Jak sam powiedział, bardzo łatwo było mu znaleźć właściwe ustawienia motocykla ale całość działała bez najmniejszego zarzutu. Zaraz za nim uplasowali się zawodnicy Sterilgarda Go Eleven Ruben Xaus i Max Biaggi. Wszyscy jechali na oponach Pirelli z opracowanym w ubiegłym roku, nowym składem mieszanki.
Potężnego pecha miał team Kawasaki PSG-1 Corse. Jeden z kontenerów przewożących ich sprzęt, został uszkodzony, trzy przygotowane silniki stały się zupełnie bezużyteczne, a Laconi i Tamada zrobili tylko po kilka kółek na torze i ich czasy nie zostały zapisane. Mechanicy PSG-1 mają jeszcze trochę czasu na naprawienie szkód i przygotowanie wszystkiego na pierwszą rundę WSBK.
Drugi dzień testów, to znów dominacja Lanziego. Pół sekundy za nim są Hiszpanie Ruben Xaus (sterilgada Go Eleven) i Georgio Lavilla (Paul Bird Motorsport Honda). Biaggi kończy jazdę z czwartym czasem. Nie obyło się bez wypadków, Biaggi i Badovini polegli, jednak szczęśliwie nie odnieśli żadnych obrażeń. Kawasakowcy z PSG-1 nareszcie trochę pojeździli i tym razem ich czasy zostały zapisane.
Lorenzo Lanzi (Ducati), 1m59.6s
Ruben Xaus (Ducati), 2m01.1s
Max Biaggi (Ducati), 2m01.2s
Gregorio Lavilla (Honda), 2m01.4s
Russell Holland (Honda), 2m01.6s
Karl Muggeridge (Honda), 2m02.5s
Ayrton Badovini (Kawasaki), 2m03.0s
Vittorio Iannuzzo (Kawasaki), 2m04.0s
Regis Laconi (Kawasaki), no time
Makoto Tamada (Kawasaki), no time
Lorenzo Lanzi (Ducati), 1m59.0s
Ruben Xaus (Ducati), 1m59.5s
Gregorio Lavilla (Honda), 1m59.5s
Max Biaggi (Ducati), 2m00.1s
Regis Laconi (Kawasaki), 2m01.2s
Makoto Tamada (Kawasaki), 2m01.5s
Ayrton Badovini (Kawasaki), 2m01.8s
Vittorio Iannuzzo (Kawasaki), 2m01.9s
Karl Muggeridge (Honda), 2m02.3s