Światła LED są ładne i bezpieczne, ale... niebezpiecznie kosztowne? [raport ADAC] - Motogen.pl

LEDy poprawiają widoczność i podnoszą bezpieczeństwo. Nie trzeba ich wymieniać tak często jak żarówek. Ale jak już się zepsują, generują ogromnie nadmierne koszty.

Technologia LED weszła do świata motoryzacji już na dobre. Diodowe reflektory, światła i kierunkowskazy znalazły swoje miejsce w większości motocykli i samochodów wyższej klasy.

Nic dziwnego, o LEDy oferują więcej światła, precyzyjną linię odcięcia, potrzebują mniej energii, wydzielają mniej ciepła, służą jako światła dzienne, mijania i drogowe, a do tego wszystkiego można je skonstruować tak, aby same w sobie stanowiły element dekoracyjny motocykla lub samochodu – nad czym zachwycaliśmy się kilka dni temu w kontekście jeszcze nowszych OLEDów.

2021 Honda CB1000R: w technologii LED świecą światła mijania, drogowe, dzienne i kierunkowskazy.

Reflektorom LED przyjrzał się niemiecki ADAC i poza wszystkimi powyższymi zaletami, znalazł też kilka wad, które sprowadzić można do jednego stwierdzenia. LEDowe reflektory są zbyt drogie w naprawie. (I przy okazji generują niepotrzebne elektrośmieci.)

ADAC przyglądało się LEDom w samochodach, ale sytuacja w motocyklach jest dokładnie identyczna.

Ile wytrzymują LEDy?

Zdarza się, że zwykłą żarówkę żarnikową należy wymieniać co rok lub co kilka lat. Tymczasem producenci samochodów (i motocykli) zaznaczają, że światła LED zaprojektowane są na „całe życie pojazdu lub przynajmniej na 15 lat” – tak jak w przypadku Audi.

ADAC zauważa, że to zdecydowanie zbyt mało, bo samochody funkcjonują na drogach dłużej, niż 15 lat. Do tego ADAC zbadało, że LEDy wytrzymują od 3 000 do 10 000 godzin pracy w przypadku reflektorów przednich. (Kalkulator podpowiada, że 10 000 godzin to 417 dni). Światła tylne pracują dłużej.

Co wpływa na zużycie LEDów?

W odróżnieniu od zwykłej żarówki z odbłyśnikiem, na reflektor LED składa się sporo czułej elektroniki i diod. Na zużycie LEDów negatywnie wpływa wysoka temperatura (jak pod maską w samochodzie), czy nadmierne wstrząsy i wibracje (jak na co dzień w motocyklu), a także zbyt duża wilgotność.

Ponadto diody zużywają się samoczynnie – wraz z upływem czasu świecą coraz lżej. Jeżeli ilość emitowanych lumenów spadnie poniżej 70% oryginalnej wartości, dioda uznawana jest za zużytą.

Zdarza się, że w reflektorach lub światłach są „paski LEDowe”. Jeżeli więcej niż 1/3 takich diod w pojedynczym reflektorze zgaśnie, taki reflektor nie przejdzie już niemieckiego badania technicznego TUV.

Audi A6 z niesprawną częścią LEDów do jazdy dziennej.

Kosztowna wymiana

Oto największy problem zauważony przez ADAC. Jeżeli klasyczna żarówka zgaśnie, najczęściej wymienić można ją w kilka minut, co najwyżej za kilkadziesiąt złotych.

W przypadku LEDów nie jest tak łatwo – nawet, jeżeli reflektor posiada klasyczne żarówki mijania, a LEDowe jest tylko światło do jazdy dziennej. Wtedy producent najczęściej zaleca wymianę całego reflektora.

ADAC donosi, że koszt wymiany jednego reflektora przedniego nowym w samochodzie wyższej klasy może sięgać nawet 4800 euro! Tylny reflektor jest zazwyczaj tańszy, do 600 euro.

W przypadku motocykli wcale nie jest lepiej. Tylna lampa LEDowa do Yamahy MT-09 / Tracer kosztuje 660 złotych. Ciekawiej jest w przypadku turystycznej Yamahy FJR1300 – tutaj przedni reflektor LED z doświetlaniem kosztuje 6925 złotych, a tylna lampa LED to 2656 złotych. Oczywiście nie licząc kosztów montażu.

Yamaha FJR1300 2020. Łączny koszt zakupu przedniego i tylnego reflektora LED to 9581 złotych, bez robocizny.

Techniczne naprawa byłaby możliwa

Producenci samochodów i motocykli nie przewidują, aby LEDowe światła, reflektory, czy nawet kierunkowskazy motocyklowe dało się otwierać. Są one elementami nierozbieralnymi, zapieczętowanymi.

ADAC zaznacza, że technicznie jest możliwość dokonywania napraw świateł LEDowych. W zależności od typu awarii, można byłoby przelutować samą diodę czy też wymienić elektroniczny moduł sterujący.

W praktyce rzeczywiście istnieją specjaliści, którzy rozcinają reflektory i dokonują odpowiednich napraw. Usługa taka jest znacznie tańsza niż zakup nowego reflektora, ale nie ma nic wspólnego z usługą autoryzowaną.

Żądania ADAC względem producentów

ADAC podkreśla, że technologia świateł LED jest rekomendowana oraz realnie podnosi bezpieczeństwo i widoczność na drogach.

Wnioski są jednak jasne. ADAC kończy swój raport trzema żądaniami względem producentów:

1. Procedury naprawcze
Producenci powinni opracować jasne procedury naprawcze reflektorów, aby proces naprawy stał się tańszy dla konsumentów. Ma to również duży wpływ na redukcję generowania zanieczyszczających planetę elektrośmieci.

2. Wymienne elementy
Producenci powinni konstruować reflektory LED w taki sposób, aby poszczególne elementy podlegały wymianie.

3. Żywotność
Żywotność reflektorów LED powinna zostać tak opracowana, aby odpowiadała rzeczywistej żywotności pojazdu.

Zostaw odpowiedź

Twój e-mail nie zostanie opublikowany