Za sterami zawodnik fabrycznej ekipy Hondy w British Superbikes.
Na rok 2020 Honda wypuściła prawdziwego wojownika w klasie superbike. Topowy model CBR1000RR-R Fireblade SP (dużo tych literek, prawda?) nie tylko ma 217 KM mocy przy 201 kg masy, ale dysponuje także elektroniką będącą dziełem sztuki oraz zawieszeniem półaktywnym Ohlins. O szczegółach poczytacie w prezentacji z Eicmy, a teraz przejdźmy do akcji.
Pod koniec roku fabryczny zespół Honda Racing UK startujący w brytyjskiej serii British Superbikes otrzymał przesyłkę z Japonii – był to zestaw CBR1000RR-R. Na testy nowych zabawek zespół udał się na tor Almeria na południu Hiszpanii. Na koniec dnia Glenn Irwin założył na siebie kamerkę, wsiadł na Fireblade’a SP wciąż w specyfikacji drogowej (!!) i odpalił rakiety… O matko!
CBR1000RR-R jest prawdziwym pociskiem. Zobaczcie, jak płynnie zmienia kierunki, z jaką płynnością zmienia biegi w szczycie zakrętu. Zwróćcie też uwagę na pomarańczową lampkę po prawej stronie zegarów – informuje ona, że systemy kontroli trakcji czy przeciwdziałania wheelie własnie działają. A co na to Glenn? Po prostu odwija z pełnego zakresu nadgarstka. Co za tempo!
P.S.: Zauważyliście, że diody informujące o zmianie biegu są w barwach Honda HRC? Piękne!
Komentujący spostrzegli, że nowy „Blejd SP” osiąga 230 km/h na 2 biegu, 275 na 3 biegu oraz 298 na 4 biegu. Dobre wyniki?