Uciekasz z miejsca wypadku? Teraz możesz stracić za to pojazd - Motogen.pl

Konfiskata pojazdu za ucieczkę z miejsca wypadku to kolejna dotkliwa kara, o której mówią znowelizowane niedawno przepisy.

Ostatnio zrobiło się głośno o przepisach, które umożliwiają konfiskatę pojazdu należącego do pijanego kierowcy. Droga legislacyjna nowelizacji wprowadzającej taki zapis była bardzo długa – po przegłosowaniu jej w Sejmie, trafiła ona do Senatu, gdzie została odrzucona. Dopiero gdy ponownie trafiła do Sejmu, ten odrzucił veto Senatu.

Pijany straci pojazd lub dużo pieniędzy

Powszechnie mówi się o tym, że nowe zapisy ustawy dotyczą konfiskaty pojazdu kierującemu, który zostanie przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu z ilością min. 1 promila we krwi lub pod wpływem alkoholu spowoduje wypadek – tutaj wystarczy tylko 0,5 promila. Od tej reguły są także wyjątki – kiedy pojazd jest doszczętnie zniszczony lub należy do kogoś innego, sąd zasądzi przepadek równowartości.

Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że zapisy ustawy mówią o jeszcze jednym przypadku, w którym można stracić pojazd i sytuacja nie musi wcale wiązać się z alkoholem. Chodzi o dość częstą sytuację, w której kierujący, który spowoduje wypadek, oddala się z miejsca zdarzenia w obawie przed konsekwencjami.

Konfiskata za ucieczkę z miejsca wypadku

W znowelizowanej ustawie również taki przypadek podpada pod konfiskatę:

„(…)znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia lub spożywał alkohol lub zażywał środek odurzający po popełnieniu czynu” (art. 178 §1).

Warto zwrócić także uwagę, że konfiskata obejmuje również przypadek, w którym kierujący spożywał alkohol już po popełnieniu czynu.

Dodatkowo, w przypadku popełnienia opisywanego czynu, tj. spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu, ucieczki z miejsca zdarzenia i spożywania alkoholu tuż po wypadku, sąd, oprócz konfiskaty pojazdu, będzie zobowiązany orzec karę dwukrotnie wyższą niż przewidziana w sytuacji, gdzie alkohol nie został wykryty.


Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany