Gadżety na straży bezpieczeństwa motocyklisty. Honda pracuje nad niezwykłym systemem - Motogen.pl

Honda pracuje nad systemem, który ocenę stanu poszkodowanego w wypadku. Autonomiczny układ nie tylko powiadomi służby o zdarzeniu, ale także będzie w stanie przekazać im informacje o stanie zdrowia jego uczestników.

System, który automatycznie powiadamia o wypadku to żadna nowość. Ba – funkcję taką mają niektóre smartfony, a nawet smartwatche. Ostatnio opisywaliśmy przypadek Amerykanina, którego smartfon, po wypadku, któremu uległ motocyklista, sam powiadomił służby, dzięki czemu można było szybko odnaleźć poszkodowanego i uratować jego życie.

Systemy automatycznego powiadamiania o wypadkach instalowane są już między innymi w motocyklach Triumph i BMW. Kiedy układ sterowania zarejestruje pozyskane z czujników przeciążenia i przyspieszenia wartości graniczne, generuje komunikat tekstowy z lokalizacją GPS i wysyła go do operatora. Jeśli ten nie będzie w stanie skontaktować się z kierowcą, powiadamia służby.

Honda pracuje jednak nad czymś więcej. Producent chce w swoim systemie ratunkowym wykorzystać smartfon, interkom, jak i elektronikę motocykla. Układ analizuje dane płynące z wszystkich tych urządzeń w celu określenia w jakim stanie znajduje się kierujący i czy potrzebuje pomocy. Najprostszy przykład – czujnik przechyłu w motocyklu rejestruje nieprawidłowy kąt motocykla. Może to oznaczać wypadek, ale równie dobrze glebę parkingową, kiedy to niepotrzebny jest zespół ratownictwa medycznego.

W tym przypadku system Hondy pobiera dane ze współpracujących systemów, badając pozycję smartfona i interkomu względem motocykla. Jeśli kierowca będzie się ruszał, może to oznaczać, że automatyczne wezwanie pomocy nie jest konieczne. Jeśli zaś wzajemny układ smartfona i motocykla będzie sugerować, że kierujący leży nieruchomo, system spróbuje nawiązać połączenie alarmowe. Jeśli nie otrzyma informacji zwrotnej od kierowcy, przekaże informacje o stanie kierowcy służbom ratunkowym jeszcze przed ich przybyciem.

Stopień zaawansowania, jaki mają dziś nasze telefony i gadżety jest zdumiewający. Technologia, niegdyś dostępna tylko wybranym za miliony, a dziś każdemu za grosze, otwiera przed nami całkiem nowe możliwości – dobrze, że są firmy, które pracują nad wykorzystaniem jej dla poprawy bezpieczeństwa na drogach.


Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany