Obniżenie dopuszczalnego poziomu alkoholu we krwi - co sądzicie? - Motogen.pl
TO JEST NASZE ARCHIWUM KATEGORII 'Forum'
2008-01-14 12:48:40.473591
Grzesiek
napisał(a):
[url=https://motogen.pl/newsy/ze-swiata/art14,nizszy-dopuszczalny-limit-alkoholu-we-krwi-dla-motocyklistow-w-uk-a-w-polsce.html]Tutaj[/url] przeczytacie o planach obniżenia dopuszczalnego poziomu alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii (do poziomu, jaki obowiązuje w Polsce). [color=#FF6600]Co sądzicie, aby w naszym kraju wprowadzić limit 0,0 promila alkoholu we krwi?[/color] Osobiście jestem jak najbardziej za. Limit 0,2 sprzyja drinkowaniu, ot np. jednemu piwku - "bo przecież ja się nie upijam i nic sie ze mną nie dzieje"... Na jednym często się nie kończy, a kończy się jazdą na "bani" i wypadkami... Oczywiście, to nie reguła. Lampka wina do obiadu - OK, ale nie chlanie... Uważam, że jakakolwiek liczba powyżej 0 zaw. alkoholu we krwi sprzyja rozluźnieniom podejścia do tej poważnej sprawy. Nie mówiąc o zachowaniach ludzi po alkoholu na drodze. Jakie jest Wasze zdanie?
2008-01-14 15:49:24.506784
the king is dead!
napisał(a):
Jak dla mnie zero jest jak najbardziej fair. Tyle, ze juz widze pozwy wplywajace do sadow zaskarzajacych nie konstytucyjnosc tego przepisu wobec kierowcow dwusladow. Final bylby taki, ze albo wszyscy by mieli zero albo nikt. Juz nie wspominajac o wyzej wymienionej slabosci naszego, slowianskiego narodu do alkoholu, ktory leje sie z byle powodu jak i bez niego. Dodam, ze urzednicy, politycy i ogolnie narodowa administracja to tez polacy, tez ludzie a co za tym idzie spojrzenie na sprawy alkoholowe wg. mnie nie rozni sie zbytnio od pogladu takiego, liberalnego kierowcy. Wiem, ze jest to sprawa indywidualna ale dochodza do tego prywatne interesy i interesiki, populizm a takze zwyczajna nieudolnosc systemu... Innymi slowy IMHO nic z tego nie bedzie moi drodzy. Choc bede milo zaskoczony jezeli udaloby uchwalic tego typu ustawe.
2008-01-14 15:58:58.197277
jeszua
napisał(a):
hmm... jakkolwiek całkowicie zgadzam się z przedmówcami w zakresie "piłeś - nie jedź", tak ocena limitów zawartości alkoholu we krwi nie jest już dla mnie taka jednoznaczna. po prostu istnieje możliwość wykazywania tejże zawartości bez popijania ze strony kierowcy: śladowe (tak to nazwijmy) ilości mogą się ujawnić nawet u ludzi, którzy w życiu alkoholu do ust nie brali - że przypomnę tylko słynną kwestię kwaśnych (?) jabłek, czy niektórych leków (tego również nie jestem całkowicie pewny) człowiek nie komputer, może mieć inne stany, niż 0-1: takie przepisy muszą ten fakt brać pod uwagę - czyli jakaś tolerancja być musi tym bardziej, że niewielka ilość alkoholu potrafi się utrzymywać w organizmie i kilkanaście godzin po spożyciu, więc... 2-3 piwa w niedzielę, a w poniedziałek wolne, bo nie można wsiąść za kółko..? pomijam już ten aspekt, że najbardziej nawet rygorystycznymi przepisami mentalności ludzkiej nie da się ustawić jsz
2008-01-14 16:24:59.635177
the king is dead!
napisał(a):
[quote]2-3 piwa w niedzielę, a w poniedziałek wolne, bo nie można wsiąść za kółko..?[/quote] Ja wiem, ze ciezko jest w ten sposob robic, w koncu jestesmy ludzmi. Ale spojrzmy na to od strony odpowiedzialnosci i konsekwencji bo o to idzie(nie wspominajac o pewnej moralnosci). Nawej jezeli dla wszystkich obowiazujacy limit bedzie wynosil 0,2 to chyba bedzie trzeba zrezygnowac - moze nie z wieczornego piwa w niedziele - ale na pewno z wiekszej ilosci alkoholu. Kolejna trudna sprawa. Wiem, ze to brzmi gornolotnie i w sumie malo realnie i ciezko jest przestrzegac kazdego przepisu, biorac pod uwage, ze duzo z nich jest zwyczajnie durnych to jednak prawo jest prawem.
2008-01-14 17:19:38.810403
jeszua
napisał(a):
[quote] Kolejna trudna sprawa. Wiem, ze to brzmi gornolotnie i w sumie malo realnie i ciezko jest przestrzegac kazdego przepisu, biorac pod uwage, ze duzo z nich jest zwyczajnie durnych to jednak prawo jest prawem.[/quote] ależ ja się zasadniczo z tym zgadzam ;) problem polega na tym, aby nie tworzyć nieżyciowego i ponad miarę restrykcyjnego prawa tylko dlatego, że ludzie nie potrafią uszanować tego aktualnego - bardziej liberalnego z resztą podobna sytuacja ma miejsce np. z limitami prędkości: stawianie kolejnych zakazów prowadzi tylko do poszerzenia grupy osób jeżdżących "za szybko" i skali tego przekroczenia, przynajmniej w oficjalnych statystykach cóż, znacznie bardziej liberalne przepisy obowiązują w innych krajach europejskich, a jednak problem z pijanymi kierowcami jest tam znacznie mniejszy. ergo nie tędy droga metodą byłaby zapewne edukacja społeczeństwa, co już powoli jest czynione. tyle, że na pewno zbyt wolno. ponadto sam proces zmiany mentalności jest długotrwały... niektórym wydaje się, że można to zastąpić zaostrzeniem zakazów - ale to ślepy zaułek jsz
2008-01-14 20:14:55.842681
Grzesiek
napisał(a):
[quote] problem polega na tym, aby nie tworzyć nieżyciowego i ponad miarę restrykcyjnego prawa tylko dlatego, że ludzie nie potrafią uszanować tego aktualnego - bardziej liberalnego[/quote] Dokładnie tak. I niestety nie ma na to dobrego wyjścia, zawsze będzie coś nie tak. To moim zdaniem w 99% kwestia mentalności, która w Polsce jest, jaka jest... I raczej prędko się nie zmieni. Pewnie - zabranianie piwka w weekend, bo może zostać trochę alkoholu jeszcze w poniedziałek to trochę bezsens, bo każdy inaczej na trunki reaguje... Jeżeli nie wprowadzać 0,0 z miejsca, to może małymi kroczkami. Niech będzie przykładowo 0,1 co może powoli nauczy ludzi jakiejś świadomości, a później obniżyć do 0. Oczywiście same przepisy to nie wszystko, trzeba brać "za mordę" i karać... Żeby nie było - jestem za równouprawnieniem moto i auto, więc tak samo dla wszystkich.
2008-02-06 11:44:14.605519
kolecik
napisał(a):
Również jestem za! Ale sądzę, że w Polsce sie to nie przyjmie!
2008-02-06 15:29:13.963566
pablos
napisał(a):
Jestem za 0,0 % ale tylko w momencie gdy, przyłapany będzie natychmiast przewieziony celem potwierdzenia wyniku na krew. Natomiast kożdorazowe użycie alkomatu będzie rejestrowało ten fakt wraz z wynikiem. Unikniemy wtedy ... naciągania wyników w górę przez nie lojlnych stróżów prawa!!!. Nieuzasadnione przewiezienie na badanie krwi będą obciążani Policjanci na korzyść obwinionego - natomiast za każdego złapanego będą mieli bonusa /premię dość wysoką. Wtedy obie strony będą się sobie bacznie przyglądać. Pamiętajmy też o takich faktach jak spożycie "Batonika Pawełek" - to tak jakbyś chlapnął pifko.
2008-02-06 21:46:47.209926
jeszua
napisał(a):
[quote] Pamiętajmy też o takich faktach jak spożycie "Batonika Pawełek" - to tak jakbyś chlapnął pifko.[/quote] mylisz się jsz
2008-02-06 22:08:55.971451
Grzesiek
napisał(a):
Ten mit jest ostatnio bardzo popularny, myślę, że winne temu jest lobby produkujące inne batoniki, ot np. Grześki. :grin: :tongue:
2008-02-06 22:15:33.258087
Nath
napisał(a):
Batonik jak batonik, ale na ten przykłąd jakieś czekoladki w stylu "Baryłek" albo innych wiśni w czekoladzie (i likierze przy okazji)? Po spożyciu kilku sztuk z paszczy jedzie niegorzej niż z gorzelni, a skoro można organoleptycznie wyłapać, to pewnie i badanie alkomatem by coś wykazało. Nie mówiąc już o spozyciu kilku jabłek.
2008-02-07 10:48:19.73689
skuterek55
napisał(a):
Witam wszystkich czytam wasze wypowiedzi na temat o%alkoholu ale wystarczy zjesc 2 jabka pare sliwek i macie prawko zabrane
2008-02-07 12:05:52.796638
pablos
napisał(a):
[quote][quote] Pamiętajmy też o takich faktach jak spożycie "Batonika Pawełek" - to tak jakbyś chlapnął pifko.[/quote] mylisz się jsz[/quote] Był swego czasu program na łamach TVP1 - bodajże .... i faktycznie tuż zaraz po spożyciu batonika "pawełek" zawartość % we krwi przekraczała dopuszczalną wartość , ale następne dmuchanie po 2 min pokazywało już o wiele wiele mniejszy wynik by po 10 min całkowicie % znikały na wyświetlaczu. Tłumaczono wtedy w fabryce, że o problemie wiedzą i spróbują znaleź inny zastępczy składnik batonika, który wywołuje takie sensacyjne wskazania. Natomiast mit o jabłkach i tym podobnych owocach został zdementowany .... Pozdrawiam
2008-02-07 15:07:56.574259
holick86
napisał(a):
niech lepiej nie obnizaja, bo tylko problemy z tego beda........:D nie bede zgrywalk szlachetnego brata motonite i powiem wprost - jak bedzie 0.0, to dopiero bedzie przejebane :D:D:D
2008-02-12 15:51:22.6821
aeRo
napisał(a):
[quote] Był swego czasu program na łamach TVP1 - bodajże .... i faktycznie tuż zaraz po spożyciu batonika "pawełek" zawartość % we krwi przekraczała dopuszczalną wartość , ale następne dmuchanie po 2 min pokazywało już o wiele wiele mniejszy wynik by po 10 min całkowicie % znikały na wyświetlaczu. Tłumaczono wtedy w fabryce, że o problemie wiedzą i spróbują znaleź inny zastępczy składnik batonika, który wywołuje takie sensacyjne wskazania. Natomiast mit o jabłkach i tym podobnych owocach został zdementowany .... Pozdrawiam[/quote] Tak, tylko wszyscy zapominają o jednym małym aspekcie. Podczas kontroli - gdy za pierwszym razem "balonik" wykazał spożycie - zgodnie z przepisami przeprowadzane jest drugie badanie po 15 minutach. Po 15 minutach - za ten czas te "jabłka, gruszki czy batoniki" (whatever co) tracą swoją wartość pędną (jeśli w ogóle grucha ma wartość pędną) :tongue: Poza tym każdy w takim wypadku może zażądać badania krwi pod względem ilości alkoholu. Osobiście jestem za 0,0; ew. jako margines 0,2 (ale dla wszelkich pojazdów poruszających się po drogach) Prawda jest jednak taka, że "ludzie sobie - prawo sobie". Wprowadzą te 0,0 i tak nic to nie zmieni. Jak jeździli na bani, tak będą jeździć. Ilu z tej licznej grupy wyłapią? Wolę nie wiedzieć.
2008-02-13 09:03:47.519599
evil
napisał(a):
to Wy na trzeźwo wypuszczacie się na ulicę?! serio? jak dajecie sobie radę??? ło, matulu...
2008-02-13 12:01:23.786943
evil
napisał(a):
dzielni z Was ludzie...
2008-02-14 19:47:10.324505
Kodo
napisał(a):
Ja tam na trzeźwo nie wychodzie z domu. Taka fobia rodzinna.
2008-02-15 17:53:51.867333
holick86
napisał(a):
[quote]Ja tam na trzeźwo nie wychodzie z domu. Taka fobia rodzinna.[/quote] jak to mawia moj skladowy kolega "świat na trzeźwo jest nie do przyjecia".... :/
2008-02-15 18:21:02.632566
evil
napisał(a):
heh, wiadomo kto i w jakim temacie LOL!!!
2008-02-16 10:18:35.423923
Plantator Tutek
napisał(a):
a ja jestem za tym zeby zwiększyć do 0,5 promila. Ile razy na kacu jechaliścier? pewnie we krwi mieliście wynik wedłóg prawa uważany za przestępstwo. Bym chciał zeby było tak jak u naszych sąsiadów, czyli jedziemy samochodem zajezdzamy do jakiejs budy z jedzeniem bierzemy smaczną karkóweczke (albo golonke) i do tego wypijamy jedno piwo, ktore działa orzeźwiajaco i lecimy dalej. kto nieczuje sie na siłach do jazdy po jednym piwie niech tego nie robi, proste. za to zwiększyć sankcje za jazde powyżej o,5 promila. aha i niech wypuszczą z więzień rowerzystów którzy po 2 piwach pojechali do sklepu po kolejne (samemu miałem mieć sprawe za jazde na rowerze pod wpływem, naszczęście pan dzielnicowy był łaskawy i przypomniał sobie mojego tate wiec był luz:D ) p.s. sa specyfiki ktore podnoszą alkochol w wydychanym powietrzu np płyn do płukania ust, ale po kontroli drogowej idziemy na badania krwi i jest bez lipy, tak samo z tymi waszymi bombonierkami. Pozatym niektórzy ludzie w wydychanym powietrzu maja standardowo 0,2 promila ze wzgledu na choroby wątroby. Tyle odemnie
2008-02-16 11:32:18.876418
aeRo
napisał(a):
[quote]a ja jestem za tym zeby zwiększyć do 0,5 promila. Ile razy na kacu jechaliścier? pewnie we krwi mieliście wynik wedłóg prawa uważany za przestępstwo. [/quote] No i właśnie na tym to polega. Kac czy nie kac - we krwi masz alkohol. Tu nie chodzi o cyferki, a o zdolność kierowania pojazdem - czas reakcji i zdolności "manualne". [quote] i do tego wypijamy jedno piwo, ktore działa orzeźwiajaco i lecimy dalej. kto nieczuje sie na siłach do jazdy po jednym piwie niech tego nie robi, proste. za to zwiększyć sankcje za jazde powyżej o,5 promila. [/quote] Sok grejpfrutowy też działa orzeźwiająco. Obniżenie dopuszczalnego poziomu we krwi i zarazem bardziej surowa sankcja za jej przekroczenie zadziała zapewne jeszcze "otrzeźwiająco". [quote] aha i niech wypuszczą z więzień rowerzystów którzy po 2 piwach pojechali do sklepu po kolejne [/quote] A po drodze wjeb** się komuś pod koła? Co za biedni rowerzyści. Nie zdajesz sobie sprawy z faktu ilu ludzi przez takich "inteligentów" ma potem problemy. Wina pijanego rowerzysty jest ewidentna, ale pomyśl, że jadąc prawidłowo motocyklem czy samochodem możesz doprowadzić do jego śmierci czy kalectwa. Przyjemnie potem żyć z taką myślą? [quote] (samemu miałem mieć sprawe za jazde na rowerze pod wpływem, naszczęście pan dzielnicowy był łaskawy i przypomniał sobie mojego tate wiec był luz:D ) [/quote] To nie jest powód do dumy. [quote] p.s. sa specyfiki ktore podnoszą alkochol w wydychanym powietrzu np płyn do płukania ust, ale po kontroli drogowej idziemy na badania krwi i jest bez lipy, tak samo z tymi waszymi bombonierkami. Pozatym niektórzy ludzie w wydychanym powietrzu maja standardowo 0,2 promila ze wzgledu na choroby wątroby. [/quote] W przypadku chorób możesz otrzymać odpowiednie zaświadczenie i po sprawie. Nie rozumiem o co chodzi w pierwszym zdaniu. Prawda jest taka - powinno być: pijesz? Nie jedź. Jedziesz? Nie pij. I tyle, bez żadnego "ale". Tę tezę potwierdzi każdy, kto kiedyś stracił bliską osobę w wyniku wypadku z pijanym kierowcą. Tyle. P.S. Ortografia.... :grin:
2008-02-16 13:03:24.477258
Plantator Tutek
napisał(a):
Na ortografie nie patrz liczy sie przekaz. Przykro mi ze ktos z twojej rodziny zginoł przez kierowce pod wpływem, ale powiedz szczerze ile ten koles mial promili we krwi? załoze sie ze po jednym browarku niebył. Niemozna uogolniać w Niemczech jakos ludzie nienarzekają na to ze maja tak wysoki próg torelancji dla osob po spozyciu (nie pod wpływem) a sok z grejfruta jest dla mnie niesmaczny, wole piwo Ludzie są przewrażliwieni. Miałem kontakt z pijanymi kierowcami i niestety z ofiarami takze. Wiec moge sie wypowiedziec na ten temat. opóżnienie reakcji oczywiście ze występuje, ale zmęczony kierowca tez moze narobić bigosu na drodze. Więc wedłóg uogolniania nalezy ograniczyc czas "prowadzenia" pojazdu przez młodych do 3 godzin a kierowców powyzej 25 roku zycia posiadających prawojazdy minimum 5 lat do 8 godzin za kierownica. Bo mają opóżniony refleks. 0.5 promila to nie jest duza ilość, jeżeli ktoś spowoduje wypadek oczywiscie bedzie miał taryfe nieulgową, ze wzgledu na świadomosc jazdy po spożyciu Mnie zatrzymali po jednym piwie na drodze praktycznie nieuzytkowanej, poprostu jechał patrol i chciał kogoś spisać. Wiesz ile kosztuje miesieczne utrzymanie więżnia? a spora część tych w ciupie została powinienta przez zbyt nadgorliwych panów policjantów.
2008-02-16 14:01:23.495992
aeRo
napisał(a):
Niestety, nieraz ten przekaz zakłócony jest przez ortografię. Nie chodzi tu o moją rodzinę. Chodzi o krąg znajomych motocyklistów oraz coroczną liczbę pogrzebów i wizyt w szpitalu spowodowanych przez pijanych kierowców (w ilu takich pogrzebach uczestniczyłeś? Widziałeś na własne oczy jakie wywołuje to emocje? Myślisz, że ci ludzie są przewrażliwieni?) Nie mam zamiaru udowadniać i przekonywać, że picie alkoholu (obojętnie w jakich ilościach) i kierowanie pojazdem jest złe. Tak jest po prostu i tyle. Mamy taką, a nie inną (niską) kulturę na drogach, a "ludzie nie są przewrażliwieni" - ustanowienie 0,0 czy wyjątkowo buforowe 0,2, stwarza jasną sytuację. Chciałeś pić? Pij, nikt nie zabrania. Zapomnij jednak o jeździe, chyba że taksówką albo komunikacją miejską. "0.5 promila to nie jest duza ilość, jeżeli ktoś spowoduje wypadek oczywiscie bedzie miał taryfe nieulgową, ze wzgledu na świadomosc jazdy po spożyciu" - jak myślisz: lepiej zapobiegać czy leczyć? A skąd wiesz jaka ilość alkoholu będzie dostateczna, by stwierdzić "jeszcze mogę jeździć" a kiedy "już nie dam rady"? Piszesz: "Mnie zatrzymali po jednym piwie na drodze praktycznie nieuzytkowanej, poprostu jechał patrol i chciał kogoś spisać. Wiesz ile kosztuje miesieczne utrzymanie więżnia? a spora część tych w ciupie została powinienta przez zbyt nadgorliwych panów policjantów." Wiem ile kosztuje miesięczne utrzymanie więźnia, bo to akurat moja profesja. Szczerze - nie mam dobrej opinii na temat funkcjonowania Policji w Polsce, ale wybacz: nikt nie idzie do więzienia "za niewinność". "Droga praktycznie nieużytkowana" jest wciąż drogą. Dura lex, sed lex. EDIT: dla ciekawostki, jak to jest w innych państwach: Albania 0.1 Argentyna 0.5 Łotwa 0.5 Armenia 0 Australia 0.5 Mołdawia 0.3 Austria 0.5 Niemcy 0.5 Azerbejdżan 0 Norwegia 0.2 Belgia 0.5 Bośnia Hercegowina 0.5 Bułgaria 0.5 Portugalia 0.5 Chorwacja 0.5 Rosja „upojenie" Czechy 0 RPA 0.5 Dania 0.5 Rumunia 0 Estonia 0 Singapur 0.8 Finlandia 0.5 Słowacja 0 Gruzja 0.3 Hiszpania 0.5 Szwecja 0.2 Holandia 0.5 Izrael 0.5 Węgry 0 Kanada 0.8 Wielka Brytania 0.8 Kirgistan 0 Włochy 0.5 Korea Płd. 0.5 Litwa 0.4
2008-03-02 12:35:35.904843
holick86
napisał(a):
[quote](...) EDIT: dla ciekawostki, jak to jest w innych państwach: (...) Rosja „upojenie" (...) [/quote] Rosja nie ma określonej dopuszczalnej ilosci alko we krwi podczas prowadzenia?! :o
2008-03-02 14:02:29.103299
aeRo
napisał(a):
[quote] Rosja nie ma określonej dopuszczalnej ilosci alko we krwi podczas prowadzenia?! :o[/quote] Tak, w Rosji nie ma ustalonej miary poziomu, określa się jedynie stan kierowcy jako „upojenie" :evilgrin: Natomiast w Japonii, kierowca może być oskarżony o sakeyoi unten („prowadzenie w stanie nietrzeźwym") jedynie na podstawie obserwacji funkcjonariusza policji. Teoretycznie zarzut prowadzenia pod wpływem alkoholu dotyczy kierowcy, którego poziom przekracza dozwolone 0.5 mg/ml.
2008-03-30 20:17:17.858482
wolke3
napisał(a):
Sami widzicie że jedynie kraje III swiata i muzeumańskie mają 0 promili a reszta pow 4 więc chyba da się żyć :smile: :tongue: :unhappy:
2008-05-06 03:45:45.675987
Tomazi
napisał(a):
jasne że 0,0 ! Jeśli coś wyjdzie nie tak w wydychanym powietrzu to zawsze mozna isc na badanie krwii.
2008-08-04 21:19:52.592885
StES
napisał(a):
Mnie sie podoba tak jak jest teraz, bo moge pojechac do kolegi wypic JEDNO piwo (za to Franziskaner;) ), odczekac 3h (0%o) a gdyby cos bylo nie tak z metabolizmem tego dnia to mam zapas 0,2 i nie musze sie tluc autobusem po nocy
2008-09-23 13:39:07.5804
pikonrad
napisał(a):
Może się myle, ale z moich wyliczeń wynika, że przy mojej masie 90kg wypicie 0,3l piwka jest ok, cały Franziskaner to za dużo. Jak wynika z bieżących statystyk zaostrzanie prawa (wsadzanie za jazde w stanie wskazującym) nie przyniosło oczekiwanych efektów. Jak polacy jeżdzili podpici tak jeżdżą nadal. Jedyna szansa w długofalowej edukacji. Ostatnio prof. Filar z Torunia (spec od prawa karnego) zaproponował, by dla lepszej edukacji zamiast wsadzać do więzienia skierować winnych do pracy społecznej jako sanitariusze na oddziałach chirurgii urazowej. Uważam, że pomysł znacznie bardziej przekonywujący niż zwiększanie restrykcji. My polacy zwyczajni jesteśmy do balansowania na granicy prawa - w czasach świętej pamięci PRLu inaczej nie dało się żyć, więc wszelkiej maści restrykcje nie są przekonywujące. Tu trzeba pokazać człowiekowi dlaczego on ma nie pić, albo nie jechac po piwku. Kiedy kierowca zrozumie, że po drugiej stronie jest życie i zdrowie człowieka, a nie mandat i więzienie, przestanie jeździć na podwójnym gazie.
2008-09-24 22:38:52.792171
Nath
napisał(a):
Zamiast ich wsadzać do pierdla to powinni im grzywny i prace społeczne wlepiać. Tylko grzywny takie z czterema zerami. A do pracy słać najlepiej w takich żarówiastych kamizelkach odblaskowych z napisem "Prowadził po pijaku" albo innym stosownym.
2008-09-25 11:39:58.32788
the king is dead!
napisał(a):
Polak jest dumny, więc może faktycznie trzeba uderzyć w dumę. Takie kamizelki i napiętnowanie społecznie nieakceptowanego (przez większość mam nadzieję) czynu, mogło by być dobrym pomysłem. A dla wszystkich, którzy uważają, że jedno "pifko" jest ok, to proponuje porozmawiać z matkami i ojcami tych córek i synów, których nie ma na tym świecie. Bo gdyby gość po jednym piwie spowodował wypadek, w którym zginęła by moja córka, to dla mnie skur****n jest tak samo winny jak ten co miał 2,5 promila. Jeżeli badanie wykazało obecność alkoholu we krwi/wydychanym powietrzu to nie ma dyskusji. Alkohol źle wpływa na zdolności psychomotoryczne, koniec i kropka. Kto uważa inaczej jest w błędzie a na dodatek jest w naiwny.
