Wilk syty i owca cała - relacja z meczu Unibaksu Toruń z Betardem WTS-em Wrocław - Motogen.pl

Rezultat, jaki padł w rewanżowym meczu pierwszej fazy play-off na toruńskiej Motoarenie, zadowolił obie drużyny. Miejscowy Unibax awansował do półfinału jako zwycięzca dwumeczu, natomiast Betard Wrocław zrealizował ten sam cel wchodząc dalej jako tzw. szczęśliwy przegrany, czyli ta drużyna, która wprawdzie nie zdołała pokonać rywala, jednak była tego najbliższa.

 

Drugie podejście do tego meczu nie zostało już niczym zakłócone – trzy dni wcześniej o ściganiu się nie było mowy, gdyż nad Toruniem silnie padał deszcz. Powtórka zaczęła się udanie dla gospodarzy – w wyścigu juniorskim wygrał Emil Pulczyński, a jako że trzeci był Darcy Ward, Torunianie objęli prowadzenie. Zwycięski w tym biegu młodzieżowiec Unibaksu okazał się bohaterem drużyny. Mający dotąd niewielkie doświadczenie, junior tego dnia prezentował rewelacyjną formę. Już w czwartym wyścigu w chwili, gdy gospodarze prowadzili 11:7, w pięknym stylu jadąc pod bandą nie odpuścił w pojedynku z Janowskim i Crumpem, dzięki czemu znalazłszy odpowiednią ścieżkę, znów objął prowadzenie i sięgnął po kolejne trzy punkty. Prowadzenie Torunian zwiększyło się po wyścigu piątym za sprawą dobrze dysponowanego Chrisa Holdera, którego wsparł tym razem Hans Andersen, dla którego był to pierwszy mecz po kontuzji, przez co Duńczyk nie był tak mocny tak, jak zwykle. Torunianie po udanym początku szli za ciosem i wygrywali kolejne biegi. W szóstym triumfował Wiesław Jaguś, a w siódmym Ryan Sullivan. Przewaga Unibaksu systematycznie rosła.

 

W połowie meczu było już 27:15, więc trener gości, Marek Cieślak, zdecydował się zastosować rezerwę taktyczną. Przyniosła ona natychmiastowy efekt, gdyż Kenneth Bjerre i Piotr Świderski podwójnie pokonali Jagusia i Warda. Riposta Torunian nastąpiła jednak już w dziewiątym wyścigu, gdy wyczyn Wrocławian powtórzyli Adrian Miedziński wraz z Sullivanem, dzięki czemu Unibax znów odskoczył Betardowi na 12 punktów. Kropkę nad „i” Torunianie postawili w jedenastym i dwunastym biegu, gdy odebrali gościom choćby teoretyczne szanse na wygraną w tym meczu. Po raz kolejny z rewelacyjnej strony zaprezentował się Pulczyński, a wciąż miał przed sobą jeszcze jeden start. Ten nastąpił w wyścigu piętnastym, dla najlepszych zawodników dnia, a w nim toruński junior sięgnął po czwarte zwycięstwo. Młodzieżowiec gospodarzy znów wygrał start, świetnie rozegrał pierwszy wiraż i nie dał najmniejszych szans Jasonowi Crumpowi i Kennethowi Bjerre, po raz drugi tego dnia pokonując aktualnego Mistrza Świata oraz Duńczyka startującego w Grand Prix. Nic więc dziwnego, że publiczność długo oklaskiwała swojego nowego idola, który jak mało kto zasłużył na te oklaski. W szeregach Unibaksu bardzo dobrą dyspozycję zaprezentowali także Chris Holder i Ryan Sullivan, którzy tylko w pojedynczych wyścigach przegrywali z zawodnikami z Wrocławia, a w pozostałych startach najczęściej meldowali się na mecie na czele stawki bądź za plecami któregoś z kolegów z drużyny. W mniejszym stopniu dorobek Unibaksu wzbogacili Wiesław Jaguś i Adrian Miedziński, jednak i oni wygrywali ważne wyścigi. U Hansa Andersena widać było natomiast, że ma za sobą przerwę spowodowaną urazem.

 

Wśród zawodników Betardu tylko Jason Crump był w stanie zdobyć więcej niż 10 punktów. Australijczyk walczył, starał się jak tylko mógł, jednak nie był tego dnia wystarczająco mocny, aby zakończyć mecz z jeszcze pokaźniejszym dorobkiem. Nierówną formę zaprezentowali Kenneth Bjerre, Maciej Janowski i Piotr Świderski – cała trójka przeplatała udane występy znacznie słabszymi. Gościom zabrakło też punktów Leona Madsena, który przez problemy sprzętowe był znacznie wolniejszy niż zwykle. W półfinałach Wrocławianie pojadą jednak mimo porażki – czeka tam na nich już Falubaz Zielona Góra. Z kolei Unibax zmierzy się z Unią Leszno.

Po meczu powiedzieli:

Marek Cieślak (trener Betardu): „Gospodarze byli lepsi, nie ma co ukrywać. Dużo punktów straciliśmy przez defekty, u Madsena mechanicy nie mogli ustalić o co chodzi, zwykle jeździ on dużo lepiej, stracił 7-8 pkt, Janowski też miał problemy ze sprzęgłem, paliło się co bieg., później już jechaliśmy żeby bronic naszego miejsca w czwórce. Zmartwiony nie jestem specjalnie, że jedziemy z Falubazem, lepiej tak niż z Lesznem, chociaż życie pokaże, czy mam rację, ale dwa mecze z Falubazem dotąd wygraliśmy, a z Lesznem przegraliśmy”.

 

Wojciech Stępniewski (prezes Unibaksu): „Wiele niepotrzebnych kontrowersji było w tym tygodniu, mówiono czy to się Stępniewski z Cieślakiem ustawia. Dzisiejszy wynik pokazał, że po prostu pojechaliśmy uczciwie, pokazał to Emil, pokazali zawodnicy Betardu, którzy walczyli. Ucięliśmy wszelkiego rodzaju spekulacje. Dajcie nam pracować, proszę o spokój, o doping, aby wszystko mogli pracować i patrzeć w przyszłość”.

 

Jan Ząbik (trener Unibaksu): „Na pewno nie pomagały nam wiadomości z prasy czy radia, wręcz odwrotnie, każdy był zbulwersowany bo chciał jak najlepiej wypaść w przygotowaniu zespołu. Nie da się ukryć, że ci chłopacy co pojechali w lidze szwedzkiej czy angielskiej pojeździli trochę i to dało efekt, ponadto na treningu akurat Wiesiek był z Emilem i oni najwięcej kółek u nas zrobili, dopasowali się do toru i dziś wszystko nieźle wychodziło. To zasługa wszystkich ludzi, którzy pracowali na ten wynik. Trochę spokoju, pokory, ze strony naszej i kibiców, a będzie naprawdę dobrze. Nie liczy się wynik na początku, liczy się wynik końcowy, musimy jechać dobre mecze i wygrywać”.

 

Ryan Sullivan (Unibax): „To nie koniec sezonu, walczymy, pracujemy. Za nami trudny tydzień. Pod presją, ale zrobiliśmy ten krok do półfinału. Emil jechał wspaniale, podbudował całą drużynę dziękuję mu i gratuluję. Jesteśmy znów drużyną, teraz czas na Leszno”.

 

Emil Pulczyński (Unibax): „Wygrałem pierwszy bieg, potem było już trochę łatwiej, zrobiłem korektę w motocyklach i dalej było dobrze. Wiadomo; że z Lesznem będzie trudno, będziemy starać się wygrać, wejść do finału i walczyć o złoto’.

 

Unibax Toruń 55:
9. Ryan Sullivan 12 (3, 3, 2, 1, 3)
10. Adrian Miedziński 6 (1, 1, 3, 1)
11. Chris Holder 11 (3, 3, 2, 2, 1)
12. Hans Andersen 4 (0, 2, 0, 2)
13. Wiesław Jaguś 8 (0, 3, 1, 3, 1)
14. Emil Pulczyński 13 (3, 3, 1, –, 3, 3)
15. Darcy Ward 1 (1, 0)

 

Betard WTS Wrocław 35:
1. Kenneth Bjerre 7 (2, 1, 3, 0, 1, 0)
2. Daniel Jeleniewski 0 (0, 0, –, –)
3. Leon Madsen 3 (1, d, 0, 2, 0)
4. Piotr Świderski 9 (2, 2, 2, 1, 0, 2)
5. Jason Crump 11 (1, 2, 3, 3, 2)
6. Maciej Janowski 5 (2, 2, 0, 1, 0)
7. Dennis Andersson 0 (0)

 

Bieg po biegu:
1. Pulczyński Janowski, Ward, Andersson 4:2
2. Sullivan, Bjerre, Miedziński, Jeleniewski 4:2 (8:4)
3. Holder, Świderski, Madsen, Andersen 3:3 (11:7)
4. Pulczyński, Janowski, Crump, Jaguś 3:3 (14:10)
5. Holder, Andersen, Bjerre, Jeleniewski 5:1 (19:11)
6. Jaguś, Świderski, Pulczyński, Madsen (d3) 4:2 (23:13)
7. Sullivan, Crump, Miedziński, Janowski 4:2 (27:15)
8. Bjerre, Świderski, Jaguś, Ward 1:5 (28:20)
9. Miedziński, Sullivan, Świderski, Madsen 5:1 (33:21)
10. Crump, Holder, Janowski, Andersen 2:4 (35:25)
11. Jaguś, Madsen, Miedziński, Bjerre 4:2 (39:27)
12. Pulczyński, Holder, Bjerre, Janowski 5:1 (44:28)
13. Crump, Andersen, Sullivan, Świderski 3:3 (47:31)
14. Sullivan, Świderski, Jaguś, Madsen 4:2 (51:33)
15. Pulczyński, Crump, Holder, Bjerre 4:2 (55:35)