Pod koniec minionego roku w ręce policji trafiło sporo nowego sprzętu, radiowozy, a także drony. W miniony piątek stołeczna drogówka przeprowadziła pionierską akcję z wykorzystaniem dronów – bezzałogowych statków latających.
W piątek 22 stycznia w całej Polsce toczyła się policyjna akcja NURD, czyli „Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego”. Funkcjonariusze walczyli o poprawę bezpieczeństwa na drogach, szczególnie w rejonach przejść dla pieszych.
Warszawska drogówka po raz pierwszy użyła swoich nowych, oznakowanych dronów. Można było je oglądać nad ul. Targową, w okolicy skrzyżowania przy Dworcu Wileńskim. Drony patrolowały przejścia dla pieszych, a policjanci zwracali uwagę na wszystkie nieodpowiednie zachowania – zarówno pieszych, jak i kierowców.
Gdy operator drona zauważał wykroczenie, natychmiast informował znajdujący się nieopodal patrol drogówki.
Jak dla wyborcza.pl donosi niezniszczalny fotoreporter Dariusz Borowicz:
„Funkcjonariusze (…) notowali wykroczenia pieszych i kierowców. W powietrzu był cały czas jeden dron, potem zmieniał go drugi. Taka zmiana wynosiła 30 minut. Widziałem pana ukaranego mandatem, który przechodził na czerwonym świetle.”
Funkcjonariusze przy okazji zastrzegają, że mandat z takiej akcji może przyjść z opóźnieniem. Jeżeli samochodu akurat nie udało się zatrzymać, to materiały nagraniowe z drona trafią do sekcji wykroczeń Wydziału Ruchu Drogowego i sprawca wykroczenia zostanie ukarany.
Zostaw odpowiedź