Kierowca otworzył drzwi prosto w motocyklistę, komu mandat? [Fragment interwencji - Stop Drogówka] - Motogen.pl

Kierowca opowiadał tak, jakby otwarcie drzwi w korku było czymś naturalnym. Nie wiedział, że wcześniej należy sprawdzić zagrożenie. Doszło do kolizji z motocyklistą. Obejrzyjcie tłumaczenia i sprawdźcie kto (i jaki) dostał mandat.

Do zdarzenia doszło minionego lata, w Łodzi na ulicy wróblewskiego. Motocyklista jadący Rometem ADV 125 Fi Pro wyprzedzał samochody stojące w korku. Była tam linia przerywana, a więc mógł to robić zgodnie z prawem. Wtedy nadział się na drzwi, które tuż przed nim otworzył kierowca samochodu.

Na miejsce wezwana została policja – tak się złożyło, że praca funkcjonariuszy nagrywana była do programu „Stop Drogówka” na kanale TV4, a więc możemy obejrzeć przebieg interwencji. Nagranie obejrzeć można na portalu interia.pl (niestety nie mamy możliwości zamieszczenia go tutaj).

Kierowca renault laguny zarzekał, że otworzył drzwi tylko troszeczkę, że to motocyklista był nieuważny, że motocyklista jechał zbyt blisko. Zarzucał, że mogło mu urwać rękę czy nawet głowę(?!). O otwieraniu drzwi w korku opowiadał tak, jakby był to proces zupełnie naturalny.

Ciekawią nas motywy otwarcia drzwi przez kierowcę, ale tych raczej nie poznamy. Obejrzeliśmy za to idealny przykład „januszostwa” i nieznajomości przepisów. Dokładnie tego:

Prawo o ruchu drogowym, Art 45.
1. Zabrania się:
3) otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;

Motocyklista obstawał mimo wszystko przy swoim. Bardzo dobrze, że na miejsce wezwana została policja.

Funkcjonariusze uwierzyli, że kierowca mógł rzeczywiście otworzyć drzwi w nieznacznym stopniu, ale to w ogóle nie zmieniło kwalifikacji czynu. Ustalono, że motocyklista poruszał się zgodnie z prawem oraz że to kierowca samochodu złamał prawo.

Renault w miejscu zdarzenia, z pogiętymi drzwiami.

Za nieupewnienie się przy otwarciu drzwi w korku, kierowca renault otrzymał mandat w wysokości 250 złotych oraz 6 punktów karnych.

Na szczęście nikomu nie stało się nic poważnego. Dobrze, że motocykl miał gmole…

Motocykl uderzył przede wszystkim gmolami.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany