Jak się okazuje, istnieją pojazdy napędzane motorowerowymi silnikami 50 cm3, na których całkiem możliwa jest utrata prawa jazdy za bezwstydne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Istnieją również całkiem zawodowe teamy, w których na tych maluchach jeżdżą poważni zawodnicy. Najnowszy rekord prędkości został właśnie ustanowiony na słonej pustyni Bonneville, która od lat jest miejscem tego typu zmagań dla różnych pojazdów, w tym naddźwiękowych aut.
Fabio Fazi ze skuterowego teamu Diablo Rosso zaliczył dwa rekordowe przejazdy, mierzone ze startu lotnego na dystansie jednego kilometra i jednej mili. Na odcinku kilometrowym zmierzona rekordowa prędkość wynosiła 114,83 km/h, na długości jednej mili była nieco niższa – 114,263 km/h. Z perspektywy normalnych, szosowych motocykli są to wyniki w sam raz dla pierwszego biegu, ale weźmy pod uwagę, że takie skutery na co dzień nie powinny jeździć szybciej niż 45 km/h.
Pobity właśnie rekord należy do kategorii nazwanej w klasyfikacji FIM 1/A2/B/50cc. Team Diablo Rosso planuje kolejne starty, tym razem w kategoriach 85 cm3 i 100 cm3, z Mauro Sanchinim za kierownicą. Jak widać, obok świata potężnych silników i ekstremalnych prędkości, istnieje świat pasjonatów drobnych przyjemności.