Francuscy motocykliści będą bezpieczniejsi? - Motogen.pl

Jakiś czas temu informowaliśmy, że w 2016 roku ma zostać zniesiony przepis dotyczący dławienia motocykli do 100 koni mechanicznych. Sama Unia Europejska uznała go za bezsensowny. Na wiadomość o tym, że mocne motocykle mogą powrócić na rynek, francuski rząd zareagował planami wprowadzenia nowych przepisów. Tym razem będą dotyczyć ubioru.

W wielu krajach do obowiązkowego wyposażenia każdego posiadacza motocykla czy skutera należy kask. A nawet jeśli nie jest wymagany, to instynkt samozachowawczy nakazuje wyposażyć się w skorupę. Rząd francuski chce iść o krok, a nawet o kilka kroków dalej. Na pierwszy ogień pójdzie prawa rękawiczek, które niebawem mają stać się obowiązkowym wyposażeniem motocyklistów. Taki przepis funkcjonuje już w Belgii. Sami Francuzi nie protestują, bo zarówno tam, jak i w innych krajach próżno szukać motocyklistów jeżdżących bez rękawiczek.

Kolejne zapisy są już jednak ciekawsze. Posiadacze jednośladów o pojemnościach poniżej 125 ccm mieliby obowiązkowo jeździć w kurtkach motocyklowych. Kolejny przepis dotyczyłby obowiązku jazdy z ochraniaczami kręgosłupa i kości ogonowej przez posiadaczy jednośladów, których pojemności wynoszą 50 ccm lub więcej. Na liście planowanych zmian jest również obowiązkowe zakładanie butów motocyklowych (przynajmniej krótkich) przez osoby jeżdżące na jednośladach o pojemnościach większych niż 125 ccm. Na deser najciekawszy punkt, czyli kurtki i kombinezony z poduszkami powietrznymi dla posiadaczy skuterów oraz motocykli o pojemnoścach powyżej 125 ccm.

A co Wy o tym sądzicie? Czy proponowane zmiany naprawdę służą poprawie bezpieczeństwa czy może podchodzą pod nadopiekuńczość?

Autor: Wojciech Grzesiak