Suzuki GSX-R świętuje 30. urodziny nowym malowaniem - Motogen.pl

Dlaczego starym? Takie same bartwy miał pierwszy GSX-R 750 zaprezentowany w 1985 roku. Już wtedy seria charakteryzowała się przede wszystkim tym, że ma w sobie rozwiązania przeniesione z torów wyścigowych. Były to szalone czasy, kiedy motocykle projektowali inżynierowie, a księgowi, obrońcy misiów polarnych i inni dziwacy nie mieli zbyt wiele do powiedzenia.

GSX-R750 z 1985 roku był wyposażony w silnik chłodzony powietrzem i olejem. Konstrukcja była oparta na aluminiowej ramie. W 1986 roku wypuszczono na rynek limitowaną wersję R, która była wyposażona w suche sprzęgło, aluminiowy zbiornik paliwa i amortyzatory z regulacją i systemem anti-dive, które były zarezerwowane dla GSX-R1100. W 1987 roku w standardzie zaczęto montować amortyzator skrętu. Dopiero w 1988 roku GSX-R750 doczekał się pierwszej poważnej zmiany zarówno konstrukcyjnie jak i silnikowo. Silnik modelu z 1975 roku generował moc 106 koni mechanicznych i dysponował momentem obrotowym wynoszącym 64 Nm. Obecnie GSX-R750 ma chłodzony cieczą silnik o mocy 150 koni mechanicznych i momencie obrotowym 86,3 Nm.

Na GSX-R jeździło wiele legend, w tym Kevin Schwantz, który w 1993 roku na Suzuki RGV500 wygrał MotoGP. Obecnie Suzuki najlepiej radzi sobie w Mistrzostwach Świata Endurance, gdzie Suzuki Endurance Racing Team od 1983 roku zdobyło 14 tytułów, a 13 z nich wywalczyli właśnie na GSX-R.

Kevin Schwantz tak mówił o swojej przygodzie z GSX-R:

„Pierwszy raz jeździłem GSX-R w 1985 roku podczas wyścigu Suzuka 8-Hour z Graeme Crosby’m. Model GSX-R nie był dostępny w Stanach Zjednoczonych do 1986 roku. W 1988 roku wygrałem na Suzuki GSX-R wyścig Daytona 200, a przygodę z Suzuka 8-Hour kontynuowałem do 1992 roku.

Przez całą moją karierę byłem związany z Suzuki i ścigałem się na Suzuki, więc widziałem ewolucję modelu GSX-R. Lubię myśleć, że niektóre starty w Grand Prix przyczyniły się do rozwoju GSX-R, być może niektóre technologie z GP ewoluowały i przeniknęły do produkcyjnych GSX-R. Niezależnie od tego czy jest to 600, 750 czy 1000 – wszystkimi jeździ się tak samo świetnie.

W momencie wejścia na rynek GSX-R był przełomową maszyną i nadal jest świetnym motocyklem sportowym, który doskonale się prowadzi i jest konkurencyjny w wyścigu Suzuka 8-Hour. Biorąc pod uwagę, że wyprodukowano ponad milion egzemplarzy GSX-R można powiedzieć, że miliony ludzi na świecie, które je kupiły, jeździły nimi i kochają je.

Dla mnie Suzuki GSX-R jest definicją sportowego motocykla. Kiedy GSX-R pojawił się na rynku, całkowicie zmienił postrzeganie tego typu maszyn i cały czas się rozwija.”

Plotki głoszą, że w tym roku być może nareszcie zobaczymy zupełnie odmienioną gamę GSX-R, co byłoby świetnym prezentem na 30. urodziny. Póki co mamy kolejne nowe malowanie do kolekcji. Jubileuszowe GSX-R będą pomalowane w takie same barwy jak pierwsza generacja GSX-R750 i pojawią się w salonach na całym świecie.

Autor: Wojciech Grzesiak