Husqvarna Svartpilen 801 2024 - TEST premierowy, FILM, zdjęcia, opinia - motocykl nie byle jaki! - Motogen.pl

Husqvarna Svartpilen 801 na rok 2024 ma nowy, dwucylindrowy silnik. Stylistycznie to scrambler, ale praktycznie to fun-bike. Testujemy go na drogach Marsylii. Obejrzyj film, przeczytaj test, zobacz zdjęcia!

Czasem dostaję w swoje ręce takie motocykle, że autentycznie nie chcę z nich zsiadać – to problem, bo po pierwsze to nie są moje motocykle i muszę je oddać, a po drugie muszę się postarać chociaż trochę obiektywnie o nich opowiedzieć, żebyście wy czegoś się też o nich dowiedzieli. No i jednym z takich motocykli, w których się zakochałem jest nowa Husqvarna Svartpilen 801.

Husqvarna zaprosiła nas do Marsylii w ostatni weekend kwietnia, gdzie na krętych drogach odbyły się jazdy premierowe zupełnie nową, czarną strzałą z silnikiem dwucylindrowym. Mamy dla Was test w formie filmu i tekstu. Łapcie!

FILM – test Husqvarna Svartpilen 801 2024:

Film do obejrzenia od 19:00, także bezpośrednio na YT.
Nagrania: Husqvarna / Luca Piffaretti oraz Alessio Contadini
Montaż: Tomasz „Tomazi” Parzychowski

Scramblerowa stylistyka – Svartpilen 801 2024

Jaki koniec każdy widzi. Jaka jest czarna strzała? To też widać. Jest to motocykl inspirowany stylem scramblerowym, aczkolwiek jest to motocykl czysto miejsko-podmiejski, do jazdy codziennej,
nie do turystycznej, no i z pewnością nie do jazdy offroadowej. Ten motocykl jest świetną reprezentacją swojego własnego hasła przewodniego: ucieknij od bylejakości. Svartpilen 801 naprawdę głęboko jest nie byle jaki.

Nie byle jaka jest też stylóweczka tego motocykla. No popatrzcie, linie tego motocykla są wyśmienite. Jedną z najpiękniejszych cech według mnie jest tylna rama pomocnicza. Odlewana, widoczna na zewnątrz. Pięknie wykończona, zrobiona z… dwóch albo trzech elementów, nie jestem pewien. Ma siateczkowe otwory stanowiące wlot do airboxa, z lewej i prawej strony.

Świetnie wygląda tył tego motocykla. No i wydech. Wydech jest – muszę tutaj się powstrzymywać przekozacki. Szczególnie patrząc na niego od tyłu – końcówka została wykończona spektakularnie. Wydech brzmi za to, jak przystało na normy Euro 5+, po prostu poprawnie, ale bez szału.

Z przodu Svartpilenowi 801 też niczego nie brakuje. Linie zbiornika – obłe, przechodzące w kanciaste, a do tego okrągła, ale nowoczesna lampa, okrągłe lusterka. Mi się ten motocykl wyśmienicie podoba. Ciekawym dodatkiem jest na przykład taki fabryczny tankpad – takie kwadratowe coś z ogromnym logotypem Husqvarna i to jest miękkie. Jak myślicie, dlaczego jest miękkie? Żeby nie bolało…

A jeżeli chodzi o logotypy Husqvarny, to są one w wielu miejscach, na przykład na felgach,
w okolicy reflektora, czy logo 801 wybite w setach kierowcy. Fantastyczny ten motocykl jest pod względem detali, więc jeżeli kupując motocykl patrzycie nie tylko na jego właściwości jezdne i na stosunek ceny do jakości, ale także na to, jaki styl sobą reprezentuje i jakie sprawia ogólne wrażenie… Finalną ocenę pozostawiam Wam, a moją opinię to już znacie.

ZDJĘCIA – Husqvarna Svartpilen 801 2024

foto: Marco Campelli oraz Sebas Romero / Husqvarna
postprodukcja: Tomasz „Tomazi” Parzychowski

Scrambler czy nie? Husqa Svartpilen 801 na asfalt czy na szuter?

Tutaj pojawia się też pierwsza wątpliwość. Wspomniałem, że ten motocykl jest inspirowany z scramblerem. A z scramblery to takie sprzęty, które potrafią zjeżdżać w offroad… Husqvarna Svartpilen 801 nieszczególnie wygląda jak motocykl offroadowy, a przede wszystkim świadczy o tym przednie koło, które ma rozmiar 17 cali, czyli typowo szosowy.

Prawdę mówiąc, gdy przyjechałem na prezentację, to zapytałem się ekipy Husqvarny o co chodzi?Dlaczego mamy scramblera z takim typowo asfaltowym wyposażeniem podwozia. Także prawdę mówiąc, pierwsze kilometry wytłumaczyły mi dobitnie o co chodzi. Pozycja tego motocykla jest typowo nakedowa. Opony, do czego jeszcze przejdę, wprawdzie mają stylistykę kostkową, ale wszystko inne jest drogowe.

Husqvarna Svartpilen 801 – jak to jeździ? Prowadzenie, podwozie

Aktywna pozycja, geometria podwozia tego motocykla, jego charakter, wynagradza wszystko. Jest tak zabawowy, ma w sobie tyle fun-factoru, że wszędzie będziesz dobrze się bawił. Jeżeli na Svartpilen 801 chcesz zjechać w szuter, no to pewnie zjedziesz, ale nie oszukujmy się, to nie są motocykle do jazdy offroadowej. Jeżeli lubisz łączyć asfalt i teren, to kupisz dual-sporta,

Svartpilen 801 daje ogrom, ale to ogrom radochy: w mieście, pod miastem, na krętych drogach. Ja nie mogłem się od tego motocykla dzisiaj odkleić. Istotna jest tutaj kombinacja kilku, a może nawet wielu czynników.

Kanapa na wysokości 820 mm jest na tyle niska, że początkujący nie będą przerażeni, ale na tyle wysoka, że ci bardziej zaawansowani będą siedzieli dostatecznie wysoko, aby mieć na tym motocyklu odpowiednio sportowe doznania. Wyczucie tego motocykla jest w ogóle poza skalą. Może się do tego przyczyniać na przykład niska masa: 181 kg bez paliwa lub około 191 kg z paliwem, dzięki czemu prowadzi się fenomenalnie łatwo i lekko.

Na krętych drogach tutaj, w okolicach Marsylii, gdzie było bardzo dużo zmian kierunków, także na wyprofilowanych łukach, gdy jeden zakręt natychmiast wchodził w drugi, ten motocykl po prostu sam się przerzucał z lewego w prawe pochylenie i dawał się przy tym świetnie kontrolować.

Svartpilen 801 zapewnia niewielką masę; aktywną pozycję, lekko pochyloną do przodu; szeroką kierownicę; odpowiednio ugięte kolana; ale także z odpowiednio wysokie podnóżki. Zdarza się, że motocykle naked, które mają być wygodne, posiadają jednocześnie stosunkowo nisko podnóżki, co ogranicza ich pochylenia w zakrętach. Tymczasem Svartpilen 801 jest odpowiednio komfortowy bez bólu w kolanach, a jednocześnie bardzo sportowo-rozrywkowy. Na drogach publicznych pozamykaliśmy opony, a nie poprzycieraliśmy podnóżków – fantastyczne połączenie!

Zawieszenie w Svartpilen 801 2024

Zawieszenie to produkty marki WP, czyli należące do koncernu Pierer AG, czyli do właściciela m.in. Husqvarny i KTMa. Zawieszenie posiada regulację naprężenia oraz regulację tłumienia. Zastosowany został ciekawy sposób regulacji w technologii five-click, czyli w regulacji dobicia i odbicia mamy tylko pięć klików od końca do końca.

Nie dwadzieścia klików, jak to najczęściej bywa w zawieszenia, no bo nie oszukujmy się, komu na co dzień chce się tyle obracać? No nikomu! Wśród tych pięciu klików, zakres regulacji jest taki sam jak w typowych zawieszeniach, ale wystarczy kliknąć jedynie 5 razy. Do tego na widelcu są łatwe w obsłudze motylki, więc przedni widelec można dopasować od razu, w trakcie jazdy. Wjeżdżasz na nierówny asfalt albo na szybkie gładkie winkle? No to wystarczą dwa ruchy, żeby od razu usztywnić/zmiękczyć tłumienie dobicia lub odbicia z przodu.

