Rząd pracuje nad konkretnymi karami za nieprzerejestrowanie pojazdu. Do tej pory niby można było za to oberwać, ale jakoś nikt się tym specjalnie nie przejmował i mnóstwo pojazdów jeździ bez rejestracji.
Bywają sytuacje, które boleśnie obnażają jak kiepsko przygotowane mamy akty prawne. Nie jest dla nikogo zaskoczeniem, że wiele przepisów mamy martwych, inne wzajemnie się wykluczają, a jeszcze inne stosowane są tylko przez część urzędów, pozostałe jakby o nich nie wiedziały.
Do tej listy ustawodawczej indolencji możemy dodać kolejne regulacje. Zapowiedział je rząd, a dotyczyć mają kwestii związanych z rejestracją pojazdów. W teorii jest dziś tak, że po zakupie pojazdu, mamy 30 dni na zgłoszenie tego faktu w urzędzie, a następnie kolejne 30 na jego przerejestrowanie. Za niedotrzymanie terminów grożą niby jakieś kary, ale jak dotychczas były one jak Yeti – każdy o nich słyszał, nikt ich nie widział.
Efektem tego bałaganu były na przykład czarne tablice rejestracyjne wg wzoru z PRL. W teorii legalne tylko w przypadku pojazdów zarejestrowanych przed 1 maja 2000 r., a każda późniejsza rejestracja na nowego właściciela oznaczała zmianę blachy na białą. W praktyce do dziś można kupić pojazd na czarnych blachach i je zachować. Jest to możliwe, bo nabywca po prostu zgłasza w urzędzie zakup pojazdu i na tym poprzestaje, w ogóle nie rejestruje pojazdu na siebie.
I to właśnie tutaj wychodzi amatorszczyzna, jakiej dopuścili się twórcy tego prawa. W praktyce, po zmianie prawa 31 stycznia 2022 r., nabywcy nic nie grozi jeśli nie zarejestruje samochodu po zakupie. Wystarczy tylko zgłoszenie faktu nabycia do urzędu. Rząd, co zrozumiałe, chciałby uregulować tę kwestię, choć nic nie stało na przeszkodzie, by obecnym przepisom nadać odpowiedni kształt, a nie po raz kolejny poprawiać prawny bubel.
W planach są w każdym razie drobne zmiany. Pierwszą z nich ma być procedura wygaszenia dopuszczenia do ruchu pojazdu zarejestrowanego przed 14 marca 2005 roku, jeśli przez ostatnie 10 lat nie miał on wykupionej polisy OC oraz ważnego badania technicznego. Tym sposobem rząd chce oczyścić Centralną Ewidencję Pojazdów z pojazdów, które istnieją tylko w bazie danych.
Kolejną zmianą ma być wprowadzenie obowiązku przerejestrowania zakupionego pojazdu używanego. Proponowany termin to 30 dni, a niedopełnienie tego obowiązku skutkowałoby karą w wysokości 500 zł. Jeszcze wyższą kwotę zapłaciliby spóźnialscy, którzy chcieliby przerejestrować pojazd po ponad pół roku – aż 1000 zł. Karane byłoby także zaniechanie zgłoszenia zbycia pojazdu – tutaj stała kara wynosić miałaby 250 zł. Nowe przepisy procedowane są przez Sejm, prawdopodobny termin ich wejścia w życie to 1 stycznia 2024 roku.
Zostaw odpowiedź