Oczywiście najprościej i najtaniej zamontować hak do waszego samochodu. Z czasem jednak wypożyczanie przyczepy i rozkładanie namiotu zaczyna być uciążliwe. Wówczas, zaczyna się temat przeglądania ofert sprzedaży używanych busów. Tutaj warto zastanowić się, czy lepiej kupić niewielki pojazd wielkości VW Transportera T4 / Mercedesa Vito, czy lepiej uderzyć w coś wielkoformatowego np. Mercedesa Sprintera i przebudować go na pojazd transportowo-mieszkalny.
Oczywiście wiąże się to z dodatkowymi kosztami, ale po pierwsze oszczędzacie czas, na rozstawianie namiotu, albo fundusze na pobyt w hotelu a po drugie możecie sporo elementów i gratów przechowywać w aucie nie tracąc miejsca na przechowywanie i czasu na załadunek częsci czy motocykla. Posiadając mniejszego blaszaka bez zabudowy zawsze można wrzucić materac i się zdrzemnąć „na pace” bez generowania zbędnych kosztów.
Jeśli jednak jesteście zawodnikiem, lub aktywnym amatorem warto pomyśleć nad czymś znacznie bardziej profesjonalnym. A więc camperze z doczepioną przyczepą, albo przeróbce busa w taki sposób, żeby całkiem komfortowo w nim funkcjonować poza jazdą.
Tutaj dobrym przykładem może być pojazd z filmu poniżej, gdzie wszelkie motocyklowe graty umieścimy np. w bagażnikach wewnątrz pojazdu albo „trumnie” na dachu. Przyznam, że jako okazjonalny uczestnik track-daya bardzo chętnie widziałbym taki pojazd u siebie w garażu.
Kilkukrotnie miałem okazję oglądać zabudowy dużych blaszaków może w nieco mniej profesjonalny sposób ale wystarczający na pogodzenie obydwu wspomnianych wcześniej funkcji. I przyznam, że często imponowały wykorzystaniem przestrzeni i pomysłowością zastosowanych patentów. Właśnie takie pojazdy powinien mieć każdy, kto wyjeżdża wykorzystując motocykl na zamkniętych obiektach.
A Wy, macie jakieś patenty, pomysły czy doświadczenia w przeróbkach dostawczaków na potrzeby sportu motocyklowego?
Przy okazji przypominamy materiał o przypięciu motocykla w transporcie: https://motogen.pl/jak-przewiezc-motocykl-na-zawody-bus-przyczepa-van-camper/