Pijani kierujący stracą pojazdy. Posłowie KO nie planują zmian w ustawie przegłosowanej przez PiS - Motogen.pl

Posłowie KO poprzedniej kadencji Sejmu stanowczo sprzeciwiali się wprowadzeniu konfiskaty pojazdu dla pijanych kierowców. W nowym Sejmie ta niechęć gdzieś zniknęła i nie ma wątpliwości, że przepisy te wejdą zgodnie z planem – 14 marca 2024 roku.

Jeśli ktoś z was śledzi tę sprawę, doskonale pamięta, że w poprzedniej kadencji sejmu Koalicja Obywatelska była przeciwna wprowadzeniu nowelizacji przepisów, w myśl których kierujący przyłapany na jeździe pod wpływem alkoholu mógłby stracić pojazd. Co się stało, że dziś posłowie tego samego ugrupowania przychylnie mówią o tym pomyśle? Rozwiązaniem zagadki może być fakt, że ówczesna koalicja lubiła w głośnych nowelizacjach ukrywać mniej znane zmiany w przepisach, czasem zupełnie niezwiązane z głównym tematem. Tym sposobem, pod osłoną ważnej publicznie sprawy, można było „przepchnąć” rozmaite sprawy istotne dla partii rządzącej. Trudno się dziwić, że wielu posłów nie chciało legitymizować takich działań.

Sam pomysł konfiskaty pojawił się w przestrzeni publicznej już wiele lat temu, po raz pierwszy pojawił się w projekcie aktu prawnego w 2021 roku, kiedy doszło do tragicznego wypadku w Stalowej Woli. Pod kołami samochodu, prowadzonego przez pijanego, zginęli rodzice trójki dzieci.

W ubiegłym roku, po kilkunastu miesiącach parlamentarnej batalii, nowe przepisy trafiły wreszcie na biurko Prezydenta i zostały podpisane. Zgodnie z nimi konfiskata dotyczyć będzie kierujących, którzy prowadzić będą pojazd pod wpływem alkoholu w ilości ponad 1,5 promila lub spowodują wypadek, mając we krwi ponad 1 promil alkoholu. Ustawodawca dał sądom wolną rękę co do konfiskaty, w przypadku gdy kierujący spowoduje wypadek mając we krwi między 0,5 do 1 promila alkoholu.

Jeżeli pojazd, którym poruszał się pijany kierowca, nie jest jego własnością (np. jest w leasingu lub wynajęty), sąd orzeka przepadek równowartości pojazdu sprzed wypadku. Jego wartość ustalana będzie na podstawie polisy ubezpieczeniowej lub, w przypadku jej braku, w oparciu o średnią wartość rynkową. W sytuacji, gdy pojazd prowadzony przez kierowcę pod wpływem alkoholu byłby własnością jego pracodawcy, sąd orzeknie nawiązkę.

Na szczęście w Polsce problem pijanych kierujących nie jest tak dotkliwy, jak mogłoby się wydawać – tylko 0,7 procent kontroli skutkuje ujawnieniem kierującego pod wpływem alkoholu. W porównaniu do państw takich jak Wielka Brytania (8,9 proc.), Cypr (3,2 proc.), Włochy (3,1 proc.) jesteśmy narodem trzeźwych kierowców. Lepiej jest tylko w Irlandii (0,5 proc.). W praktyce oznaczać to będzie zatem, że konfiskata dotknie tylko bardzo niewielkiej grupy najbardziej patologicznych kierujących.

Nowe przepisy wchodzą w życie 14 marca 2024 r.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany