Modeka AFT Touring - Motogen.pl

Level up

Produkty Modeki ewoluują. Kojarzone kiedyś przede wszystkim z budżetowym rozwiązaniem rozwinęły się wraz z naszym motocyklowym rynkiem oferując lepszą jakość i coraz więcej bajerów. Testowany dziś komplet kosztuje sporo. 1520 zł za kurtkę i 1100 zł za spodnie to nawet bardzo dużo jak na Modekę, można by rzec. Cały „myk” polega na tym, że po przejechaniu w tym komplecie kilkunastu tras i dokładnym sprawdzeniu jej wiem, że gdybym miał w sklepie zostawić ponad 2500 zł nie żałowałbym ani złotówki!

Wyposażenie

Zastosowane materiały już przy pierwszym dotyku pozostawiają miłe wrażenie. Są solidne oraz dobrze i estetycznie zszyte. Większość dodatków możecie zobaczyć na zdjęciach oraz podczas przymiarki, nie będę Was zanudzał wyliczanką. Wystarczy napisać, że AFT Touring ma wystarczającą ilość rzeczy abym nie mógł pomyśleć, że potrzebuje czegoś więcej. Przemyślanie wszyte elementy odblaskowe, rozciągliwe wstawki tam gdzie trzeba, spora ilość ściągaczy i nap pozwalających nam dopasować zestaw do sylwetki… Skończmy liczbą aż piętnastu kieszeni plus jednej bardzo dużej na plecach kurtki np. na wypiętą membranę lub pokrowiec przeciwdeszczowy. Liczyłem bez podpinki ocieplającej, która też ma swoje kieszenie, ale – przynajmniej ja – w praktyce i tak przez większość czasu wykorzystywałem Touringa bez wpiętych warstw ocieplających.

 

Będąc już przy nich, komplet jest jak przystało na dzisiejsze standardy, jest trzywarstwowy. Pod kurtkę wpiąć możemy membranę Sympatex Z-Liner, a pod nią lub zamiast niej założyć ocieplenie. W kurtce zamiast standardowej podpinki zastosowano bluzę typu softshell, która mimo krótkiego kroju ma cywilny wygląd – świetna sprawa, po zejściu z motocykla możemy z niej śmiało korzystać np. podczas wieczornego zwiedzania.

Drobiazgi

Jakieś uwagi? Trzy konkretne, ale to drobiazgi do dopracowania. Obwód rękawa możemy na górze dostosować napami, na dole paskiem z rzepem – z trudnych do wyjaśnienia przyczyn został on podzielony na dwa mniejsze, pomiędzy którymi jest centymetr przerwy. Mi to akurat nie przeszkadzało, ale mogę się założyć, że ktoś kiedyś będzie miał takie wymiary ramienia, że z idealną regulacją trafi akurat na ową przerwę, a rzep będzie się wtedy ledwo trzymał. Dalej, naszą szyję przed powiewami chroni bardzo miło wykończony, zapinany na napę kołnierz. W upalne dni czasami chciałem go odpiąć, ale wtedy lata luźno na wietrze. Idealnie sprawdziłaby się jeszcze jedna napa mocująca luźny koniec kołnierza do kurtki. Ostatnia uwaga dotyczy małego sznurka ułatwiającego operowanie głównym suwakiem kurtki. Jest on na tyle długi, że potrafi czasem furkocząc na wietrze, uderzać o szyję użytkownika.

Zastosowanie

Rozmawiając z przedstawicielem importera Modeki na Polskę zadałem proste pytanie: po co Modece jeszcze jedna linia modelowa, skoro mają już w ofercie udanego Cool Blacka? Odpowiedź mnie zaskoczyła. Przyjmując Polskę jako punkt startowy, Cool Black jest do podróży na północ, AFT Touring do podróży na południe. O prawdziwości tego stwierdzenia mogłem się przekonać już tydzień później testując na Maladze Triumpha Explorera, a następnie dzięki kolejnemu upalnemu latu w Polsce. Jak pewnie zauważyliście, AFT Touring jest pozbawiona suwaków wentylacji (nie licząc możliwości rozpięcia rękawów i nogawek), to dlatego, że cały komplet uszyty jest z zastosowaniem dużych połaci przewiewnego materiału. Stąd zakres komfortowych temperatur jest inny niż w Cool Blacku. Po wpięciu wszystkich warstw i założeniu bielizny termoaktywnej, na nieobudowanym motocyklu lepiej nie ruszać w trasę przy temperaturach niższych niż 15 stopni. Po wyjęciu wszystkiego nie będzie nam za gorąco do 25 stopni w mieście i nawet ponad 30 stopniach w trasie.

 

Taki przedział sprawia, że to właśnie AFT Touring jest moim zdaniem najlepszym wyborem na Polskie warunki. W naszym kraju motocykliści niezbyt często wyciągają swoje pojazdy przy temperaturach niższych niż 10 stopni, a latem 35 stopni nie jest czymś niespotykanym.

 

Wodoodporność? Najdłuższy deszcz jaki mnie zaskoczył trwał 40 minut, ale był intensywny. Krótko, kurtka i spodnie nie puściły.

Pielęgnacja

Widząc nową Modekę na zdjęciach motocykli podczas testów czytelnicy wysyłali do redakcji pytania, gdzie powtarzającym się było to o utrzymywanie jasnej tkaniny w czystości. No cóż, rewelacji nie ma. Miejsca najbardziej narażone na zabrudzenia jak ramiona, łokcie, kolana i tyłek i tak są koloru czarnego. Reszta brudzi się więc od rozbitych owadów. Po pięciu tysiącach nawiniętych w AFT Touring wszystko było tak upaćkane, że nagle stałem się obiektem zainteresowania wszystkich studentek entomologii, numeru jednak nie chciały. Męska decyzja o wypraniu ubrań była słuszna – praktycznie wszystkie plamy zeszły. Jedyne zabrudzenia pozostały przy nogawkach, wygląda to na płyny eksploatacyjne motocykla jak olej i smar łańcucha. Mam też wrażenie, że szare wstawki zrobiły się odrobinę ciemniejsze. Jeżeli tak, jest to niewielka różnica i musiałbym porównać do nowego kompletu z wieszaka.

 

Mimo większej troski jaką trzeba włożyć w to, aby ubrania wyglądały schludnie, wybrałbym jasny odcień jeszcze raz. To moje prywatne preferencje, ale czarne tekstylne ubrania są ekstremalnie nudne. Jeżeli jednak ktoś chce – proszę bardzo, AFT Touring dostępny jest również w czarnej wersji.

Podsumowanie

AFT Touring jest dobrze wykonanym, bezpiecznym (solidne protektory Sas-Tec) i ładnie wyglądającym kompletem o dłuższym, turystycznym kroju. Lista wyposażenia jest na tyle długa, że ciężko byłoby zamarzyć sobie coś więcej. Zdecydowanie nie jest to niska półka cenowa, ale jednocześnie odchodząc od kasy nie będziemy mieli moralniaka, że bezsensownie wydaliśmy kasę.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany