(Prawdopodobnie) wraca termin 30 dni i kara do 1000 zł za niezgłoszenie sprzedaży/zakupu lub brak rejestracji(?) - Motogen.pl

Dotychczasowa specustawa obowiązuje do końca roku. Póki co jej przedłużenie nie jest planowane – mimo, że pandemia trwa, a w urzędach zapowiada się ogromna fala zgłoszeń.

Wraz z dniem 1 stycznia 2020 roku w Polsce nastąpiła nowelizacja prawa, nakładająca obowiązek 30-dniowy termin na rejestrację pojazdu importowanego z UE lub na zgłoszenie sprzedaży/zakupu pojazdu w kraju. Po przekroczeniu terminu nakładana była grzywna w wysokości 200 – 1000 złotych.

Niedługo później, już w marcu termin został przedłużony z powodu panującej pandemii koronawirusa. Dnia 31 marca 2020 r. w życie weszła specustawa wydłużająca wspomniany termin 6-krotnie, aż do 180 dni liczonych od dnia zakupu/sprzedaży.

Ustawa była jednak tymczasowa i przedłużony termin kończy się wraz z dniem 31 grudnia 2020 roku. Czyli kupując lub sprzedając pojazd od 1 stycznia 2021 r, znowu wracamy do obowiązku zgłoszenia w terminie 30 dni.

Dla portalu wp.pl potwierdził to Szymon Huptyś z Ministerstwa Infrastruktury: „przepis ten ma charakter epizodyczny i po okresie jego obowiązywania, tj. po 31 grudnia 2020 r., powrócą dotychczas obowiązujące terminy na rejestrację pojazdu.”

Jeżeli sprowadzimy motocykl lub samochód z kraju UE; lub jeżeli sprzedamy lub kupimy motocykl lub samochód na terenie Polski; i jeżeli zrobimy to jeszcze w 2020 roku, wciąż na zgłoszenie tego faktu mamy 180 dni liczonych od dnia transakcji. Jeżeli jednak transakcja nastąpi już w roku 2021, termin wyniesie 30 dni.

Kara waha się w zakresie od 200 do 1000 złotych. O jej wysokości decyduje starosta. Jeżeli jest to pierwsze takie wykroczenie i nie jest nadmiernie rażące, możemy liczyć na najniższy wymiar kary.

Zobacz też:
Jak zarejestrować motocykl przez internet?
Jak zgłosić sprzedaż / zakup motocykla przez internet?

Czy aby na pewno?

Powyższy artykuł piszemy dnia 14 grudnia, a to oznacza, że do końca obowiązywania specustawy jest jeszcze ponad dwa tygodnie. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że w tym czasie rząd zadecyduje o utrzymaniu terminu 180 dni. Powody wydają się oczywiste – pandemia wciąż trwa, a terminy w urzędach mogą nie pozwolić na dokonanie zgłoszenia w terminie.

Póki co jednak ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Jak pokazuje przykład zamknięcia cmentarzy, rozporządzenie może przyjść nawet na kilka godzin przed deadlinem…

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany