Wielkie Derby – relacja z meczu Falubazu Zielona Góra z Caelum Stalą Gorzów - Motogen.pl

Wielkie święto Speedwaya odbyło się w późne, niedzielne popołudnie w Zielonej Górze. Derby Ziemi Lubuskiej od dekad gromadzą na trybunach komplety kibiców. Tym razem miejscowy Falubaz znajdował się na ostatniej pozycji w tabeli, natomiast Caelum Stal Gorzów liderowała. Mimo tego wszyscy spodziewali się zaciętego meczu i nie zawiedli się.

Widowisko rozpoczęło się od mocnego uderzenia Zielonogórzan. Podwójne zwycięstwo w pierwszym i trzecim biegu oraz remis w wyścigu drugim dało gospodarzom już osiem "oczek" prowadzenia. Na odpowiedź przyjezdnych nie trzeba było długo czekać. W gonitwie czwartej para złożona z Nickiego Pedersena i Przemysława Pawlickiego zdeklasowała rywali już na starcie i dowiozła do mety 5 punktów.
W siódmej odsłonie dnia udział w spotkaniu zakończył Grzegorz Zengota. Młody wychowanek Falubazu wpadł w koleinę, wchodząc w pierwszy łuk, i upadł na tor. Mało brakowało, a w Zengotę wjechałby jego kolega z pary Greg Hancock. Doświadczony Amerykanin zachował się bardzo przytomnie i położył swój motocykl, czym uniknął staranowania partnera. W powtórce osamotniony Hancock przyjechał między Pedersenem i Pawlickim, a Stal odrobiła 2 punkty.
W przerwie sędzia zawodów zszedł obejrzeć nawierzchnię zielonogórskiego owalu, po czym nakazał jej dodatkowe ubijanie. Gdy ciągniki zakończyły pracę, pod taśmę podjechali David Ruud i Tomasz Gollob ze strony gości oraz Rafał Dobrucki i Patryk Dudek po stronie drużyny z Grodu Bachusa. Start należał do żużlowców Piotra Żyty, ale Gorzowianie świetnie rozegrali pierwszy wiraż i znaleźli się na dwóch pierwszych pozycjach, których nie oddali przez cztery okrążenia. Dzięki temu udało im się doprowadzić do remisu po 24.
Jednak od tego momentu jakiś tryb w gorzowskiej maszynie się zaciął. Nie błyszczeli oni już tak bardzo na torze i nie zdołali pokonać drużynowo pary zielonogórskiej, w której startował mało doświadczony Aleksandr Loktajew. Młody Rosjanin zastępował Grzegorza Zengotę. Już przed biegami nominowanymi gospodarze mieli 8 punktów przewagi. Jednak nie mogli czuć się pewnie, gdyż Czesław Czernicki w piętnastym wyścigu wystawił duet Gollob–Pedersen, a także desygnował ich do czternastej gonitwy w ramach podwójnej rezerwy taktycznej. Atomowa para przyjezdnych nic nie zdziałała, gdyż po starcie "pod płot" wypchnął ich Rafał Dobrucki, a do krawężnika przyciął Piotr Protasiewicz. Popularny "Pepe" wywalczył trzy "oczka", Dobrucki przyjechał trzeci i Falubaz Zielona Góra mógł cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Ostatnia odsłona zakończyła się podziałem punktów, co dało ustaliło wynik meczu na 50:40 dla gospodarzy.

Caelum Stal Gorzów 40:
1. Tomasz Gollob (3, 2, 2*, 2, d, 1*) 10+2
2. David Ruud (t, 0, 3, 1, –) 4
3. Matej Zagar (0, 0, 2, 0, –) 2
4. Tomasz Gapiński (1, 3, w, 1) 5
5. Nicki Pedersen (2*, 3, d, 2, 2, 2) 11
6. Simon Gustafsson (0, –, –, –, –) 0
7. Przemysław Pawlicki (1, 0, 3, 1, 3, 0) 8

Falubaz Zielona Góra 50:
9. Grzegorz Zengota (1*, w, –, –) 1+1
10. Greg Hancock (2, 2, 3, 2*, 0) 9+1
11. Piotr Protasiewicz (3, 1, 2, 3, 3) 12
12. Fredrik Lindgren (2*, 3, 1, 3, 3) 12+1
13. Rafał Dobrucki (0, 2, 1, 3, 1) 7
14. Patryk Dudek (3, 1, 1*, 0, 1) 6+1
15. Aleksandr Loktajew (2*, 1, w) 3

Wyścig po wyścigu:
1. Dudek, Loktajew, Pawlicki, Gustafsson 5:1
2. Gollob, Hancock, Zengota, Pawlicki, Ruud(t/–) 3:3 (8:4)
3. Protasiewicz, Lindgren, Gapiński, Zagar 5:1 (13:5)
4. Pawlicki, Pedersen, Dudek, Dobrucki 1:5 (14:10)
5. Lindgren, Gollob, Protasiewicz, Ruud 4:2 (18:12)
6. Gapiński, Dobrucki, Dudek, Zagar 3:3 (21:15)
7. Pedersen, Hancock, Pawlicki, Zengota(u/w) 2:4 (23:19)
8. Ruud, Gollob, Dobrucki, Dudek 1:5 (24:24)
9. Hancock, Zagar, Loktajew, Gapiński(u/w) 4:2 (28:26)
10. Pawlicki, Protasiewicz, Lindgren, Pedersen(d4) 3:3 (31:29)
11. Dobrucki, Hancock, Ruud, Zagar 5:1 (36:30)
12. Protasiewicz, Gollob, Dudek, Pawlicki 4:2 (40:32)
13. Lindgren, Pedersen, Gapiński, Loktajew(w/su) 3:3 (43:35)
14. Protasiewicz, Pedersen, Dobrucki, Gollob(d4) 4:2 (47:37)
15. Lindgren, Pedersen, Gollob, Hancock 3:3 (50:40)