Pytanie tylko, czy zakres nastawów zawiszenia i jego praca jest odpowiednia? Dyskutowaliśmy na ten temat z dziennikarzami z kilku krajów. Mamy troszeczkę różne punkty widzenia, bo dla jednych Svartpilen 801 był troszeczkę zbyt miękki, dla innych troszeczkę zbyt sztywny… Ale wydaje mi się, że to zależy od masy kierowcy i od oczekiwanego charakteru jazdy, ale średnia ocena była jak najbardziej poprawna. Wychodzi na to, że wszyscy (w tym ja!) stwierdzamy, że to zawieszenie jest po prostu dobre!

Tylny amortyzatora także posiada regulację 5-click, chociaż z tyłu nie ma tej regulacji wyciągniętej na wierzch, bez motylków, a więc do zmiany ustawień potrzebne są narzędzia. Ale nie doszliśmy do wniosku, żeby zmiany fabrycznego ustawienia były potrzebne, bo tył działa świetnie.

Husqvarna Svartpilen 801: hamulce

Zawieszenie, pozycja, geometria, wszystko w tym motocyklu się zgadza, a hamulce? Mamy tutaj dwie tarcze o średnicy 300 mm, dwa zaciski montowane radialnie, 4 -toczkowe, wysokiej jakości, marki J.Juan znanej z wyścigów. Tej samej marki jest też radialna(!) pompa hamulcowa. Efekt? Ten zestaw jest naprawdę fantastyczny!

Bez problemu możemy robić na nim stoppie, a wyczucie hamowania na przednim kole jest ponadprzeciętnie dobre. Mimo całego dnia szybkiej jazdy po górskich, krętych drogach dookoła Marsylii ani razu nie wydarzyła sytuacja, w której nastąpiłby fading tych hamulców, czyli obniżenie ich wydajności.

Pewne zdziwienie wywołał fakt, że pomimo wysokiej jakości sprzętu hamulcowego, zastosowano tutaj zwykłe, organiczne okładziny klocków hamulcowych… Husqvarna mówi, że to dlatego, aby hamulce nie były przerażające w pierwszej fazie hamowania.

Pamiętajcie, że organiczne klocki hamulcowe przekładają się na to, że to moment ugryzienie klocka w tarcze jest bardziej miękki w odczuciu. Siła hamowania wciąż pozostaje bardzo wysoka tak jak w klockach sinterowych. Główna różnica to moment rozpoczęcia hamowania.

Jeżeli Tobie, tak jak mi, bardziej zależałoby na tym, aby to ugryzienie było bardziej ostre, mocno wyczuwalne, wystarczy te klocki wymienić na sinterowe. Na początku myślałem, że będzie to punkt obowiązkowy, ale po całym dniu jazdy stwierdzam, że wcale nie. A to dlatego, że siła, skuteczność, czy dozowalność hamowania pozostają na wysokim poziomie.

Silnik dwucylindrowy: Husqvarna Svartpilen 801

Póki co wszystko w Svartpilenie 801 się zgadza, a wciąż nie powiedziałem o silniku. No i dla niektórych ten silnik się nie zgadza… I to są ci, którzy uwielbiali poprzednią wersję Svartpilen 701 – tę, która miała silnik jednocylindrowy, który zapewniał wyjątkowe doznania wibracyjne, uczucie zwane thumper. Chodzi o odpowiednie wibracje 1-cylindrowca. Te osoby obawiały się (szczególnie w internecie, wiecie jak to jest), że nowy Svartpilen już nie będzie tak fajny.

Jeżeli przypadkiem też należysz do tej grupy, to weź ten sprzęt na jazdę testową i przekonasz się, że nowemu silnikowi 2-cylindrowemu nie brakuje charakteru. Jeżeli są jakiekolwiek wady zastosowania silnika dwucylindrowego zamiast jednocylindrowego, to zalety tego układu i całego Svartpilnena 801 przewyższają wszelkie wady.

Jednostka napędowa pracuje idealnie w dopasowaniu do charakteru tego motocykla; do tego wszystkiego, o czym mówiłem wcześniej. Mamy tutaj 105 KM mocy, 87 Nm momenu, silnik dwucylindrowy o pojemności 799 cm. A to oznacza, że jest mocny dół, mocny środek i… mocna góra.

Wyobraź sobie: jedziesz na dwójce w zakręcie, wystarczy tylko musnąć sprzęgło, dodać gazu i wychodzisz z tego zakrętu na gumie. Chcesz przyspieszyć z czwartego lub piątego biegu, bo sobie chillujesz na niskich obrotach? Odkręcasz, on trochę się potrzęsie, od razu zaczyna jechać dynamicznie. Czyli wszystko w tym motocyklu się zgadza. Wszystko działa tu dobrze.

Quickshifter? 2024 Svartpilen 801

W standardzie, w podstawowej opcji modelu Svartpilen 801 znalazł się quickshifter w górę i w dół. Pracuje bajecznie dobrze. Jest to system znajdujący się w zdecydowanie ścisłej czołówce najlepszych quickshifterów na rynku. Nawet przy niskich obrotach, przy powolnej jeździe po mieście, zmienia biegi precyzyjnie. Przy ostrej jeździe w zakrętach zmienia biegi gładko i nie wywołuje żadnych nierówności w prowadzeniu tego motocykla. Tak ma być.

Elektronika, systemy, Dynamic Pack – Svartpilen 801 Husqvarna

Mówiłem bardzo dużo o radości, jaką ten motocykl wywołuje, a częścią składowej tej radości są systemy elektroniczne. W podstawie mamy trzy tryby jazdy, zakrętową kontrolę trakcji, zakrętowy ABS, z możliwością wejścia w tryb Supermoto (czyli ABS działa wtedy tylko na przednią oś, a tyłem można ślizgać się do woli), a także wspomniany quickshifter. Wszystko to obsługuje się w sposób łatwy, na lewej kierownicy są strzałki góra-dół-lewo-prawo, a grafiki na ekranie są bardzo miłe dla oka.

Co jeszcze ważniejsze, to punktem obowiązkowym przy zakupie tego motocykla jest dokupienie tak zwanego Dynamic Pack. Jest to zestaw dodatkowych systemów, który kosztuje około 400 euro, czyli około 1700 złotych. I jest to niezbędny dodatek, żeby tym motocyklem bawić się jeszcze lepiej. A dlatego, że ten pakiet wprowadza rozwiniętą kontrolę trakcji, która działa nie tylko w trybie on /off, ale którą można ustawić w 9 stopniach interwencji kontroli poślizgu, a to pozwala na naprawdę bardzo aktywną zabawę tym motocyklem. Ponadto w zestawie jest system anty-wheelie (który ma kilka trybów świetnie pokazanych na grafikach), który pozwalają trzymać gumę na poziomie niskim, średnim albo wysokim… Czyli po prostu podnosisz przednie koło, trzymasz gaz, a motocykl robi resztę za ciebie. Oczywiście można ten system wyłączyć i bawić się do woli.

I uwaga, sprawa jest na tyle ciekawa, że kontrolę trakcji oraz anty-wheelie można włączać lub wyłączać oddzielnie, a to znaczy, że możemy pozostawić kontrolę trakcji aktywną i wyłączyć anty-wheelie i świetnie się bawić.

Jest też MSR, czyli kontrola momentu hamującego silnika. Jeżeli zbyt ostro zredukujesz bieg, to zarówno sprzęgło poślizgowe, jak i ten system pomogą, żeby tylne koło nie wpadło w niechciany poślizg. Ale ten system oczywiście znowu można dowolnie wyłączyć i bawić się pożądanymi poślizgami.

Istotnym jest, że wszystkie te systemy można włączać, wyłączać i zmieniać w trakcie jazdy, bez potrzeby zatrzymywania się. I nawet po wyłączeniu motocykla z kluczyka, ostatnie ustawienia pozostają w pamięci… To jest Husqvarna, więc producent podchodzi do tych spraw bardzo zabawowo, pozwala swoją użytkownikowi bawić się dowoli. Jak chyba widzicie, że bardzo to lubię.

Opony Pirelli MT60RS

Mówiłem o slajdach, o zabawie. o pewności prowadzenia tego motocykla, o świetnym feedbacku, które daje podwozie swojemu kierowcy, więc muszę też wspomnieć o oponach, bo to przecież opony stanowią o tym, jak motocykl klei się do asfaltu.

Na felgach Svartpilen 801 otrzymujemy Pirelli MT60RS, czyli opony, które wizualnie przypominają kostkę, ale jednocześnie mają kształt i rozmiar opony szosowej. Bardzo dziwne położenie i jednocześnie bardzo zaskakująco świetne połączenie. Ta opona zapewnia trochę lepszą trakcję w lekkim szutrze; ta opona z pewnością gwarantuje zaletę, jaką jest świetny, scramblerowy wygląd; ale ta opona też niesamowicie fantastycznie klei na asfalcie.

Jeździliśmy także po mokrym asfalcie i ona wciąż kleiła. Nikomu nie udało się osiągnąć granic przyczepności. Ja i inni dziennikarze byliśmy wszyscy w szoku i zachwycie.

Co ciekawe, ten motocykl prowadzi się tak stabilnie i osiąga tak duże prędkości w zakrętach, że przednia opona… zużywa się się szybciej niż tylna! To znaczy, że podczas długotrwałych testów producenckich oraz dziennikarskich, gdy motocykl cały czas jeździł szybko, Husqvarna Svartpilen 801 potrzebowała wymiany dwóch przednich opon na jedną tylną. No i faktycznie, zauważyłem że przedni bieżnik po bokach był dość mocno zjedzony. Wszystko za sprawą świetnego prowadzenia (i wysokiego tempa jazdy).

Uchwyty dla pasażera, sterowanie i inne cechy praktyczne w Svartpilen 801 2024

Być może poza emocjami, zależy Wam też poznaniu kilku cech praktycznych, no to posłuchajcie.

Podnóżki pasażera są obecne, fotel pasażera chyba nawet wygodny, ale uchwytów nigdzie tutaj nie ma. Zamiast uchwytów obecna jest umiarkowanie estetyczna linka stalowa w gumowej osłonce, ta linka ukryta jest pod fotelem pasażera. Aby ją wyjąć, fotel pasażera trzeba zdemontować narzędziami, a to nie jest zbyt praktyczne na co dzień. Czyli sprowadza się to do takiego wniosku, że pasażer może na tym motocyklu jeździć, ale wymagane jest duże zaufanie oraz duża bliskość do swojego kierowcy

Kolejne cechy praktyczne to wspomniany ekran TFT, 5 cali z dobrą widocznością i z funkcjami Connectivity, czyli można się połączyć ze smartfonem, obsługiwać muzykę, wiadomości, ale także na nawigację step-by-step.

Zbiornik paliwa mieści 14 litrów. Dużo czy mało? Spalanie deklarowane przez producenta to 4,5 litra na setkę. Przy ostrej jeździe po krętych górskich, drogach, z kilkoma spokojnymi przejazdami przez miejscowości, osiągnęliśmy średnie spalanie na poziomie od 6 do 6,5 litra na setkę. Zasięg obliczycie sobie sami.

Przy ekranie znajduje się też gniazdo USB-C, którym ładować możesz na przykład swój telefon, który zamontujesz na pałąku kierownicy. Wspomniany pałąk jest nie tylko praktyczny, ale także podbija pożądany styl scramblerowy.

Z kolei sama kierownica zamontowana jest na wieżyczkach asymetrycznych, które to można obrócić, żeby kierownicę umieścić bliżej kierowcy – sprytne rozwiązanie!

Cena, podsumowanie, czy warto? Husqvarna Svartpilen 801 2024

Przejdźmy do podsumowania. Będzie krótkie, bo jeżeli obejrzałeś cały ten film i przeczytałeś cały tekst, to na pewno wiesz, że… Że bardzo mi się podoba ten Svartpilem 801. Jeżeli tylko stylistyka scrambler do ciebie przemawia, jeżeli tylko poszukujesz asfaltowego nakeda ze średniej półki wagowo-pojemnościowej, jeżeli lubisz bawić się motocyklem, to gorąco, ale to gorąco polecam! Fantastyczne emocje zapewnia ten motocykl!

Cena? Dokładnie 53 319 złotych w Polsce. Czy to dużo, czy to mało? Odpowiedź sobie sam, ale pamiętaj,
że musisz też dopłacić przynajmniej za Dynamic Pack, który kosztuje 1700 złotych. Bez niego nie będzie tak świetnej zabawy. Weź ten motocykl na jazdy testowe, dowiedz się sam jaki jest fajny.


Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany