Bicie rekordu zakończone śmiertelnym wypadkiem - Motogen.pl

Warner zamierzał rozpędzić swój motocykl zbudowany na bazie Hayabusy wyposażonej w turbosprężarkę do prędkości 300 mil na godzinę (482 km/h) na odcinku jednej mili. Wcześniej udało mu się sukcesywnie rozpędzić motocykl do 311 mil na godzinę na odcinku półtorej mili.

Śmiałek stracił kontrolę nad motocyklem przy prędkości 285 mph (458 km/h) i uderzył o beton. Jak twierdzi przedstawiciel Loring Timing Association, która była odpowiedzialna za mierzenie wyników tej próby, BIll Warner po wypadku był przytomny i można było nawiązać z nim kontakt. Po nieco ponad godzinie zmarł.

Dwa lata temu Warner pobił rekord prędkości na motocyklu i od tego czasu nikomu nie udało się przebić jego wyniku. Wynosi on wspomniane 497 km/h osiągnięte na dystansie półtorej mili.

Autor: Wojciech Grzesiak