONCALVES (PRT), HONDA 03:53:24 00:06:01 –

  5. MEO (FRA), KTM 03:55:06 00:07:43 –

  6. QUINTANILLA (CHL), HUSQVARNA 03:57:18 00:09:55 –

  7. RODRIGUES (PRT), YAMAHA 03:59:24 00:12:01 –

  8. BRABEC (USA), HONDA 04:01:10 00:13:47 –

  9. VAN BEVEREN (FRA), YAMAHA 04:05:24 00:18:01 –

  10. FARRES GUELL (ESP), KTM 04:14:09 00:26:46 –

16. PIĄTEK (POL) 04:26:28 00:39:05 –

KLASYFIKACJA GENERALNA

 

Samochody

  1. PETERHANSEL (FRA), PEUGEOT 32:44:59 – –

  2. AL-ATTIYAH (QAT), MINI 33:44:59 01:00:00 00:01:00

  3. DE VILLIERS (ZAF), TOYOTA 33:57:30 01:12:31 –

  4. HIRVONEN (FIN), MINI 34:08:50 01:23:51 –

  5. POULTER (ZAF), TOYOTA 34:18:57 01:33:58 –

  6. DESPRES (FRA), PEUGEOT 34:35:06 01:50:07 00:01:00

  7. ROMA (ESP), MINI 34:35:24 01:50:25 00:01:00

  8. VASILYEV (RUS), TOYOTA 34:43:06 01:58:07 00:01:00

  9. LOEB (FRA), PEUGEOT 35:12:30 02:27:31 –

  10. HUNT (GBR), MINI 35:13:40 02:28:41 00:08:00

17. PRZYGOŃSKI (POL) / RUDNITSKI (BLR) 38:06:06 05:21:07 00:01:00

36. DABROWSKI (POL) / CZACHOR (POL) 46:56:36 14:11:37 02:00:00

55. MAŁYSZ (POL) / PANSERI (FRA) 56:32:16 23:47:17 02:00:00

 

Motocykle

  1. PRICE (AUS), KTM 34:49:04 – –

  2. SVITKO (SVK), KTM 35:12:16 00:23:12 00:01:00

  3. QUINTANILLA (CHL), HUSQVARNA 35:31:53 00:42:49 –

  4. MEO (FRA), KTM 35:33:08 00:44:04 –

  5. BENAVIDES (ARG), HONDA 35:34:14 00:45:10 –

  6. RODRIGUES (PRT), YAMAHA 35:45:21 00:56:17 00:02:00

  7. BRABEC (USA), HONDA 36:01:12 01:12:08 –

  8. GONCALVES (PRT), HONDA 36:03:49 01:14:45 00:39:56

  9. FARRES GUELL (ESP), KTM 36:04:13 01:15:09 –

  10. VAN BEVEREN (FRA), YAMAHA 36:10:59 01:21:55 –

21. PIĄTEK (POL), KTM 39:14:29 04:25:25 00:16:00