Podczas kiedy u nas w temacie torów wyścigowych nie rusza się nic, a to co jest, to poziom dna i pół metra mułu, u Słowaków oddany na jesieni ubiegłego roku pięknieje, a obłożenie sięga 110% możliwości obiektu.
W porównaniu z tym, co można było zaobserwować tuż po otwarciu Slovakiaring, w chwili obecnej tor wypiękniał. Strefy bezpieczeństwa są obsiane w całości trawą, w odpowiednich miejscach wysypano żwir, a na asfalcie jest pełne oznakowanie. Budynki tchną świeżością, a boksy, chociaż niewielkie (porównywalne z tymi, które są na torze w Moście), są świetnie wyposażone, czyste i z możliwością różnej aranżacji powierzchni (łączenie dwóch sąsiadujących).
11 i 12 czerwca grupa zawodników z Polski trenowała na całkowicie nowym dla siebie obiekcie, aby przygotować się do kolejnej rundy WMMP. Dwa dni treningów dały przedsmak tego, jak wyglądać będzie rywalizacja na prawie sześciokilometrowej nitce asfaltu. Będzie ciężko, konfiguracja zakrętów wymaga od jeźdźców skupienia i zachowania poprawnego toru jazdy. Do tego dochodzi jeszcze setup zawieszenia, dobór opon i właściwego ciśnienia. To będzie kluczem do sukcesu.
Wracając jednak do samych treningów. Zaskakujące jest to, że można zorganizować tego typu imprezę zachowując umiarkowane ceny (taniej niż dwa dni jazdy na Torze Poznań!), jednocześnie zarabiając na całym przedsięwzięciu. Do dyspozycji pozostawała cała infrastruktura toru, boksy, miejscowy serwis czy tak trywialne rzeczy, jak świetnie wyposażone łazienki i klimatyzowana restauracja. Trenujący motocykliści zostali podzieleni na trzy grupy, przy czym najmniej zaawansowani pozostawali pod opieką wykwalifikowanych instruktorów. Pod koniec każdego dnia odbywały się biegi próbne – rodzaj wyścigów, w których startowali wszyscy chętni. Motocykle podzielono na dwie klasy pojemnościowe (do 600 ccm i do 1000 ccm), a pola startowe gromadziły za każdym razem spore grupy zawodników, chętnych sprawdzenia swoich umiejętności i rywalizacji na torze. Po wyścigach tor pozostawał otwarty dla motocyklistów przez 1,5 godziny. Po zakończeniu treningów motocyklowych na tor ’wskakiwały’ jeszcze na chwilę samochody, które panowały na asfalcie do godziny 20:00.
Bartek Lewandowski, Hammel Racing Team: 'Jestem zadowolony z treningów na Slovakiaring. Przede wszystkim udało nam się poznać obiekt, sprawdzić motocykle i przygotować się do kolejnej rundy WMMP, która odbędzie się właśnie na Słowacji. Nie wiem jakie czasy będą kręciły tu Superstock 1000, ale wydaje mi się, że będzie ciężko. Sama jazda tu to niesamowite wrażenia i czysta przyjemność, jednak należy pilnować toru jazdy, punktów hamowań itd. W każdym razie Słowakom możemy pozazdrościć toru. Widać, że są tu ludzie myślący, którzy potrafią przewidywać jakie zyski przynosi tego typu obiekt, nawet przy zachowaniu umiarkowanych cen. Z tego, co tu widzę, tor czynny jest przez cały tydzień, niezależnie od pogody, świąt czy kaprysów okolicznych rolników. Nie jestem w stanie pojąć dlaczego w Polsce, w przypadku Toru Poznań, nie dzieje się podobnie’.
Niestety, nasza rzeczywistość jest zupełnie inna i motocykliści muszą zadowolić się poniedziałkowymi Motopopołudniami lub Dniami Motocyklisty, za które trzeba słono zapłacić. Przy okazji chcielibyśmy przypomnieć zawodnikom wyścigów motocyklowych, że na Słowacji płacimy w euro. Do tego organizatorzy NIE PRZEWIDZIELI wolnych, płatnych treningów przed rundą, która startuje w piątek, 2 lipca br. Jeśli ktoś chciałby jeszcze potrenować przed samymi zawodami, to jedyną możliwością są imprezy organizowane przez niemieckie firmy (jeden dzień jazdy to koszt około 95 euro). Zawodnicy Pucharu Polski powinni zwrócić uwagę na fakt, że już w piątek, 2 lipca, odbędą się sesje kwalifikacyjne w ich klasach, a do wyścigu wystartują w sobotę, 3 lipca. Dobra rada Wujka Samo Zło: przygotujcie swoje motocykle do odbioru technicznego już w domu, sprawdźcie wszystkie elementy, zabezpieczenia korków i śrub, gąbkę w zbiorniku paliwa, zbiorniczki na odpowietrzeniach baku i zbiornika wyrównawczego układu chłodzenia czy wreszcie tak trywialne rzeczy, jak stan klocków hamulcowych, poziom oleju itd. Zaoszczędzi Wam to czasu i kłopotów po przybyciu na tor. Bez przeglądu technicznego nie ma mowy o jeździe! Warto też wiedzieć, że warunkiem dopuszczenia do wyścigu jest 'zaliczenie’ w kwalifikacjach DWÓCH okrążeń z mierzonym czasem. Nie będzie też litości dla przekraczających prędkość w depot. Zawodnik, którego poniesie ułańska fantazja, zostanie ukarany grzywną w wysokości 50 euro. Warto więc pilnować się, bo jeśli już nabroicie i trzeba będzie 'wyskoczyć z kasy’, to najpóźniej na pół godziny przed startem wyścigu. Inaczej organizatorzy zastrzegają sobie prawo wykluczenia winowajcy z zawodów. Jeśli zapomnicie o wcześniejszym zatankowaniu kanistrów, to nie ma problemu, bo na terenie toru znajduje się stacja benzynowa (dostępne jest paliwo 99 oktan). Powinno zadowolić większość startujących.
Wszelkie informacje na temat Slovakiaring możecie znaleźć na oficjalnej stronie toru: www.slovakiaring.sk.
Harmonogram zawodów Alpe Adria Championschip: LINK
Życzymy powodzenia, ściskamy kciuki, bawcie się dobrze i wracajcie wszyscy cało!