Honda CB750 Seven Fifty (1992-2007) – motocykl używany - Motogen.pl

Honda CB750 Seven Fifty (1992-2007) – motocykl używany. Czy warto kupić? Poznaj jej historię, konstrukcję, właściwości oraz naszą opinię…

Honda CB750 Seven Fifty – historia

Honda CB750 Seven Fifty  zadebiutowała w 1992 roku. Nazwą nawiązywała do kultowej CB750 Four z 1969 roku, która była motocyklem przełomowym. Świetne osiągi, mnóstwo ciekawych nowinek (hamulce tarczowe) oraz atrakcyjny wygląd i cena sprawiały, że CB „Four„stała się pierwszym krokiem w drodze do sukcesu producentów motocykli z Japonii. To dzięki niej powstało określenie „superbike”.  To do niej opracowano pierwszy tuningowy układ wydechowy. Z czasem ewoluowała, pojawiły się bardziej sportowe modele a ciężar sportu zdjęły z CB zupełnie inne modele. Jednak wciąż pozostała esencja uniwersalnego, japońskiego motocykla. Model Seven Fifty wpisuje się w ten kanon.

Honda CB 750

Honda CB750 – konstrukcja

Czterocylindrowy silnik CB750 wywodził się z modelu Nighthawk zaprezentowanego w USA kilka lat wcześniej a pośrednio ze starej Hondy CBX750 z pierwszej połowy lat 80. Miał rozrząd z dwoma wałkami rozrządu w głowicy, cztery zawory na cylinder, a chłodzenie powierzono systemowi powietrzno-olejowemu. Ciekawostką były hydrauliczne kasatory luzów zaworowych. Rama z dwustronnie podpartym wahaczem była do bólu klasyczna. Tradycyjne teleskopy w przednim zawieszeniu to także mocno konserwatywne rozwiązanie.  Elementem nadającym klasycznego stylu jest bęben hamulcowy w tylnym kole (w wersji amerykańskiej, w Europie montowano pojedynczą tarczę).

Motocykl jest pojazdem klimatycznym, ale przyjaznym. Chromowane detale, wygodna, odprężona pozycja, niezła jakość wykonania, duża trwałość i przyjazna charakterystyka silnika sprawiają, że CB750 sprzedawała się nieźle. 73 KM przy 8500 obr./min w połączeniu z 61,8 Nm przy 7500 obr./min nie rzucają na kolana. Ale 90% momentu było oddawane już przy 3000 obr./min. dzięki czemu mamy naprawdę niezłą elastyczność.

Zawieszenie zestrojono komfortowo, ale jest wystarczające, żeby na krętej górskiej drodze dać kierowcy sporo przyjemności. Szczególnie w szerokich i długich zakrętach. Mimo to większość użytkowników wymienia sprężyny przedniego zawieszenia na twardsze lub progresywne. Przy ciaśniejszych geometria ramy i jej przeciętna sztywność zaczną skutkować pewną nerwowością.

Zmiany konstrukcyjne i słabe punkty

Honda CB750 nie doczekała się dużych modyfikacji. Od 1996 silnik był malowany na srebrno zamiast na czarno. W 2001 zastosowano nowe, tylne amortyzatory. Do 2007 pozostała w produkcji bez większych zmian. Użytkownicy narzekają na niezbyt wydajne hamulce, szczególnie w czasie jazdy z pasażerem. Warto nad nim popracować i wymienić przednie tarcze na pływające, dodać dobre klocki oraz przewody w stalowym oplocie. Efekty bywają zaskakujące.

Silnik jest trwały. Jeśli tylko pilnujemy czasów wymiany oleju i podstawowego serwisu bez większego trudu przejedzie 150-200 tys.km. Co ciekawe elementy nadwozia jeśli tylko pojazd nie jest garażowany pod chmurką, rzadko kiedy zdradzają oznaki zmęczenia.

Honda CB750 – ergonomia

Motocykl często bywa wykorzystywany do turystyki. Po montażu szyby i kufrów i przy wygodnej, wyprostowanej pozycji nieźle sprawdza się do spokojnej, dalekiej jazdy. Warunek: jesteś niską osobą. Inaczej, za sprawą wysoko umieszczonych podnóżków będziesz zawadzać kolanami o nadgarstki. Siedzenie jest wygodne. Pasażer także dysponuje dobrymi warunkami.

To wszystko w połączeniu ze zużyciem 5,6-6,5 l/100 km przy spokojnej jeździe i pojemności zbiornika 20 l czyni z CB750 ciekawy pojazd do dalszych tras.

Honda CB750 Seven Fifty – nasza opinia

Honda CB750 to trwały, oszczędny, wygodny, ładny, nieźle wykonany, poręczny i nieźle prowadzący się motocykl. Pozbawiony słabych stron po kilku przeróbkach da mnóstwo frajdy w czasie spokojnej, dalekiej i klimatycznej jazdy. Jest atrakcyjny wizualnie, starannie wykonany przy użyciu niezłych materiałów, jest to wzorcowy motocykl uniwersalny. Trudno mu odmówić także klimatu i stylu.  W zależności od stanu, wyposażenia i rocznika jego cena zawiera się w przedziale 5-13 tys.zł. Naszym zdaniem to dobry wybór…


Jedna odpowiedź

  1. Andrzej

    Witam wszystkich miłośników dwóch kółek, w większości potwierdzam to co napisano w artykule. Mam sevenkę z 93 roku i przerobiłem na turystyka, duża szyba(niektórych zraża ale w drodze bajka)osłony na dłonie, sakwy i kufer centralny dodatkowe kierunki i stóp, światła dzienne i dalekosiężne. Wszystko zrobione własnoręcznie, nawet podpórka pod kufer to przeróbka z rometa ale w trasie zachowuje się wyśmienicie. Dzienne brałem pod dupe 700 kilometrów, tak wiem ,ciężko ale wykonalne. Polecam bo za niewielkie pieniądze jest fan.

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany