Michał Brzozowski
Motocykle elektryczne to temat nieunikniony. Czy nam się to podoba, czy nie, zarówno my, jak i nasze dzieci będziemy jeździć elektrykami, a nasze wnuki silniki spalinowe oglądać będą jedynie w muzeach. W tej chwili jeszcze nam to nie grozi z różnych względów, a jednym z wielu aspektów są ograniczenia technologiczne, na przykład te związane z pojemnością baterii. Czy jesteśmy jednak świadkami przełomu mającego rozwiązać tę kwestię?