600 kilometrów motocyklem elektrycznym na jednym ładowaniu – tak to już jest możliwe! - Motogen.pl

Na Uniwersytecie Waterloo w Kanadzie trwają badania nad wyjątkowo pojemnymi ogniwami elektrycznymi. W bateriach tych zastosowanie znalazły elektrody litowe. Do wykonania elektrod ujemnych użyto całkowicie nowego materiału, co doprowadziło do trzykrotnego (tak trzykrotnego!!) wzrostu pojemności akumulatorów. Elektryczny motocykl o nazwie ZERO S, w którym zamontowano akumulatory nowego typu, zwiększył swój zasięg z 200 do 600 km! Okazuje się, że zmiana w ogniwach elektrycznych nie jest ani wyjątkowo droga, ani skomplikowana. Możliwe, że jesteśmy właśnie świadkami wielkiego przełomu, który przybliży erę pojazdów elektrycznych.

Przeczytaj też felieton: Motocykle na baterie bliżej niż myślisz

Spokojnie. Jak to zwykle bywa w wynalazkach, nie ma plusów bez minusów. Nowe ogniwa elektryczne są mniej stabilne, podatne na korozję i wydzielanie gazów, a to jest po prostu niebezpieczne – może powodować pożary, a nawet wybuchy. Kto chciałby jeździć do pracy na tykającej bombie? Dodatkowo nowy materiał nie wytrzymuje powtarzających się cykli ładowania.

Przeczytaj też: Motocykle, a zakaz wjazdu pojazdów spalinowych do centr miast

Ale od czego są naukowcy, jak nie od tego, by na bieżąco rozwiązywać problemy? Odkryli oni, że dodatek siarki i fosforu do elektrolitu działa ochronnie na elektrody. Możliwe, że problem zostanie niedługo już rozwiązany. Niektórzy specjaliści wieszczą, że nowe, całkowicie już bezpieczne, baterie o dużej pojemności pojawią się w produkcji już w ciągu pięciu lat. Cóż, czekamy!