Wszyscy wróżyli, że podczas GP Malezji mogą zostać rozdane tytuły we wszystkich trzech klasach. Tak się jednak nie stało, ponieważ plany pokrzyżowała pogoda. Co działo się na torze Sepang w deszczowe niedzielne popołudnie?
Po piątkowych treningach wolnych przyszedł czas na kwalifikacje. O ile w MotoGP nie było zaskoczenia, o tyle w pozostałych klasach miały one ciekawy przebieg.
Cykl MotoGP na trzy rundy przed końcem pozostaje jeszcze w Azji. Po rundzie w Japonii zawodnicy wystartują w Malezji na torze Sepang. Będzie to także okazja do przywołania wspomnień związanych z tragicznie zmarłym Marco Simoncellim, który 23 października zginął właśnie na Sepang w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności.
Dzisiaj podano do wiadomości, że Maverick Vinales nie wystartuje w ostatnich trzech wyścigach tego sezonu, ponieważ zdecydował się na odejście od teamu Blusens Avintia.
Dzisiaj FIM przedstawił pierwsze zmiany w regulaminie World Superbike. Komisja w składzie Paolo Flammini (Infront Sports and Media), Ignacio Verneda (FIM) i Gulio Bardi (reprezentant teamów) podczas spotkań w dniach od 8 do 17 października zadecydowała o wprowadzeniu zmian w regulaminie World Superbike, World Supersport i FIM Superstock Cup wraz z nadejściem sezonu 2013.
Najbliższa runda MotoGP odbędzie się już 21 października na torze Sepang w Malezji, to dwa dni przed pierwszą rocznicą tragicznego wypadku Marco Simoncelliego. Z tej okazji szefowie toru, organizatorzy MotoGP oraz zawodnicy chcą uczcić pamięć Super Sic.
Zapewne słyszeliście o stronach internetowych, na których płaci się za miejsce reklamowe w kształcie małego prostokąta lub kwadratu. Pewien brytyjski zawodnik postanowił wykorzystać ten pomysł i zrobić to samo na swoim… motocyklu.
Wszyscy doskonale wiemy jak wyglądają kwalifikacje MotoGP. Zawodnicy traktują pierwszą część jak trening wolny i testują ustawienia motocykli oraz opony, których chcą użyć na wyścig, a prawdziwa walka zaczyna się dopiero kwadrans przed końcem. Od przyszłego roku ma się to zmienić.
Walka na noże, niesamowity pech i nieoczekiwane zwroty akcji - tak pokrótce można opisać to, co działo się podczas niedzielnych wyścigów o Grand Prix Japonii.