2010-02-08 12:53:19.852749
zjadarka
napisał(a):
A ja myślę, że nie ma co kombinować. Polska powinna spoglądać na zachód coraz częściej i coraz odważniej. To na ich prawie, powinniśmy wzorować własne. Skoro u nich sprawuje się świetnie, to u nas również zda egzamin. Surowe i restrykcyjne prawo, jest ślepym zaułkiem. Przepis taki niczego by nie zmienił. Problemem w naszym kraju nie jest przecież kierowca który ma we krwi 0,2 promila, ale ludzie, którzy kierowcami nie powinni być nazywani, gdy wsiadają do auta/na motor zalani w trupa. I oczywiście mentalność, ona też jest u nas wielkim problemem. Ale tych rzeczy nie naprawimy jednym przepisem. Raczej ugodzimy nim, w normalnych ludzi. Musi istnieć jakiś pułap, wg. którego kierowcę 'pod wpływem' nie nazwie się przestępcą. Dajmy na to: wypiłem wieczorem 3 piwa, zjadłem kolację, wyspałem się. Następnego dnia chcę jechać do pracy. Jeżeli wszedłby w życie przepis o 0,0% to mógłbym mieć problem. A tak, problemu nie ma, tam gdzie nie powinno go być. Jestem człowiekiem, który się nie upija. Po prostu nie lubię tego. Nie pijam także mocnych alkoholi, bo także mi nie pasują. Lubię za to wypić wieczorem 2-3 piwa przed snem. Nie ma raczej w tym nic złego, zgodzicie się prawda? Jeżeli jadę na imprezę, to wcale nie piję, jeżeli jestem kierowcą. Albo wracam taksówką. Jestem świadomy że, na drodze nie odpowiadam jedynie za swoje bezpieczeństwo, ale za zdrowie i życie innych. I to jest w porządku, rozumiem że też się zgodzicie? Prawo jest dla ludzi moi drodzy, i to prawo ma mi właśnie zagwarantować, że mogę wypić dziś wieczorem 3 piwa, a we wtorek pojechać do pracy. Prawo to nic nie mówi o ludziach, którzy wypiją kilka piw i ruszają w trasę. Tu właśnie objawia się mentalność- i jej nie zmienimy przepisem o 0,0%. Tutaj powinniśmy uświadamiać właśnie te osoby, że jeżeli piły- to nie mogą prowadzić. To ją, i tylko ją powinniśmy zmieniać. A nie trzymać ludzi pod pseudo-prawem, które to i tak przestrzegane nie będzie.
2010-02-08 19:29:03.751843
Nath
napisał(a):
Wzorce z zachodu jak najbardziej, na początek jednak (zamiast łagodzenia prawa) powinniśmy zaczerpnąć wzorce o budowaniu i finansowaniu infrastruktury drogowej. Nie oszukujmy się - na tych koleinach, które nazywamy drogami, nawet będąc trzeźwym czasem ciężko jest normalnie jechać. O jeździe "pod wpływem" nawet nie chce mi się myśleć (a i doświadczeń brak).
2010-02-08 23:28:59.525658
zjadarka
napisał(a):
Mi się pomysły skończyły, na kogo mógłbym głosować w wyborach, by w końcu coś się ruszyło w tej, i nie tylko tej materii :/
2010-02-09 12:21:31.036956
evil
napisał(a):
ale serio, Wy na trzeźwo jeździcie po polskich drogach?!
2010-02-09 19:54:52.537965
zjadarka
napisał(a):
Bywało, że tak. Obiecuję poprawę!
2010-02-09 21:53:56.193181
Nath
napisał(a):
[quote]ale serio, Wy na trzeźwo jeździcie po polskich drogach?![/quote] Ledwo kwity zrobiłem, nie chcę żeby zaraz zabrali ;).
2010-03-25 10:45:47.241311
Blackdog
napisał(a):
Odkąd zacząłem po zimie jeździć na motocyklu, alkohol juz mnie nie interesuje w ogóle. Pewnie zwyczaje typu szklaneczka whisky czy inne piwo wrócą wraz z nastaniem zimy i uśpieniem w garażu moich pojazdów :D
2010-07-31 21:21:37.476692
adamus28
napisał(a):
Im więcej czasu spędzam na drodze z holernymi baranami które nie widzą że jadę, lubię wieczorkiem wypić sobie kielicha. Zdarza się, że potem wskakuję na motocykl i jadę. :cfaniak: :zeby: A PRAWO i POLICJA NIECH SIĘ JEBIĄ !!! :jezyk2:
2010-08-06 14:30:44.926303
asmik
napisał(a):
Warto wspomnieć, że jeżeli spowodujesz wypadek pod wpływem alkoholu, to OC Cię nie ochroni. Jeżeli zniszczą Ci sprzęt, nawet gdy wina była po tamtej stronie, to nie możesz liczyć na odszkodowanie. Jesteś pod wpływem - Twoja wina Wyobraź sobie sytuację, gdzie byłeś po dwóch piwkach, kierowca autobusu wiozącego 30 dzieci na kolonię wyprzedza Cię, panikujecie oboje, on wpada na na przystanek tratując 10 osób, w autobusie śmierć ponosi 5 dzieci a Tobie nic się nie stało. Razem 15 ofiar śmiertelnych i 10 ciężko rannych. Przyjeżdża policja, zakłada Ci kajdanki, czeka Cię 10 lat więzienia i masz na sumieniu śmierć dzieci... A teraz pomyśl... Pijany kierowca motocykla zabija Ci matkę i żonę, które wracają z zakupów związanych z przygotowaniem Twojego przyjęcia urodzinowego. Co powiesz pijanemu kierowcy?
2010-08-06 19:31:53.54084
jeszua
napisał(a):
[quote]Warto wspomnieć, że jeżeli spowodujesz wypadek pod wpływem alkoholu, to OC Cię nie ochroni. Jeżeli zniszczą Ci sprzęt, nawet gdy wina była po tamtej stronie, to nie możesz liczyć na odszkodowanie. Jesteś pod wpływem - Twoja wina[/quote] pierwsze to prawda, drugie to półprawda, trzecie zaś zdanie to kompletna bzdura. owszem, ubezpieczenia zawierają dla swojej ważności warunek, że kierowca nie może być pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. natomiast co do drugiego zdania: wszystko zależy, czy zostanie uznana współwina w takim przypadku. co wiąże się z trzecim, kompletną bzdurą: nie ma żadnego automatyzmu w orzeczeniu winy, nawet jeśli jeden z uczestników kolizji lub wypadku był pod wpływem. jeśli wina nie jest jego, może zostać ukarany za sam fakt jazdy "na gazie", ale nie za konkretny czyn, jeśli nie był jego sprawcą. problematyczna może być jedynie kwestia, jeśli sprawca będzie uchylał się od odpowiedzialności, usiłując współwiną obarczyć pijanego - w takim przypadku faktycznie może się zdarzyć orzeczenie przyczynienia się do wypadku, z pozostałymi konsekwencjami. tyle, że to orzec może dopiero sąd proszę bez bzdur i demagogii jsz
2013-10-24 11:19:43.324537
chester99
napisał(a):
Mogło by być 0, ale różne produkty spożywcze takie jak np. jabłka fermentują i coś tam zawsze wykazuje, a przecież nie piłeś i tłumacz się panu policjanotwi :D
2014-03-04 22:57:32.82178
oleksy
napisał(a):
[quote]Mogło by być 0, ale różne produkty spożywcze takie jak np. jabłka fermentują i coś tam zawsze wykazuje, a przecież nie piłeś i tłumacz się panu policjanotwi :D[/quote] Musiałbyś zjeść 20kg jabłek i może miałbyś 0,1 :)
2014-05-14 12:17:48.490924
samiljanka
napisał(a):
Myślę, że jak ludzie myślą sobie 0,2, to robią sobie takie obliczenia, by te jedno piwko/drink miały tyle promili. Zapominają jedynie o tym, że jak napije się jednego, to do drugiego już znacznie łątwiej.
2015-03-06 10:17:26.778954
Mat
napisał(a):
Tak to działa niesetety.
2015-04-20 15:04:38.690692
goobydoobie
napisał(a):
Jak mam jechać to ani łyczka, ani cukierka z wkładką, nic. Trzeba szanować swoje i cudze bezpieczenstwo. 
2015-05-04 12:18:16.295354
motoman44
napisał(a):
no moze bez przesady z tym cukierkiem. Ale nie ma co liczyc na obnizenie wartosci maksymalnych w wydychanym. Jak na moje są ok. 
2015-05-06 11:41:05.813348
keo
napisał(a):
Ja akurat słodycze "nadziewane" tez odstawiam przed jazdą
2015-05-26 09:29:50.849099
napisał(a):
Teraz to trzeba uważać ,też kiedyś przed drogą ciastek skosztowałem , potem się okazało  że były na spirytusie. To taksówką  jechałem.
2015-07-08 10:51:30.106451
aleks
napisał(a):
Ja myślę że to nie powinno wykaząć, zależy jeszcze ile ich zjadłeś?
2016-07-12 19:56:51.03927
ilonagolebiewska
napisał(a):
Żadnego alkoholu, ani niczego, co obniża sprawność. Wypadków jest mnóstwo.
2016-08-22 17:29:36.587732
veins
napisał(a):
ja też słyszałem że spraye do odświeżania oddech też mogą miec alko i pokazywać wynik na alkomacie